czwartek, kwiecień 18, 2024
Follow Us
wtorek, 10 wrzesień 2013 09:49

Kompletna histeria Wyróżniony

Napisane przez Janusz Korwin-Mikke
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Jeszcze kilkanaście lat temu szeroką działalność rozwijało NAMBLA (Północno-Amerykańskie Stowarzyszenie Miłości Chłopców z Mężczyznami) – istniejące zresztą do dzisiaj. Jak to zawsze jest w homeostatach (a narody są homeostatami w szerokim zakresie!) na każdą akcję występuje reakcja – i w tej chwili ludzie dostają wręcz histerii na samo hasło „pedofilia".

Doszło do tego, że normalny człowiek boi się wziąć na kolana siostrzenicę czy bratanka. Jeszcze paręnaście lat temu nic zdrożnego by mu nawet do głowy nie przyszło – a teraz od razu zapala się światełko ostrzegawcze.
To, co zrobiono z ludźmi woła o pomstę do Nieba.
Żyjemy w okresie całkowitego rozpadu dumnej niegdyś, przodującej w świecie, cywilizacji. Nie działa moralność, nie działa prawo... Jedne państwa bez wypowiedzenia wojny obrzucają inne bombami, inne finansują terroryzm... Upadek monarchii stał się początkiem ogólnego rozprzężenia. Boga nie ma, kata nie ma – hulaj dusza!
Dawniej wszystko jako-tako funkcjonowało. Oczywiście: istniała prostytucja. Przeciwnikom wytłumaczono – i słusznie – że dzięki prostytucji mężczyźni nie gwałcą i nie uwodzą niewinnych panienek. Istniała pornografia – i znów tłumaczono, że dzięki pornografii ludzie mogą się wyżyć w czterech ścianach – zamiast np. obnażać siłą kobiety...
Z niezrozumiałych powodów nie dotyczy to pornografii dziecięcej. A przecież ten argument dotyczy dziecięcej pornografii w znacznie większym stopniu!!
Efekt był zdumiewający. Zamiast skupiać się na szukaniu łajdaków kręcących kid-pornosy, policja przeszukuje prywatną korespondencję i prywatne komputery!! Jak gdyby oglądanie czegokolwiek było przestępstwem!!
Czy jak ktoś ogląda sobie np. filmy z 11-IX – to oznacza, że jest to przyszły terrorysta?
Oczywiście umieszczenie czegoś takiego w Sieci jest przestępstwem. Ale przesłanie przez jedną osobę drugiej osobie – to normalna korespondencja i bez nakazu sądowego...
Ha – skoro można bombardować inny kraj bez wypowiedzenia wojny...
W Wielkopolsce zdarzył wypadek wręcz przekomiczny – jeśli nie brać pod uwagę poszkodowanego. Otóż w komputerze – do którego miało dostęp wiele osób – należącym do dyrektora szkoły znaleziono kid-pornosy. Sądowi czternaście posiedzeń (!!) zajęło wydanie w tej sprawie wyroku – zamiast sprawę od razu oddalić jako śmieszną. Być może dzięki temu Wysoki Sąd mógł sobie czternaście razy pooglądać materiał dowodowy...
W końcu nieszczęśnika skazano na rok – na szczęście: w zawieszeniu (bo w więzieniu mogliby go potraktować jak gwałciciela dzieci – a tam dla takich nie ma litości!). Zawieszenie minęło, wyrok uległ zatarciu - i oto okazało się, że jacyś purytanie sprzeciwili się temu, by facet mógł być dyrektorem szkoły.
Przepraszam: czy pojęcie „zatarcie wyroku" coś jeszcze w ogóle znaczy???
Nawet za „komuny" jeśli wyrok był zatarty – to był zatarty. Dziś żyjemy w systemie, przy którym „komuna" to ustrój liberalny i tolerancyjny. W systemie nieustannych podsłuchów, podglądów, monitorów, i siedmiu Tajnych Służb dysponujących setkami tysięcy Tajnych Współpracowników!!!
Szczególne obrzydzenie budzi we mnie wypowiedź p. Krystyny Łybackiej, b. ministry oświaty. Twierdzi Ona, że „Prawo trzeba zmienić". Tak, by osobnik podejrzany o posiadanie kid-pornosów nie mógł być dyrektorem szkoły.
A ja pytam: skąd ludzie będą wiedzieli – bez złamania Prawa – że facet był za to skazany? Przecież zatarcie – to jest zatarcie; nieprawda-ż?
Nie w dzisiejszych czasach. Dziś żyjemy w nieludzkim świecie, w klatce o niemal przezroczystych ścianach.
Obawiam się, że nadszedł czas, by to szkło stłuc, aparaty podsłuchowe i wszechobecne kamerki oddać nas przemiał...
...wrócić do normalności. W której od czasu do czasu bezkarnie przemykał jakiś pedofil.
Np. autor „Alicji w Krainie Czarów"....
http://korwin-mikke.pl

{jumi [*9]}

a