Nieco wcześniej, gdy Benedykt XVI ogłosił, że ustąpi 28 lutego kardynał Angelo Sodano powiedział, że wiadomość ta to "grom z jasnego nieba".
Benedykt XVI swoją decyzję uzasadnił "brakiem sił do sprawowania powierzonej mu posługi". Informacje o złym stanie zdrowia papieża i możliwości jego abdykacji pojawiały się już w ubiegłym roku. Abdykacja Benedykta XVI miała być spowodowana najprawdopodobniej zwyrodnieniem stawów, na które cierpi papież. Choroba ta objawia się bólem stawów i ograniczeniem ich funkcji ruchowej. W 2009 r. podczas wakacji w Alpach papież złamał prawą rękę. Ponadto w 1991 r. papież przeżył wylew, który spowodował czasowe ograniczenie jego widzenia. Jego starszy brat, 89-letni Georg Ratzinger, żyje z wszczepionym rozrusznikiem serca i wielokrotnie wyrażał obawy, że podobne problemy mogą wystąpić również u papieża.
Rekordy pod względem liczby krajów, które kupiły go do dystrybucji bije - określany jako "proroczy" - film Nanniego Morettiego "Habemus Papam - mamy papieża". Do listy kilkudziesięciu państw, które postanowiły wprowadzić go do kin dołączył ostatnio Iran. W roli papieża wystąpił Michel Piccoli, a jego rzecznika gra Jerzy Stuhr.
Przy okazji abdykacji Benedykta XVI i konieczności wyboru nowego papieża przypomniano m.in. przepowiednię Św. Malachiasza, która mówi, że "W czasie najgorszego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego [na tronie] zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie paść owce podczas wielu cierpień, po czym miasto siedmiu wzgórz [Rzym] zostanie zniszczone i straszny Sędzia osądzi swój lud".
{jumi [*7]}
