wtorek, kwiecień 16, 2024
Follow Us
środa, 12 styczeń 2022 12:37

Chrześcijanie w Pakistanie: „NAJBIEDNIEJSI Z BIEDNYCH” Wyróżniony

Napisane przez pkwp.org
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Życie codzienne w Pakistanie w czasie pandemii, pomoc potrzebującym, rozdawanie żywności i ubrań, odwiedziny robotników przy budowie cegieł. Życie codzienne w Pakistanie w czasie pandemii, pomoc potrzebującym, rozdawanie żywności i ubrań, odwiedziny robotników przy budowie cegieł. Zdj. ACN International, Joel Amir Sahotra

Oprócz rosnącego fundamentalizmu islamskiego i nietolerancji, chrześcijanie w tym azjatyckim kraju musieli również w minionym roku radzić sobie z powszechną nietolerancją i zostali nieproporcjonalnie dotknięci pandemią Covid-19.

Biskup Samson Shukardin z diecezji Hyderabad w rozmowie z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) opowiadał o sytuacji w swoim kraju i podkreślił panującą tam beznadziejną sytuację wielu wyznawców Chrystusa, zwłaszcza młodych: „Chrześcijanie są najbiedniejszymi z biednych. Ich sytuacja finansowa jest kiepska, wielu jest analfabetami. Młodzi ludzie nie widzą przyszłości, są bez pracy, niektórzy z nich sięgają po narkotyki, bo nie mają nadziei”.

Powodem takiego stanu rzeczy jest wiele czynników, ale biskup wierzy, że jest tylko jedno pewne lekarstwo: „Głównym wyzwaniem dla chrześcijan jest edukacja, muszą kształcić się na równi z resztą społeczeństwa, w przeciwnym razie nie będą mieli środków, aby wydobyć się z ubóstwa. Bardzo niewielu młodych chrześcijańskich chłopców i dziewcząt osiągnęło dobrą pozycję w społeczeństwie, w większości są słabi i borykają się z problemami”.

Oprócz tego istnieją także inne zagrożenia dla życia i dobrobytu chrześcijan, którzy stanowią nieco ponad 1% ludności w przeważająco muzułmańskiej Republice Pakistanu. Głównym powodem do niepokoju jest obserwowany wzrost liczby ekstremistycznych muzułmanów, którzy regularnie atakują wyznawców Chrystusa. Nawet w takich miejscach jak Hajdarabad, gdzie faktyczna obecność fundamentalistów jest niewielka, pozostawiają oni poczucie strachu, które ciąży na mniejszościach. „Wiele zmienia się na niekorzyść, panuje strach, ale nie ma poważnego bezpośredniego zagrożenia. Jest to mała grupa, ale ich wpływ jest większy niż wcześniej” - tłumaczy bp Samson.

W kraju liczącym ponad 220 milionów ludzi istnieją granice tego, co zarówno władze lokalne, jak i centralne mogą zrobić w walce z zagrożeniem ze strony fundamentalistów. „Robią jeden krok do przodu i dwa do tyłu. Ich intencje są dobre, ale realnie nie są w stanie nic zdziałać”.

Zagrożenie przemocą i społeczny wpływ grup fundamentalistycznych można dostrzec w tym, że pomimo międzynarodowych kampanii, a nawet pewnych nacisków ze strony odważnych polityków, niechlubna pakistańska ustawa o bluźnierstwie, na mocy której dziesiątki osób zostały niesłusznie uwięzione, a nawet skazane na śmierć, pozostaje nienaruszona, a przywódcy chrześcijańscy niemal stracili nadzieję na jej uchylenie.

„W mojej diecezji był jeden przypadek z udziałem chrześcijan, ale są też inne z udziałem hindusów i innych ludzi. Ta sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu. Wiemy, że nie możemy zlikwidować tego prawa, ale prosimy przynajmniej, aby było ono tak skonstruowane, aby nie byli w nie wciągani niewinni ludzie - wielu oskarża się bowiem z powodów osobistej zemsty, zazdrości czy religii” - tłumaczy pakistański hierarcha.

PakistanZdj. ACN International / Biskup Samson Shukardin z diecezji Hyderabad, Pakistan.

Mimo zaistniałej sytuacji dialog z muzułmanami i innymi grupami religijnymi pozostaje wciąż żywy, w czym bardzo pomógł apel papieża Franciszka o pogłębianie braterskich relacji: „Dialog i relacje papieża z innymi grupami, a zwłaszcza z muzułmanami, odegrały istotną rolę. Jego wizyta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich była bardzo doceniona przez muzułmanów, a jego skupienie na dialogu międzywyznaniowym sprawiło, że różne wspólnoty bardzo zbliżyły się do siebie w wielu formach. W mojej diecezji mamy grupy, które regularnie uczestniczą we wzajemnych wydarzeniach, programach i świętach”. Oznacza to, że pomimo ciągłego napiętnowania społecznego, z jakim spotykają się chrześcijanie, istnieje nadzieja na przyszłość.

Przykładem dyskryminacji są choćby oferty pracy, które muzułmanie uważają za poniżej ich godności, a które często są ogłaszane jako przeznaczone wyłącznie dla chrześcijan lub hindusów. Biskup wyjaśnia: „Czasami widać to w gazetach, że niektóre organizacje ogłaszają miejsca pracy tylko dla hindusów i chrześcijan. Wtedy protestujemy i oni to zmieniają, ale mentalność pozostaje. Mają ustalone miejsca pracy dla niektórych ludzi, dla mniejszości, przy sprzątaniu, przy kanalizacji, te są przeznaczone tylko dla chrześcijan i hindusów”.

Fakt ten ma swoje konsekwencje i doprowadził do tego, że chrześcijanie zostali nieproporcjonalnie dotknięci pandemią Covid-19. „Wiele kobiet i dziewcząt pracowało jako pomoc domowa, sprzątając, zmywając naczynia, a kiedy wybuchła pandemia, ich pracodawcy przestali je zatrudniać, więc wiele z naszych dziewcząt i kobiet pozostało bez zarobku. W tym czasie poziom ubóstwa stał się bardzo wysoki”.

Bp Samson Shukardin (ur. 1961 r.) zanim wstąpił do franciszkanów, u których służył przez wiele lat i zanim został powołany do służby biskupiej, uczył się w szkole katolickiej. Obecnie jednym z jego obowiązków jest kierowanie Krajową Komisją Sprawiedliwości i Pokoju, która korzysta ze wsparcia finansowego PKWP. Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest bardzo mocno obecna w Pakistanie, finansując i wspierając wiele projektów w dziedzinie formacji, projektów duszpasterskich i niektórych programów mających na celu wzmocnienie pozycji chrześcijańskich dziewcząt i kobiet.

Żródło: pkwp.org

a