Okazało się, że obie diety okazały się niezbyt zdrowe. Alexander bardzo ograniczył ilość zjadanych węglowodanów, a Chris – tłuszczu. Eksperyment trwał miesiąc. Poza rezygnacją z węglowodanów przez Alexandra oraz z tłuszczy przez Chrisa – bracia mogli jeść tyle, ile chcieli.
Alexander jadł mięso, ryby, jajka i ser. – Nigdy nie byłem głodny, ale stałem się powolny, czułem się zmęczony i miałem nieświeży oddech. Brak węglowodanów źle wpłynął na Alexandra zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Przegrał z bratem zarówno w testach na bystrość umysłu, jak i na sprawność fizyczną. Jego organizm uzyskiwał część energii, spalając białko zawarte w mięśniach. Dokuczały mu też zaparcia. Chris na diecie niskotłuszczowej też nie radził sobie lepiej – był wiecznie głodny i ciągle musiał coś przegryzać. Po 4 tygodniach obaj stracili na wadze, ale stwierdzili, że jedzenie przestało być przyjemnością.
Zdaniem dr. Alexandra Van Tullekena głównym powodem tycia jest kombinacja cukrów i tłuszczów zawarta np. czekoladzie, lodach czy frytkach. Źródło: http://www.medexpress.pl.
