środa, kwiecień 24, 2024
Follow Us
środa, 14 październik 2015 00:00

Polsko-francuska wystawa "Tu i teraz" Wyróżniony

Napisane przez OKI
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Serdecznie zapraszamy na otwarcie wystawy polsko-francuskiej "Tu i teraz" w Galerii Delfiny (ul. Smulikowskiego 10/2, Warszawa) w piątek 16 października (piątek) o godz. 19.

Wystawa „Tu i teraz" to spotkanie artystów polskich i francuskich. Każdy z autorów manifestuje swoją postawę wobec tego co nas obecnie dotyka. Opowiada się za czymś, co stanowi ziarno jego myśli. Wyrażanie pytań, na płaszczyźnie płótna czy papieru przybiera różne formy. Widzimy tu prace podszyte humorem i ironią, ale również obrazy o charakterze metaforycznym i dramatycznym. Przeszłość jest obłaskawioną historią, przyszłość jest marzeniem, tu i teraz burzy nasz spokój. Jesteśmy światem i wszystko jest w nas. Dla Adeline Abegg Tu i teraz to błogość chwili, to przyjemność i rozkosz. Dla Bruno Delannoy to walka żywiołów i kruchość człowieka, który na chwilę przychodzi. Anna Trochim ukazuje kosmiczną przestrzeń wiecznotrwałą, niezależną od naszych poczynań. Ten sposób spostrzegania poza doraźnością widoczny jest też w wyciszonej kompozycji - Barbary Pszczółkowskiej-Kasten i wieczornych błękitach ewokujących światło innego świata Doroty Grynczel. Eric Kaiser ukazuje natomiast aktualny problem orientacji seksualnej poprzez bliskość dwóch postaci męskich. Roman Kirilenko swoim obrazem mówi, że „wszystko ma swoją drugą stronę". Tańczące Barbary Redlińskiej, tańczą na przekór wszystkiemu. Jedna z ostatnich prac, haft Delfiny Krasickiej, rozwibrowany różami i błękitami. Dla Charlotte Perrin tu i teraz to oczekiwanie, moment niepewności, co było i co będzie. Lysa Bertholom ukazuje ogród u zarania dnia, gdzie nic nie jest dookreślone. Każdy dzień, jak sen tapira Marka Ruffa nigdy sie nie powtórzy. Obraz Krzysztofa Pająka zapisany hieroglifami tworzącymi graficzną opowieść o czasie i płótno Zbigniewa Nowosadzkiego z pytaniem, co zostaje w nas, gdy płoną świątynie. Pascal Delarge szuka miejsca w ciszy, a Yazid Ghemari prowadzi opowieści kuchenne z tymi, którzy chwilę tu byli „szukanie chwili łaski, kiedy wszystko zbiega się w jednym punkcie". Imaginacyjne grafiki Missadline ukazują pełne ironii, hipotetyczne spotkania króla Stanisława i Sœurs Macarons. Sabine Pocard zamyka się w pracowni, ale widzi Morze Śródziemne i dramat uchodźców. Swoistą klamrę stanowi obraz Stanisława Trzeszczkowskiego Stos z płonącymi myślami.
Zbigniew Nowosadzki

W wystawie udział biorą:
Adeline Abegg
Lysa Bertholom
Bruno Delannoy
Pascale Delarge
Yazid Ghemari
Dorota Grynczel
Eric Kaiser
Roman Kirilenko
Delfina Krasicka
Missadline
Zbigniew Nowosadzki
Krzysztof Pająk
Charlotte Perrin
Sabine Pocard
Barbara Pszczółkowska – Kasten
Barbara Redlińska
Marek Ruff
Anna Alicja Trochim
Stanisław Trzeszczkowski

Pracownia artystyczna „Les ateliers des Sœurs Macarons" powstała w 2011 i skupia twórców, którzy pracują w lokalu oddanym do dyspozycji artystów przez Urząd miasta Nancy. Pracownia liczy 11 członków. Jednym z podstawowych celów pracowni jest organizowanie spotkań z publicznością Nancy i regionu wokół produkcji artystycznej członków i artystów zaproszonych. Spotkania te odbywają się w formie wystaw organizowanych w Nancy oraz w innych ośrodkach jak również w lokalu pracowni. Zrzeszeni artyści regularnie uczestniczą w wydarzeniach artystycznych lokalnych, regionalnych, krajowych i międzynarodowych. Między 2011 i 2015 pracownia zorganizowala 11 wystaw. Poza tym zrzeszeni artyści uczestniczyli w licznych wystawach krajowych i międzynarodowych.

Galeria Delfiny działająca od 16 lat na warszawskim Powiślu w sposób szczególny wpisuje się w pejzaż kulturalny stolicy. Nie jest zwykłym salonem wystawowym funkcjonującym od wernisażu do wernisażu. To miejsce żywe, na co dzień dostępne dla artystów, otwarte dla wszystkich spragnionych bliskiego, autentycznego, kontaktu ze sztuką i jej twórcami. Każdy, kto wiedziony ciekawością trafi pod adres Smulikowskiego 10 będzie z pewnością tam powracać. Tak działa magia przestrzeni pięknie zaaranżowanej dla potrzeb ekspozycyjnych, a zarazem zachowującej ciepły charakter wnętrza mieszkalnego. Przy stole w kuchni toczą się poważne dysputy i serdeczne rozmowy. Wystarczy zejść z ganku, aby znaleźć się w atmosferze „Tajemniczego ogrodu" Frances H. Burnett; błądzić labiryntem ścieżek pośród bujnej zieleni przetykanej kwiatami, spotkać swoje odbicie w ukrytych w gąszczu listowia lustrach...
Delfina z Orłowskich Krasicka, założycielka i właścicielka galerii noszącej jej imię była kobietą pod każdym względem wyjątkową. Piękna, utalentowana, obdarzona charyzmą, kipiąca energią i pomysłami. Żywo reagująca na przejawy ludzkiej niedoli, prowadziła działalność dobroczynną, organizowała aukcje charytatywne. Ze szczególną pasją i determinacją zajmowała się promowaniem sztuki. Założyła Fundację Artystyczną Delfiny Krasickiej im. Gabrieli z Sobańskich Krasickiej, której głównym statutowym zadaniem było wspieranie młodych artystów ze wschodnich terenów Polski oraz z Białorusi, Litwy i Ukrainy. Galeria, nad powstaniem, której pracowała z Annę Trochim i zaprzyjaźnionymi plastykami z grupy Via Varsovia została otwarta w czerwcu 1999 rok. Wkrótce zdobyła renomę artystycznego salonu Warszawy. Obok wystaw znakomitych artystów polskich i zagranicznych, organizowano koncerty, wieczory poezji, promocje książek. Stale poszerzał się krąg twórców związanych z galerią oraz stałych jej bywalców- autentycznych miłośników sztuki.
Delfina Krasicka odeszła 31 sierpnia 2012 roku. W końcu roku Galeria zaprzestała działalności. Ukochany, realizowany przez lata projekt Delfiny domagał się jednak kontynuacji. Mąż artystki Ignacy Krasicki i ich synowie oraz przyjaciele z Anną Trochim na czele podjęli decyzję o reaktywowaniu Galerii. Otwarto ją ponownie w czerwcu 2013. W odremontowanych wnętrzach znalazło się miejsce na stałą ekspozycję gobelinów, haftów i drobnych form autorstwa Krasickiej. Szczególne wrażenie sprawia obecność w pracowni krosna z ledwie rozpoczętą tkaniną...

a