Warszawa po wyjściu z kina Muranów, w którym Gutek Film organizuje pokazy prasowe, wydała mi się oazą spokoju. Na filmie przewalają się dzikie tłumy: w pociągach, na ulicach, w za ciasnych pomieszczeniach. Nawet brak miejsca na cmentarzch, co grozi pochówkiem w pionie! W filmowym Bombaju nie ma szans na zachowanie bezpiecznego dystansu i komfortu psychicznego.
Jednocześnie film zrealizowano tak, że prawie wyczuwalny jest w nim zapach i smak wspaniałego jedzenia. Żałowałam, że nie ma jeszcze filmów, podczas oglądania których można używać więcej zmysłów. Podczas tego filmu zapach curry byłby zniewalający. To nie jest film z Bollywood "Smak curry", to film o samotności w tłumie, o miłości i upływie czasu - tym wszystkim, co ważne dla ludzi w każdym zakątku świata. Wiele uroku dodaje filmowi grająca główną rolę piękna Nimrat Kaur. Jest to ciepły, zabawny i doprawiony egzotyczną nutą film Ritesha Batry.
Pokazany w filmie system dostarczania obiadów dla pracowników miejscowych korporacji - równie porzerażających jak u nas - zaakceptowali naukowcy z Harvardu. Zachwycał się nim nawet angielski król! A jednak system ten, niezależnie od totalnego szaleństwa podczas transportu, okazał się nie do końca sprawny... Warto sprawdzić co z tego wynikło. No i ten Bhutan...!
"Smak curry" (The Lunchbox)
reż. Ritesh Batra / Indie, Francja, Niemcy, USA 2013 / 104'.
Premiera w polskich kinach 14. lutego 2014 r.