sobota, luty 15, 2025
Follow Us
wtorek, 16 luty 2010 00:36

Moje życie - dzieła Jacka Malczewskiego

Napisane przez Elżbieta Charazińska
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Z oka­zji przy­pa­da­ją­cej w 2009 r. 80 rocz­ni­cy śmier­ci Jac­ka Mal­czew­skie­go Mu­zeum Na­ro­do­we w War­sza­wie pre­zen­tu­je wy­sta­wę ko­lek­cji wła­snej dzieł ar­ty­sty. Wystawa zostanie zamknięta w niedzielę 21 lutego 2010r.
W Ga­le­rii Ma­lar­stwa Pol­skie­go sta­le eks­po­no­wa­ny jest wy­bór 20 naj­wy­bit­niej­szych ob­ra­zów olej­nych tego wspa­nia­łe­go ma­la­rza (w tym wy­mien­nie pięć – sie­dem de­po­zy­tów pry­wat­nych) zaś w zbio­rach mu­zeum zgro­ma­dzo­no 130 ob­ra­zów i szki­ców olej­nych oraz ze­spół ok. 1 000 ry­sun­ków (o­łów­kiem, tu­szem, kred­ką) i akwa­rel oraz dzie­więć szki­cow­ni­ków.

Tre­ścią i for­mą ma­lar­stwo Mal­czew­skie­go nie prze­sta­je fa­scy­no­wać ko­lej­nych po­ko­leń od­bior­ców, cie­szy się nie­słab­ną­cym za­in­te­re­so­wa­niem mu­ze­al­nej pu­blicz­no­ści oraz ko­lek­cjo­ne­rów. Ty­tuł wy­sta­wy su­ge­ru­ją­cy re­pre­zen­ta­tyw­ny i prze­kro­jo­wy prze­gląd do­rob­ku ar­ty­sty od­wo­łu­je się jed­no­cze­śnie do ty­tu­łu tryp­ty­ku ar­ty­sty Moje ży­cie, znaj­du­ją­ce­go się w zbio­rach MNW.

Eks­po­zy­cja – ok. 120 ob­ra­zów i szki­ców olej­nych oraz 200 ry­sun­ków i akwa­rel (wy­łącz­nie z za­so­bów ma­ga­zy­no­wych)) – zo­sta­nie za­pre­zen­to­wa­na w trzech gru­pach te­ma­tycz­nych:

  • Wspo­mnie­nie mło­do­ści – dzie­ła wcze­sne skon­fron­to­wa­ne z póź­ny­mi od­no­szą­cy­mi się do rze­czy­wi­stych wspo­mnień, jak i uka­zu­ją­ce wąt­ki i mo­ty­wy za­ry­so­wa­ne u po­cząt­ku dro­gi;
  • Hołd sztu­ce i mu­zie – dzie­ła sym­bo­licz­ne z doj­rza­łe­go okre­su twór­czo­ści;
  • Pu­sty dwór – dzie­ła póź­ne o wy­mo­wie me­ta­fi­zycz­nej, bar­dzo rzad­ko, bądź też po raz pierw­szy wy­sta­wia­ne.

W epo­ce Mło­dej Pol­ski twór­czość Jac­ka Mal­czew­skie­go zaj­mu­je miej­sce szcze­gól­ne. Jego sym­bo­licz­ne ma­lar­stwo ogni­sku­je mo­ty­wy i te­ma­ty cha­rak­te­ry­stycz­ne dla epo­ki prze­ło­mu XIX i XX wie­ku oraz za­dzi­wia nie­po­skro­mio­ną in­wen­cją w ich prze­twa­rza­niu. Wiel­ki­mi te­ma­ta­mi prze­wod­ni­mi jego sztu­ki by­ły – wą­tek na­ro­do­wy, za­gad­nie­nie sztu­ki i ar­ty­sty oraz pro­ble­my escha­to­lo­gicz­ne. W okre­sie nie­mal 50 lat twór­czo­ści roz­bu­do­wy­wał pro­gra­mo­we mo­ty­wy w cy­kle i se­rie, przy­da­jąc do uzna­nych sym­bo­li wła­sne, zmie­nia­jąc ich wy­mo­wę za po­mo­cą wpro­wa­dzo­ne­go w prze­strzeń ob­ra­zu kon­tek­stu. Osią swej sztu­ki uczy­nił czło­wie­ka z jego od­wiecz­ny­mi dy­le­ma­ta­mi do­ty­czą­cy­mi ta­jem­ni­cy ist­nie­nia – na­ro­dzin, ży­cia i śmier­ci. Opo­wia­dał o ludz­kim lo­sie, ko­rzy­sta­jąc z za­so­bu ulu­bio­nych przez sym­bo­li­stów an­ty­no­mii mi­ło­ści i śmier­ci czy me­ta­mor­foz na­tu­ry. Istot­ną ro­lę w jego ar­ty­stycz­nej wy­obraź­ni od­gry­wa­ła ko­bie­ta. Sym­bo­li­zo­wa­ła utra­co­ną Oj­czy­znę – Po­lo­nię, przy­bie­ra­ła fan­ta­stycz­ną po­stać osa­cza­ją­cej ar­ty­stę chi­me­ry lub har­pii, czy też po­są­go­we­go wy­słan­ni­ka śmier­ci – Tha­na­to­sa – albo jego bar­dziej swoj­skiej od­mia­ny – do­rod­nej dziew­czy­ny z ko­są.

