O inicjatywie powołania Ruchu Miliona Ogrodów poinformował serwis informacyjny Miasto2077. Pomysł wyszedł od Franka Giustry, wydawcy i właściciela magazynu „Modern Farmer”. Magazyn ten jest przeznaczony dla branży rolno-spożywczej, w szczególności dla producentów żywności, w tym dla rolników, jak też dla konsumentów i zwolenników zdrowego odżywiania.
Z zamiarem propagowania przydomowych ogrodów właściciel „Modern Farmer” trafił do Kimbala Muska, który prowadzi stowarzyszenie non-profit Big Green (dawniej The Kitchen Community). Stowarzyszenie zostało założone w 2011 roku przez Hugo Mathesona i Kimbala Muska z ideowym przesłaniem, że każde dziecko powinno mieć możliwość zabawy, nauki i rozwoju w zdrowych społecznościach. Big Green deklaruje zabieganie o zdrowszą przyszłość dla dzieci, łącząc to z krzewieniem wiedzy o zasadach racjonalnego żywienia i docenianiem wagi naturalnej żywności. Za pośrednictwem ogólnokrajowej sieci Learning Gardens, stowarzyszenie Muska docierało każdego dnia do 250 tys. uczniów.
Prowadząc działalność, Kimbal Musk zabiegał też o tworzenie ogrodów przy szkołach. Miały one wśród dzieci propagować ekologiczną świadomość poprzez naukę ogrodnictwa i możliwość spożywania własnoręcznie uprawianych owoców i warzyw. Jednak spowodowane pandemią zamknięcie szkół pokrzyżowały te plany. Stąd Kimbal Musk tym chętniej podjął inicjatywę Franka Giustry stworzenia Ruchu Miliona Ogrodów.
Jak deklarują inicjatorzy akcji, Ruch Milionów Ogrodów umożliwi każdej rodzinie, bez względu na miejsce zamieszkania i posiadane zasoby, uprawę własnej żywności. „Zapewnimy rodzinom, które najbardziej tego potrzebują, przyjazny dla początkujących zestaw ogrodowy, tworząc zdrowy nawyk odżywiania w domu i zwiększając zdolność rodzin do wybierania, uprawiania, przygotowywania i spożywania zdrowej żywności” – piszą twórcy akcji. Poza otrzymaniem bezpłatnych zestawów ogrodowych, osoby które przystąpią do Ruchu mają możliwość pozyskiwania informacji poradnikowych dotyczących uprawy ogrodu z dedykowanego im portalu.
Rozwój przydomowego ogrodnictwa może w dalszej perspektywie kształtować na szerszą skalę nawyki konsumenckie Amerykanów oraz pozytywnie wpływać na ogólny poziom zdrowia społeczeństwa. Będzie sprzyjał też rozprzestrzenianiu się zieleni w amerykańskich miastach. Przy czym warto pamiętać, że znaczna część substancji miejskiej w amerykańskich warunkach obejmuje tereny jednorodzinnych osiedli, co ułatwia zakładanie przydomowych ogrodów z warzywami i owocami oraz chroni je przed zanieczyszczonym spalinami powietrzem
