Poniżej treść pisma Mariusza Błaszczaka do KRRiT:
Szanowny Pan
Jan Dworak
Przewodniczący KRRiT
Zwracamy się do Pana w sprawie bezprecedensowych działań jakie Komisja Etyki Polskiego Radia podjęła wobec dziennikarza Tomasza Sakiewicza w związku z audycją radiową, którą prowadził. Stanowczo protestujemy przeciwko obecnym praktykom, które dotykają mediów publicznych i pracujących w nich dziennikarzy. Jesteśmy oburzeni nagonką na redaktora Tomasza Sakiewicza (Polskie Radio Program III) za rzekomą jednostronność w audycji dotyczącej Symboli Solidarności zwalczanych przez reżim komunistyczny, wyemitowanej w dniu 3 sierpnia tuż po wydarzeniach związanych z próbą przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji to instytucja, której obowiązkiem jest stać na straży wolności słowa (Art. 213.1. Konstytucji RP oraz Art. 6.1 Ustawy o radiofonii i telewizji z dnia 29 grudnia 1992 r.). Rada musi zatem reagować stanowczo w sytuacji, w której zachodzi niebezpieczeństwo ograniczania możliwości wyrażania poglądów. Brak jakiejkolwiek reakcji KRRiT, broniącej prawa dziennikarzy do wyrażania własnego zdania, w sposób oczywisty łamie przywołane przepisy prawa i sankcjonuje ingerencję w pracę dziennikarzy. Publiczne radio jest najlepszym forum dla wyrażania opinii Polaków. Dlatego niezrozumiałym jest piętnowanie audycji tylko ze względu na poglądy w niej przedstawione.
Rzetelność dziennikarska to nie jest to samo co poprawność polityczna, którą pewne ośrodki polityczne i medialne chcą narzucić. Radio publiczne ma obowiązek wynikający z ustawy o mediach publicznych prezentować różne poglądy i postawy, co w audycji redaktora Sakiewicza miało miejsce.
Warto zwrócić uwagę, że dyskusja odbywała się w dniu, w którym doszło do spotęgowania napięcia w szczególnie wrażliwej sprawie, której ocena dzieli Polaków. Gdyby prowadzący audycję cenzurował wypowiedzi uczestników lub je komentował, co stanowi zarzut wobec niego, to mogłoby być uznane za „kneblowanie ust" tym którzy mają inne opinie niż prezydent i partia rządząca.
Mamy nadzieję, że media publiczne nie staną się tubą propagandową środowiska politycznego obecnie sprawującego władzę, którego przedstawiciele wygłaszali i wygłaszają w mediach pogardliwe, upokarzające opinie wobec śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zarówno za życia jak i po jego tragicznej śmierci. Celuje w tym jeden z liderów PO poseł Janusz Palikot. Nie spotyka się to z krytyczną reakcją większości mediów, Rady Etyki Mediów ani Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Media, w tym media publiczne, mają szczególny obowiązek patrzeć na ręce władzy, w tym przypadku niemal absolutnej władzy PO.
Wiele wskazuje na to, że podobny mechanizm weryfikacji dziennikarzy przez Komisję Etyki zostanie wprowadzony w publicznej telewizji. W pierwszym oświadczeniu nowych władz TVP zapowiedziano, że „Zarząd przede wszystkim dokona analizy jakości programów telewizyjnych, ich zgodności ze standardami dziennikarskimi i dbałością o dobro widza oraz rozpatrzy sprawy pracowników TVP, którzy w ocenie wewnętrznej Komisji Etyki naruszyli zasady etyczne obowiązujące w telewizji publicznej".
Domagamy się od Pana zdecydowanej obrony niezależnościmediów publicznych, które powinny być wyrazicielem opinii wszystkich Polaków. Instytucja na czele, której Pan stoi nie może uchylać się od działania w sytuacji ograniczania pluralizmu poglądów na łamach mediów, w szczególności publicznych. Oczekujemy natychmiastowych wyjaśnień w sprawie działań jakie Rada podjęła w sprawie redaktora Tomasza Sakiewicza.
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego
Prawo i Sprawiedliwość
Mariusz Błaszczak
{jumi [*7]}