wtorek, kwiecień 16, 2024
Follow Us
wtorek, 25 marzec 2014 15:30

Alternatywa dla Niemiec? Wyróżniony

Napisane przez Janusz Korwin-Mikke
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Berlin, Reichstag Berlin, Reichstag wikimedia.org

Od czasów Marii Konopnickiej (agentki Ochrany, moim zdaniem...) każdy Polak Mały był uczony, że nie będzie Niemiec pluł nam w twarz. A potem przyszła pierwsza wojna światowa, druga wojna światowa – i Niemiec zaczął sie nam kojarzyć z hitlerowcem (a Rosjanin ze stalinowcem).

Więc każdy Polak Mały wyrasta w poczuciu zagrożenia z lewej i z prawej. Co prawda komuniści wmawiali Polakom, że na zachodniej granicy nie żyją już Niemcy, tylko mili i kochani Enerdowcy – ale jakoś nie trafiało to ludziom do przekonania.
Potem Enerdowcy gdzieś znikli (całkowicie bezkarne ludobójstwo – nieprawda-ż?) i pojawili się Ossis – niewdzięczni Ossis, nie doceniający tego, że Wessis zapłacili biliony dojczmarek i €urosów, by doprowadzić do Zjednoczenia Niemiec...
Co najdziwniejsze: Nowa Klasa, rządząca obecnie w całej Europie, zdołała przekonać polskie elity, że to Zjednoczenie Niemiec to tak, jak wyrwanie Polski z objęć Związku Sowieckiego. Darmo wielki wrocławski poeta, śp. Andrzej Waligorski, pisał: („po obejrzeniu defilady w Berlinie Wschodnim i
po wypowiedzi p. Geremka, że Niemcy powinni się zjednoczyć - z czego się zresztą później wycofał (ale Niemcy nie) - w wierszu:
VOTUM SEPARATUM (*)
Duży podziw żywią dla nas cudzoziemcy.
Bardzo chwalą dyplomatów naszych gest:
- Polska chce, by zjednoczyły się znów Niemcy.
Einheit, Freiheit und Grossdeutschland wieder fest!
Kraj jednoczyć jest i ładnie i przyjemnie,
Świat nie lubi appertheidów ani gett,
Więc scalajcie ich do kupy, lecz beze mnie.
Jestem gegen, czyli przeciw. W'obszczie niet!
Mam ja swoje lata, fobie i nawyki
Znam pułapki ślepych torów, lewych wajch,
Lepsze dla mnie są dwie szkopskie republiki
Niż wiszący nad Wrocławiem Czwarty Reich.
Zawsze bito nas na niebie, lądzie, wodzie,
Z obu stron spychano nas po San i Bug
Teraz - ledwie pierdolnęło coś na wschodzie -
Już my Niemca namawiamy by się wzmógł!
Jeszcze przy tym gaworzymy sobie swojsko
Zadziwiając dobrze zbrojny Wolny Świat,
Że należy zlikwidować Polskie Wojska
To się zaraz skończy kryzys, krach i pat.
Zlikwidujcie, zezłomujcie do cholery.
Zróbcie z czołgów pługi lub przetwórnie pasz...
Nad Monachium warczą czarne starfightery
A przez Berlin Wschodni grzmi Paradenmarsch!

- na darmo śp. Małgorzata Thatcherowa mówiła, że kocha Niemcy – a kocha je tak bardzo, że chciałaby, by miały dwa, cztery, albo nawet więcej państw - „Polacy", tj śp. prof. Krzysztof Skubiszewski (czyli TW. „Kask") prosił ją, by wyraziła zgodę na zjednoczenie Niemiec...
No i zanikają Ossis i Wessis, tak jak właściwie zanikli Sasi (kto z Polaków pamięta, że graniczyliśmy z Saksonią – która kiedyś była przecież związana z Polską unia personalną (jak zresztą kiedyś Czechy (krótko), Węgry (krótko), Litwa (długo) i Rosja (długo)? Saksonia w pojęciu Polaka istnieje tylko w powiedzeniu „Jadę na Saksy" - a i to zanika.
Istnieje jeszcze tylko Bawaria. A poza tym jedne, demokratyczne – a więc cholernie niebezpieczne i nieprzewidywalne Niemcy. W każdej chwili może się okazać, że z RFN zrobi się IV Rzesza – tak, jak z Republiki Weimarskiej zrodziła się nieoczekiwanie Trzecia...
Obecnie Niemcy deptane są i upokarzane na każdym kroku przez federastów z Unii Europejskiej – tak samo jak Polacy zresztą. I oto powstała w Niemczech partia pod nazwa „Alternatywa dla Niemiec".
Mniej więcej taka sama, jak Kongres Nowej Prawicy w Polsce.
Jest ona przez tamtejszą Nową Klasę traktowana tak samo, jak KNP w Polsce. W wyborach szkolone pewno też w Moskwie komisje wyborcze przyznały jej 4,9 proc. (podobnie zresztą jak bardziej lewicowym liberałom z FPD). Ale w tych wyborach podobnie jak KNP przekracza już w sondażach 5 proc. - i idzie w górę.
Podążając w ślady Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, która przegoniła już i „konserwatystów" i Czerwona Hołotę...
Na naszych oczach pęka ustanowiony w Jałcie porządek, rozsądek polityczny zaczyna brać górę nad szalonymi pomysłami zwariowanych lewicowych intelektualistów, którzy stworzyli tę, zdychającą obecnie, Unię Europejską.
I gdy w Niemczech idzie w gorę AfD, gdy najprawdopodobniej za kilka lat obejmie w Niemczech władzę – to należy się zastanowić: radować się, czy płakać?
http://korwin-mikke.pl

a