środa, wrzesień 27, 2023
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/21244.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/21244

Nawrocki

środa, 24 czerwiec 2015 00:00

Ukraina: Od Stanisławowa do Iwano-Frankiwska (2) Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Ukraina: Od Stanisławowa do Iwano-Frankiwska (2) Fot.: Cezary Rudziński

W 1962 roku, z okazji 300-lecia założenia miasta, władze zmieniły jego starą polską nazwę Stanisławów, a ściślej zmodyfikowaną w 1939 r. przez radzieckich okupantów wersję Stanisław, na Iwano-Frankiwśk. Na cześć największego ukraińskiego pisarza przełomu XIX i XX wieku Iwana Franka (1856-1916), z pochodzenia zresztą pół Polaka i pół Niemca, piszącego w trzech językach. Który ze Stanisławowem miał tylko tyle wspólnego, że „często w nim bywał".

Na początku lat 90. XX w. miasto stało się ważnym ośrodkiem ukraińskiego ruchu niepodległościowego. Zaś od 1991 r. jest stolicą obwodu (województwa) niepodległej Ukrainy.

Muzeum w kolegiacie

Jak na tak niełatwą przeszłość, zachowało się w nim sporo cennych pamiątek, również polskich. Przede wszystkim na Starówce. Szczególne przy Majdanie Szeptyckiego i w jego najbliższych okolicach. Północną pierzeję zajmuje gmach dawnej trójnawowej, barokowej kolegiaty, sanktuarium rodu Potockich. Dzieło architekta F. Corazziniego, zamienione po „opróżnieniu" jej przez komunistycznych barbarzyńców ze zniszczonych ołtarzy, wyposażenia i dzieł sztuki, najpierw w Muzeum Nafty i Gazu, a następnie w Muzeum Sztuki Przykarpacia, głównie sztuki religijnej.
To w tej świątyni Henryk Sienkiewicz umieścił w „Ogniem i mieczem" scenę pogrzebu pułkownika Michała Wołodyjowskiego. Muzeum szczyci się kolekcją ponad 10 tys. eksponatów. Moją uwagę na jego frontonie tablica w masywnej, brązowej ramie z herbem miasta. Postacią Archanioła Michała i dwoma orłami w koronach, a na marmurowej tablicy wyrytym tekstem łacińsko – ukraińskim. Który znalazł się na niej zapewne dopiero w trakcie jej odnawiania, a ściślej wymiany na nową, w roku 2013. Bo w czasach jej odsłaniania nie mógł przecież być tylko (jeżeli w ogóle) ukraińskim. Oto on w tłumaczeniu na język polski:

Śmierć podczas Odsieczy Wiedeńskiej

„D.O.M. Deo Optimo Maximo. Najwspanialszemu, Najwyższemu Bogu. Tę pamiątkową tablicę umieścili tu mieszkańcy Stanisławowa dnia 12 września 1883 r. w dwóchsetną rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej króla Jana III dla uczczenia Stanisława Potockiego, który z chorągwią husarską swojego ojca Andrzeja Potockiego, kasztelana krakowskiego, namiestnika Polski, w czasach marszu na Wiedeń wicekróla, założyciela miasta Stanisławów, rzucił się w pierwszym szeregu bitwy rozpoczętej na prawym skrzydle i zginął 12 września 1683 roku bohaterską śmiercią w obronie chrześcijaństwa."
Przy wejściu na Majdan Szeptyckiego z południowej strony, od Rynku wznosi się - obecnie greckokatolicka - katedra p.w. Zmartwychwstania Pańskiego. Barokowa, trójnawowa z dwiema pięknymi wieżami, zbudowana w latach 1753-1763 wg projektu Pawła Giżyckiego, wraz z przyległym do niej kolegium pojezuickim. Wcześniej, do likwidacji zakonu, był to kościół katolicki Niepokalanego Poczęcia NMP. Z niezwykłą historią. Otóż zaraz po wybudowaniu go w latach 1720-1729 zorientowano się, że ma on wady konstrukcyjne grożące zawaleniem.

{gallery}21244{/gallery}
Rozebrano go więc i wzniesiono ponownie. Po jezuitach przejęli go unici. Nie udało mi się ustalić, co działo się z nim w czasach komunistycznych, bo nie tolerowano przecież wówczas grekokatolików. Znalazłem tylko informację, że był restaurowany w roku 1955. Wnętrze ma bogate. Wysoki, 5-piętrowy ikonostas. Malowidła o tematyce sakralnej pokrywają ściany i stropy. Zwisają z nich wspaniałe, ogromne żyrandole. Dostrzegłem również sporo ikon.

