Był to jeden z najdłuższych konkursów w ostatnich latach. Trwał około trzy godziny przez przeszkadzający wiatr. Mimo to po pierwszej serii na czele mieliśmy dwóch Polaków. Prowadził niespodziewanie Stefan Hula, a drugi ex aquo z Richardem Freitagiem był Kamil Stoch. W drugiej serii jednak obydwaj oddali za słabe skoki. Ostatecznie Kamil Stoch zajął czwarte miejsce, a Stefan Hula był piąty. Zawody wygrał Andreas Wellinger, a pozostałe miejsca na podium zajęli Norwecy - Johann Andre Forfang i Robert Johansson.
Pierwsze medale rozdano także w biathlonie. W sprincie kobiet Polki zajęły niestety odległe miejsca. Wygrała Niemka - Laura Dahlmeier. Z kolei w biegu łączonym kobiet triumfowała Charlotte Karla. Justyna Kowalczyk była siedemnasta.