Wydrukuj tę stronę
sobota, 13 lipiec 2019 13:12

Manipulacja i strategie radzenia sobie z technikami wpływu Wyróżniony

Napisane przez Jacek Wiszniowski
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Manipulacja i strategie radzenia sobie z technikami wpływu Manipulacja i strategie radzenia sobie z technikami wpływu Photo by Matthew Fassnacht on Unsplash

Rozpoznawanie manipulacji i opracowanie strategii radzenia sobie z technikami wpływu jest kluczowe dla budowania trwałych związków i relacji międzyludzkich. Czasami warto przekroczyć granicę grzeczności, aby utrudnić lub uniemożliwić powstanie złych relacji.

Niektórzy ludzie wolą umrzeć niż pomyśleć. A niektórzy tak robią – stwierdził Bertrand Russel. Można ująć to mniej dramatycznie. Są ludzie którzy wolą dać się obrażać i oszukiwać niż zaryzykować bycie niegrzecznym. We własnej lub cudzej opinii, to bez znaczenia.

Między byciem grzecznym a byciem sobą w pewnych sytuacjach istnieje przepaść, która determinuje całkowicie jakość życia – związków i relacji. Dobrze jest wiedzieć, że można ją przeskoczyć – dobrze jest wiedzieć  jak to zrobić.

Uczestnicy wychodzący warsztatów mówią mi często, że gdyby wiedzieli wcześniej, iż istnieje wiedza na temat manipulacji i strategii radzenia sobie z technikami wpływu, którą właśnie posiedli, to zapisaliby się na kurs dawno temu, a ich życie z pewnością wyglądałoby inaczej. 

Opowiem Ci zatem pewną historię, która być może choć trochę wyjaśni to, czym się zajmujemy.

Historia - z życia wzięte, manipulacja

Dawno, dawno temu, w bardzo porządnym domu, w bardzo porządnej rodzinie, zwykło się jadać bardzo porządne wspólne radosne niedzielne obiady. Nikt nie oponował Pani Domu, bo wyszłoby na jaw, że jest nieporządny. Obiady miały swój scenariusz aprobat, gestów i zachowań głoszących chwałę Pani i jej Rodzinie. Każda próba odstępstwa od normy była karana z całą surowością przez Panią. A repertuar sapnięć,  omdleń, spojrzeń pełnych łez i wyrzutu miała iście pokaźny.

Obiady były ważne dla Pani. Pokazywały, jak jest dobrze i radośnie. Ale nie było. Mąż i Syn – czynni alkoholicy wyprawiali różne brzydkie psoty, a i reszta rodziny nie stawała na wysokości zadania. Córka związała się z nieodpowiednia partią. Synowa była jakaś nie taka… a obiady trwały. Choć jak pewnie łatwo zauważyć wcale nie były radosne. 

Znamy schemat? 

Najgorsze miało nadejść. Na obiadach zaczął pojawiać się ZŁY. Miał własne zdanie, mówił to co myślał i mieszkał z córką. Tak – to ta nieodpowiednia partia. Trzeba było działać! Świat Pani musi trwać… musi!

Wyobraź sobie, że jako młody student lub studentka jesteś na niedzielnym obiedzie w domu matki swojego partnera lub partnerki i nagle w najmniej spodziewanym momencie słyszysz od niej znienacka: Ja myślę że mnie nie lubisz. Stanowi to, w połączeniu z oskarżycielskim spojrzeniem, komunikat trudny do przełknięcia. No bo co możesz zrobić? Wszyscy patrzą. Potwierdzisz? Wyjdzie na to że nie lubisz gospodyni, a obiadek wcinasz… wszyscy się obrażą. Zaprzeczysz? Zaczniesz się kajać i gorąco przepraszać? Poczujesz się jak szmata. W obu przypadkach niezależnie, co zrobisz, jesteś pod kreską. Tak działa dobrze zaplanowana manipulacja… Cel? Trudno powiedzieć na pewno. Może zniechęcenie do kontaktów z córką, a może małpia złośliwość? W toksycznych mózgach roi się od paranoi. Co robić?

Rozwiązanie - strategie radzenia sobie z technikami wpływu

Jest taka stara, chyba buddyjska historia. Mistrz mówi do ucznia: Zadam ci pytanie, ale jak odpowiesz, to walnę cię kijem, a jak nie odpowiesz, to walnę cię kijem. Co ma zrobić uczeń, aby zdać egzamin? No oczywiście zabrać ten kij, wyjść poza schemat, myśleć samodzielnie. Nasz przypadek opiera się na podobnych zasadach.

Pytanie, czy stwierdzenie: Nie lubisz mnie – nie ma na celu wyjaśnienia sobie wzajemnych relacji, bo takich rzeczy nie robi się na forum publicznym. Jest to ordynarna próba wpędzenia w zakłopotanie. Jeżeli to wiemy, możemy reagować adekwatnie, czyli przede wszystkim nie odpowiadać. Nie wchodzić w dyskusję na polu przewidzianym dla naszej porażki. Zabrać ten kij…

Sensowna wydaje się tutaj Technika Lustra, czyli pytanie tej samej treści: A czy Pani lubi mnie? – postawienie w tej samej sytuacji, zakłopotanie, wstyd, zerwanie maski, czy odsłonięcie kart. Wszyscy patrzą – Pani czerwieni się i blednie, bąka coś pod nosem… Reszta dnia mija spokojnie. Wysłany został bowiem jasny  komunikat: Wiem w co grasz, nie próbuj więcej bo się sparzysz. A dla manipulatora utrata anonimowości jest porażką, karą i największym zagrożeniem. W rzeczywistości ludzie uciekający się do takich technik są słabi i przerażeni, dlatego udają mocnych i pewnych siebie. Ale to blef. Łatwy do sprawdzenia.

Liczba technik manipulacji jest ograniczona i policzalna.

Chodzi o to aby nauczyć się je rozpoznawać i dobierać odpowiednie sposoby reagowania. To dosyć proste choć wymaga odrobiny wprawy. Trzeba tylko wiedzieć, co się dzieje i znać odpowiednie techniki – i tego właśnie uczę na szkoleniu z psychologii konfliktu. Chętnie nauczę i Ciebie.

http://www.gromgroup.pl/oferta/psychologia-konfliktu

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL