niedziela, marzec 16, 2025
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/18699.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/18699
środa, 03 wrzesień 2014 17:16

Zakazane gole Wyróżniony

Napisane przez Grzegorz Micuła
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Zakazane gole Fot.: arch.

Nakładem Instytutu Wydawniczego Erica ukazała się książka Juliusza Kuleszy "Zakazane gole. Futbol w okupowanej Warszawie". Juliusz Kulesza, jako młody chłopak był kibicem oraz piłkarzem drużyny juniorów "AKS-u". Książka dedykowana jest Olgierdowi Budrewiczowi dziennikarzowi, reporterowi i varsawianiście, który podczas okupacji niemieckiej był piłkarzem; obrońcą i kapitanem futbolowej drużyny żoliborskiego "Promyka".

Dla pokolenia, które przeżyło lata wojny w okupowanej stolicy, czas ten kojarzy się przede wszystkim z wszechobecnym terrorem. Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów okupacyjnej codzienności były wszelkie zakazy, dotyczące niemal wszystkiego, w tym całkowity zakaz organizowania zawodów sportowych. Pomimo to w okupowanej Warszawie rozgrywano mecze, odbywały się nawet rozgrywki między dzielnicami a nawet turnieje z udziałem drużyn zarówno warszawskich jak i przyjezdnych z innych miast Polski, zwłaszcza z Krakowa. Rozpierająca młodych energia i chęć rywalizacji znajdowała ujście na boisku. Grano, pomimo niemieckiego zagrożenia. A było ono całkiem realne. Juliusz Kulesza opisuje mecz w Konstancinie gdzie na zawodników i widzów Niemcy zorganizowali łapankę. Były ofiary śmiertelne i ranni a kilka osób trafiło do obozu koncentracyjnego.
Już wiosną 1940 roku odbyły się rozgrywki na Polu Mokotowskim w których wystąpiły drużyny o nazwach: Berberys, Błysk, Continental, Placówka, Varsovia, Szczerbiec i Żagiel, w większości oparte na młodych zawodnikach. W finale Błysk pokonał Placówkę 2:1 i 3:0. Błysk trenowany był przez przedwojennego reprezentanta Polski Józefa Ciszewskiego, który był też najstarszym zawodnikiem. W Błysku, jako rezerwowy bramkarz występował znany później aktor Andrzej Łapicki.
Turniej ten zainspirował środowisko piłkarskie i wkrótce do rozgrywek dołączyły inne kluby (drużyny) takie jak Polonia, Warszawianka, Ursus, Okęcie czy Grochów. Przed zajęciem przez Niemców boiska Polonii zdołąno tam jeszcze rozegrać latem 1940 roku kolejny turniej z udziałem 16 drużyn m.in. Czarni, Wawel i Wisła. W finale Czarni wygrali z drużyną o mało sportowej nazwie Bimber 3:1. Warto dodać, że sponsorem Polonii w latach wojny był popularny aktor komediowy Adolf Dymsza, który przed wojną grał jako pomocnik w rezerwach Polonii. Wkrótce też powołany został konspiracyjny Warszawski Okręgowy Związek Piłki Nożnej, który zajął się organizacją rozgrywek.
Autor książki Juliusz Kulesza mieszkał na Żoliborzu, stąd najbardziej osobiste wspomnienia z tej dzielnicy, gdzie podobnie jak w innych wszystko zaczęło się od formowania się małych zespołóww których grali chłopcy z sąsiadujących z sobą ulic lub bloków. Początkowo do najpopularniejszych zespołów należały Concordia, Granat, Miejskie Domy, Osiedle i Promyk.
Promyk, który swoją nazwę wziął od ulicy Promyka, przy której było boisko, na którym pierwotnie rozgrywane były mecze żoliborskich drużyn to najpopularniejsza wówczas żoliborska drużyna. W nawiązaniu do słonecznej nazwy zawodnicy nosili żółte koszulki I ciemnoniebieskie spodenki z brązowymi tarczami z białą literą P na piersi.
Kapitanem Promyka był Olgierd Budrewicz, późniejszy, dziennikarz, reporter pisarz i podróżnik. Grał na obronie w parze ze smukłym, długonogim blondynem Zdzisławem Kwiecińskim nazywanym Fijołkiem. Bramki bronił ulubieniec żoliborzanek Witold Różycki, zawodnik o doskonałym refleksie i niezwykle sprawny mimo niewielkiego wzrostu.
Juliusz Kulesza opisuje kolejnych zawodników, Jerzego Cukanowa i Leszka Grabowskiego oraz Jerzego Olszewskiego popularnego "Jerzyka", najbardziej bramkostrzelnego zawodnika Żoliborza (po wojnie grał w lidze i reprezentacji Polski)
Żoliborskie mecze rozgrywane były najpierw w Dolnym Parku, a kiedy zamieniono go na ogródki działkowe mecze przeniesiono do Parku Żeromskiego, położonego przy ruchliwej ulicy Mickiewicza, co zwiększało niemieckie zagrożenie.
W żoliborskiej części "Zakazanych goli" autor cytuje fragmenty pamiętnika młodziutkiej żoliborzanki, która kibicowała piłkarzom w kilkudziesięciu meczach od wiosny do jesieni 1942 roku. Podaje nie tylko wyniki meczów ale także charakteryzuje zawodników, pod względem urody.
Sporo miejsca poświęca autor sytuacji w Warszawie czasu wojny. Ułatwia to osobom mniej zorientowanym w historii poznanie realiów, w jakich prowadzone były rozgrywki piłkarskie w czasie okupacji. Śzokuje, że mimo zakazu gry w piłkę udawało się organizować spotkania, które gromadziły nierzadko po kilkaset osób, a to, że nie doszło w tych warunkach do większych tragedii zakrawa na cud. Zdumiewa też precyzja z jaką podawane są wyniki rozgrywanych wówczas zawodów, oraz ogrom pracy wykonanej podczas ich dokumentacji. Wiele z opisanych meczów, autor miał okazję widzieć na własne oczy, poznał osobiście wielu piłkarzy stąd w książce znajdziemy mnóstwo ciekawych informacji o piłkarskich bohaterach z tamtych czasów.
Juliusz Kulesza jest powstańcem warszawskim i autorem wielu książek o okupacji i Powstaniu Warszawskim; m.in. "Warszawskie gry wojenne", "Powstańcza Starówka", "Bohaterowie dwóch miast", "Bankowe szańce", "Z Tasiemką na czołgi" i "Garłuch".

{gallery}18699{/gallery}

Juliusz Kulesza - Zakazane gole. Futbol w okupowanej Warszawie. Instytut Wydawniczy Erica, 2014
s. 160. cena 39.90 zł, oprawa twarda.

a