Na ukształ­to­wa­nie oso­bo­wo­ści Mal­czew­skie­go za­sad­ni­czy wpływ mia­ło wy­cho­wa­nie w kla­sycz­nej tra­dy­cji kul­tu­ry ła­ciń­skiej, moc­ne za­ko­rze­nie­nie w hi­sto­rii wła­sne­go na­ro­du oraz re­li­gij­ność wy­nie­sio­na z ro­dzin­ne­go domu. Ar­ty­sta swo­bod­nie czer­pał z bo­ga­tej iko­no­gra­fii sztu­ki an­tycz­nej i kul­tu­ry chrze­ści­jań­skiej, włą­cza­jąc ich sym­bo­le do wła­sne­go ję­zy­ka ma­lar­skie­go. Rów­nie chęt­nie od­wo­ły­wał się do świa­ta ro­dzi­mych ba­śni i le­gend, jak do po­ezji pol­skich ro­man­ty­ków. Do li­te­ra­tu­ry na­wią­zy­wał, trak­tu­jąc li­te­rac­ki mo­tyw jako im­puls dla gry wy­obraź­ni. Mie­szał fan­ta­sty­kę z rze­czy­wi­sto­ścią, co jest szcze­gól­nie ude­rza­ją­ce w por­tre­tach. Umiesz­cza­jąc w roz­bu­do­wa­nych tłach sym­bo­le, do­star­czał klu­cza do od­czy­ta­nia psy­cho­lo­gicz­nych wi­ze­run­ków swo­ich mo­de­li. Fan­ta­stycz­ny­mi isto­ta­mi z mi­to­lo­gii, jak­by oswo­jo­ny­mi, za­lud­niał kra­jo­bra­zy ma­ją­ce od­nie­sie­nie do stron zwią­za­nych z róż­ny­mi okre­sa­mi swe­go ży­cia.

Oeu­vre Mal­czew­skie­go jest zło­żo­ne, po­dob­nie jak róż­no­rod­ne są set­ki jego au­to­por­tre­tów i kryp­to­au­to­por­tre­tów, w któ­rych re­je­stro­wał swój wi­ze­ru­nek. Zmie­niał w nich ko­stium – przy­wdzie­wał strój bła­zna, wię­zien­ny płaszcz, ry­cer­ską zbro­ję, uka­zy­wał sie­bie jako Chry­stu­sa, To­bia­sza, Eze­chie­la, św. Fran­cisz­ka, ar­ty­stę­-nie­wol­ni­ka sztu­ki. Fe­no­men sztu­ki Mal­czew­skie­go łą­czy kon­tra­stu­ją­ce ze so­bą – re­ali­stycz­ną for­mę i sym­bo­licz­ną treść. Jej wy­mo­wę wzma­ga nie­mal rzeź­biar­ski mo­de­lu­nek po­sta­ci, spo­sób ka­dro­wa­nia czy struk­tu­ra pla­nów, jak i ma­gicz­ny szyfr ko­lo­rów czę­sto opar­tych na nie­ocze­ki­wa­nych dy­so­nan­sach barw­nych.

Komisarz wystawy: Elżbieta Charazińska
Współpraca: Aleksandra Janiszewska

a