Doszło do tego, że normalny człowiek boi się wziąć na kolana siostrzenicę czy bratanka. Jeszcze paręnaście lat temu nic zdrożnego by mu nawet do głowy nie przyszło – a teraz od razu zapala się światełko ostrzegawcze.
To, co zrobiono z ludźmi woła o pomstę do Nieba.
Żyjemy w okresie całkowitego rozpadu dumnej niegdyś, przodującej w świecie, cywilizacji. Nie działa moralność, nie działa prawo... Jedne państwa bez wypowiedzenia wojny obrzucają inne bombami, inne finansują terroryzm... Upadek monarchii stał się początkiem ogólnego rozprzężenia. Boga nie ma, kata nie ma – hulaj dusza!
Dawniej wszystko jako-tako funkcjonowało. Oczywiście: istniała prostytucja. Przeciwnikom wytłumaczono – i słusznie – że dzięki prostytucji mężczyźni nie gwałcą i nie uwodzą niewinnych panienek. Istniała pornografia – i znów tłumaczono, że dzięki pornografii ludzie mogą się wyżyć w czterech ścianach – zamiast np. obnażać siłą kobiety...
Z niezrozumiałych powodów nie dotyczy to pornografii dziecięcej. A przecież ten argument dotyczy dziecięcej pornografii w znacznie większym stopniu!!
Efekt był zdumiewający. Zamiast skupiać się na szukaniu łajdaków kręcących kid-pornosy, policja przeszukuje prywatną korespondencję i prywatne komputery!! Jak gdyby oglądanie czegokolwiek było przestępstwem!!
Czy jak ktoś ogląda sobie np. filmy z 11-IX – to oznacza, że jest to przyszły terrorysta?
Oczywiście umieszczenie czegoś takiego w Sieci jest przestępstwem. Ale przesłanie przez jedną osobę drugiej osobie – to normalna korespondencja i bez nakazu sądowego...
Ha – skoro można bombardować inny kraj bez wypowiedzenia wojny...
W Wielkopolsce zdarzył wypadek wręcz przekomiczny – jeśli nie brać pod uwagę poszkodowanego. Otóż w komputerze – do którego miało dostęp wiele osób – należącym do dyrektora szkoły znaleziono kid-pornosy. Sądowi czternaście posiedzeń (!!) zajęło wydanie w tej sprawie wyroku – zamiast sprawę od razu oddalić jako śmieszną. Być może dzięki temu Wysoki Sąd mógł sobie czternaście razy pooglądać materiał dowodowy...
W końcu nieszczęśnika skazano na rok – na szczęście: w zawieszeniu (bo w więzieniu mogliby go potraktować jak gwałciciela dzieci – a tam dla takich nie ma litości!). Zawieszenie minęło, wyrok uległ zatarciu - i oto okazało się, że jacyś purytanie sprzeciwili się temu, by facet mógł być dyrektorem szkoły.
Przepraszam: czy pojęcie „zatarcie wyroku" coś jeszcze w ogóle znaczy???
Nawet za „komuny" jeśli wyrok był zatarty – to był zatarty. Dziś żyjemy w systemie, przy którym „komuna" to ustrój liberalny i tolerancyjny. W systemie nieustannych podsłuchów, podglądów, monitorów, i siedmiu Tajnych Służb dysponujących setkami tysięcy Tajnych Współpracowników!!!
Szczególne obrzydzenie budzi we mnie wypowiedź p. Krystyny Łybackiej, b. ministry oświaty. Twierdzi Ona, że „Prawo trzeba zmienić". Tak, by osobnik podejrzany o posiadanie kid-pornosów nie mógł być dyrektorem szkoły.
A ja pytam: skąd ludzie będą wiedzieli – bez złamania Prawa – że facet był za to skazany? Przecież zatarcie – to jest zatarcie; nieprawda-ż?
Nie w dzisiejszych czasach. Dziś żyjemy w nieludzkim świecie, w klatce o niemal przezroczystych ścianach.
Obawiam się, że nadszedł czas, by to szkło stłuc, aparaty podsłuchowe i wszechobecne kamerki oddać nas przemiał...
...wrócić do normalności. W której od czasu do czasu bezkarnie przemykał jakiś pedofil.
Np. autor „Alicji w Krainie Czarów"....
http://korwin-mikke.pl
{jumi [*9]}