W Polsce kilkulatków z cukrzycą typu 2 można na razie policzyć na palcach jednej ręki, ale coraz więcej uczniów jest otyłych. Nadwaga w takim wieku powoduje wzrost ciśnienia, co przeciąża serce i układ krążenia. Te dzieci są o krok od cukrzycy, mają nierzadko stan przedcukrzycowy - stwierdza w wywiadzie dla Rzeczpospolitej prof. Czupryniak.
- Ten proces można zahamować w praktyce tylko przez zmianę stylu życia. Wczesna prewencja jest nie do przecenienia, ale system ochrony zdrowia poświęca jej niewiele uwagi. Trzeba przekonać dzieci, że sport może być atrakcyjny i wygospodarować czas na zajęcia fizyczne. Dziś szkoła coraz częściej wymaga ślęczenia nad książkami, a rodzice oczekują od dzieci głównie postępów w nauce. Nawet jeśli mają trochę wolnego, są zbyt zmęczone, żeby uganiać się za piłką - uważa prof. Czupryniak.
Zwraca też uwagę na nieprawidłowe odżywianie i jedzenie rzeczy wysokokalorycznych, tych, które są - niestety - najsmaczniejsze i dają najwięcej przyjemności, jak czipsy, słodycze, fast foody: - Dziecko nie musi się nimi obżerać. Wystarczy, że zje kilka cukierków, batoników czy żelków i tyje. Batony to tłuszcz i cukier. To wszystko widać wokół na reklamach. Nikt nie reklamuje warzyw, chudego mięsa. A właśnie nimi powinny odżywiać się dzieci - uważa profesor Czupryniak.
Więcej: http://www.rp.pl. Źródło: http://www.rynekzdrowia.pl.