W ubiegły poniedziałek ponownie zgotował żonie piekło. Gonił ją z nożem grożąc pozbawieniem życia. Policjanci podczas zatrzymania wytrącili mu niebezpieczny przedmiot z ręki. Legionowski sąd bez wahania zastosował wobec mężczyzny kolejny tymczasowy areszt.
Przypadki przemocy fizycznej i psychicznej to zdarzenia, do jakich niejednokrotnie dochodzi w czterech ścianach mieszkań i domów. Tak było też w przypadku 67-letniej mieszkanki Legionowa. Jej mąż dwukrotnie odbywał karę pozbawienia wolności za znęcanie się nad nią. Policja wielokrotnie interweniowała w domu pokrzywdzonej. 66-latek szczególnie był agresywny po alkoholu.
O 2.00 w nocy z minionej niedzieli na poniedziałek Jan B. zaczął ubliżać swojej żonie i grozić jej pozbawieniem życia. Kobieta zawiadomiła Policję. W pewnym momencie wybiegła na ulicę. Uciekała przed mężem, który gonił ją z nożem w ręku i krzyczał, że ją zabije.
Policjanci, którzy niezwłocznie zareagowali na zdarzenie, dojeżdżając radiowozem zobaczyli, że mężczyzna biegnie za wołającą o pomoc kobietą. Jan B. na widok policjantów zaczął uciekać. Następnie zadał sobie ciosy w okolicę brzucha. Natychmiast interweniujący funkcjonariusze zespołu patrolowo-interwencyjnego zastosowali wobec niego chwyty obezwładniające i wytrącili mu nóż z ręki.
66-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Po badaniu na zawartość alkoholu okazalo się, że miał 1,7 promila.
Policjanci prowadzący sprawę przygotowali wniosek do prokuratury i sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny w związku z popełnionym przestępstwem, jakiego dopuścił się w warunkach recydywy.
Sąd przychylił się do wniosku funkcjonariuszy legionowskiego wydziału dochodzeniowo-śledczego stosując wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci aresztu na okres 2 miesięcy.
