Najwięcej pacjentów korzysta z tele-opieki oraz tele-szpitala - zdalnego monitorowania stanu zdrowia w domu pacjenta po hospitalizacji. W USA telemedycyna znajduje zastosowanie w kardiologii, KTG, psychiatrii, leczeniu ran i weterynarii.
Największym zainteresowaniem cieszą się Centra Monitoringu Telemedycznego, czyli całodobowe call center, lub tzw. kioski medyczne z dyżurującym specjalistą, gdzie pacjenci mogą skonsultować swoje dolegliwości, jak również domowe stacje diagnostyczne przeznaczone głównie do monitorowania stanu zdrowia osób starszych czy urządzenia monitorujące stan zdrowia podczas wysiłku, tzw. fitness trackery.
Liczba pacjentów telemedycyny na rynku amerykańskim może zwiększyć się o 55 proc. już w 2016 roku. Zainteresowane telemedycyną są szpitale, prywatne centra medyczne, firmy ubezpieczeniowe, domy opieki nad osobami starszymi, a także pacjenci indywidualni. Bardzo popularne są prywatne szpitale specjalistyczne działające międzynarodowo. Ich pacjenci leczą się w lokalnej placówce, jednocześnie korzystając z usług zagranicznych specjalistów, którzy dokonują diagnostyki on-line.
W Australii ze względu na warunki geograficzne spora część konsultacji lekarskich udzielana jest telefonicznie. Podobnie jak w USA, tam również rozwija się sieć profesjonalnych call center, poprzez które można zasięgnąć porady lekarza lub wezwać lotnicze pogotowie ratunkowe. Osoby młodsze preferują videokonsultacje.
W Polsce innowacyjne projekty z obszaru telemedycyny są finansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje telemedycyny, ale Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest zainteresowany telerehabiltacją oraz nadzorem osób z niewydolnością serca, dostrzegając oszczędności i korzyści medyczne związane ze stosowaniem telemedycyny.
Szacuje się, że liczba pacjentów korzystających z rozwiązań telemedycznych wzrośnie z 250 tysięcy w 2013 roku do 3,2 milionów w 2018.
Źródło: http://www.rynekzdrowia.pl.