Niewykłej lekkości rzeźbie, przedstawiającej smukłego anioła zrywającego ziemskie pęta i ulatującego ku niebiosom, groził upadek ze stromej skarpy i zniszczenie. Odrestaurowanie wykonanego z labradorytu grobowca i cennej rzeźby kosztowało 130 tysięcy złotych i było możliwe dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP.
{gallery}20175{/gallery}
Przy tej okazji odnaleziono w księgach parafialnych akademickiego kościoła św. Janów na wileńskim starym mieście świadectwo zgonu Izy (Izoldy) Salmonowiczówny, która zmarła na gruźlicę w wieku 24 lat, a nie – jak przedstawiali to niektórzy przewodnicy – z powodu nieszczęśliwej miłości.