„Słońce jest tutaj intensywniejsze, cieplejsze a góry czerwieńsze. Rosną kasztany, winorośl, migdały i figi, ludzie są dobrzy, wykształceni i uprzejmi” – pisał Hermann Hesse o Ticino.
Właściwa polska nazwa tej krainy to Tessyn, ale nikt się tym nie przejmuje. Mówimy Ticino i już.
W Meiringen w Oberlandzie Berneńskim Sherlock Holmes jest wszechobecny. Ostry profil londyńskiego detektywa w słynnej czapce myśliwskiej Deerstalker i z fajką w zębach widzi się na każdym kroku – w hotelach, w kawiarni, w pubie. Nawet w sklepie z serami.
Bazylea to wymarzone miejsce dla miłośników sztuki. Nie bez powodu nazywana jest kulturalną stolicą Szwajcarii.
Kto chciałby zamyślić się nad grobem ostatniej panującej pary cesarskiej Austro-Węgier, miałby problem. Dokąd udać się najpierw: do Wiednia, na Maderę czy do Muri w Szwajcarii?
Yann Arthus-Bertrand, który w ciągu ostatnich 25 lat obleciał samolotem ponad 100 krajów na całym świecie, wraca do Polski. Tym razem jako autor serii zdjęć przedstawiających Szwajcarię z lotu ptaka. Fotogramy sławnego francuskiego dziennikarza, ekologa i fotografa będzie można obejrzeć wkrótce w Warszawie i w Krakowie. Zostaną umieszczone na czterech rozrzuconych kubikach o wymiarach 2,5 m x 2,5 m: w Warszawie – na placu przed kościołem św. Anny od 15 kwietnia do 14 maja 2015 roku oraz w Krakowie – na placu Jana Nowaka Jeziorańskiego od 15 maja do 14 czerwca 2015 roku.
Matterhorn, owiany legendą majestatyczny szczyt w Alpach Pennińskich, od zawsze budził podziw, respekt i lęk. Nazywany „górą gór" lub wspaniałą granitową piramidą długo uchodził za niemożliwy do zdobycia.
Historia kłania się tu na każdym kroku. Miasteczko opasane murami obronnymi wygląda jak wycięte z dawnej ryciny. Wieże kilku kościołów, kamieniczki z podcieniami, wąskie zaułki, stare studnie... Zupełne średniowiecze można by rzec, gdyby nie samochody parkujące na Hauptgasse.
Air Show 14 to hołd złożony pionierom lotnictwa wojskowego w Szwajcarii, ale też niezapomniane przeżycie dla miłośników starych i najnowocześniejszych samolotów. Przede wszystkim jednak to efektowne pokazy akrobacji lotniczych. Wielkie widowisko! Nawet dla tych, którzy mają słabe pojęcie o locie nurkowym, świecy czy lądowaniu liściem. Podziwiać je można jeszcze w weekend 6-7 września.
Solura, stolica kantonu Solothurn, położona nad brzegiem rzeki Aary i u podnóża masywu Jury, reklamuje się jako perła szwajcarskiego baroku. Ale nie tylko. Turystów ma tu zwabić coś jeszcze: dziwna i tajemnicza historia z liczbą 11.
Najmniejszy (po Bazylei-Miasto) kanton Szwajcarii leży na wschodzie kraju, niedaleko Lichtensteinu i granicy z Austrią. Nie dość, że jest naprawdę miniaturowy i jakby wycięty ze środka kantonu St. Gallen, to jeszcze rozpada się na dwa półkantony: Innerrhoden (172 km kw.), czyli część wewnętrzną, głównie katolicką i Ausserrhoden, zewnętrzną (243 km kw.), zamieszkaną przez protestantów.
a