Świątynie, pomniki, rzeźby

Na ładnie odnowionym frontonie – cała świątynia jest doskonale utrzymana – uwagę zwracają cztery brązowe, duże rzeźby i płaskorzeźby. M.in. chrzciciela Rusi, księcia kijowskiego św. Włodzimierza Wielkiego, metropolity Andrija Szeptyćkiego i męczennika Hryhorija Chomyszyna (1867-1945, w latach 1904-1945 greckokatolickiego biskupa stanisławowskiego). Na Majdanie Szeptyckiego są również inne warte zobaczenia budowle i obiekty. Obok katedry budynki dawnego pojezuickiego klasztoru i kolegium, obecnie uniwersytet medyczny.
Przed nim stoi duża figura Matki Boskiej, w pobliżu kuta rzeźba „Łuk praw miejskich" i parę innych ciekawych obiektów. Np. Po prawej stronie, niemal vis-à-vis katedry, hotel „Franz" z rzeźbą młodego Cesarza Pana, Franciszka Józefa, z którym chętnie fotografują się turyści. Centrum pobliskiego Rynku zajmuje ratusz miejski wzniesiony w 1695 roku, z kramami z 1871 r. Aż czterokrotnie niszczony przez pożary i gruntownie przebudowany w stylu konstruktywizmu w latach 1929-1932. Dzięki czemu jest on chyba najbardziej oryginalną budowlą tego rodzaju na całej Ukrainie.
Przy wylocie z Rynku ul. Szpitalnej zachowała się brama wjazdowa dawnego pałacu Potockich. W pobliżu rynku, na rogu ul. Ormiańskiej (Wirmeńskej) i Mełnyczuka stoi inny cenny zabytek sakralny, kościół ormiański. Obecnie sobór (katedra) Opieki Matki Bożej Autokefalicznej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Zbudowany w 1742 roku w stylu baroku, szczycił się „cudownym" obrazem – kopią MB Częstochowskiej, celem licznych pielgrzymek. Po wojnie trafił on do zakrystii gdańskiego kościoła św. św. Piotra i Pawła.

Pomnik Mickiewicza dwukrotnie wznoszony

Zaś w tutejszej świątyni najpierw urządzono zakład kamieniarski, a następnie Muzeum Historii Religii i Ateizmu, dzięki czemu jej wyposażenie przerwało niemal w nienaruszonym stanie. Zachowały się m.in. stare freski. Ze świątyń innych religii trudno nie wspomnieć o synagodze reformowanej Tempel. Jest stosunkowo młoda, zbudowano ją w latach 1895-1899 wg. projektu Wilhelma Stiassnego. Od 1990 roku jest ponownie czynna po odnowieniu. Z sympatycznym rabinem Mosze, świetnie mówiącym po polsku, udostępniana do zwiedzania.
Jeszcze młodszy jest czynny katolicki kościół p.w. Chrystusa Króla, jedyny obecnie w mieście rzymskokatolicki, zbudowany w latach 1927–1938 na północny wschód od Rynku, przy ul. Wowczynieckiej. Pod rządami komunistów zamieniono go na magazyn, wierni odzyskali go dopiero w 1989 roku. Dzięki pomocy rodaków z kraju wybudowano w nim Kaplicę Pamięci, w której upamiętniono przedstawicieli stanisławowskiej inteligencji zamordowanych w 1941 roku. Niedzielne msze odbywają się w nim po polsku, ukraińsku i angielsku.
W centrum Starówki, przy niewielkim placu – zielonym skwerze Adama Mickiewicza – stoi pomnik naszego wieszcza, wzniesiony w roku 1898 według projektu Tadeusza Błotnickiego. Z wiecznie siedzącymi na głowie i ramionach poety gołębiami. Pomnik ten ma ciekawą historię. Artysta wykuł go w karraryjskim marmurze, którego sprowadzono w tym celu 8 ton. Podczas wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918–1919 uległ on jednak tak wielkim uszkodzeniom, że w 1930 roku zastąpiono go odlewem w brązie. Podczas II wojny światowej był ukrywany przez miejscowych rodaków, aby okupanci nie przetopili go „na armaty".

Stare i nowe

Po wojnie stojąc na wysokim marmurowym sześcianie, był i jest ozdobą miasta. Kilkadziesiąt metrów od niego, przy tym samym placu, stoi nowy pomnik poświęcony ukraińskim harcerzom – płastunom. A tuż obok dawny budynek Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół" z okrągłą basztą przypominającą zamkową i były gmach kinoteatru „Ton", obecnie „Lumiere". Sporo jest też w mieście budynków zarówno użyteczności publicznej, jak i mieszkalnych, w stylu secesji. No i dużych, nowoczesnych biznesowych i handlowych - ze stali i szkła, podnoszących jego „europejskość".
Oprócz wspomnianego już Muzeum Sztuki Przykarpacia, warto zajrzeć również do tutejszego Muzeum Krajoznawczego, które mieści się w ratuszu. Obejrzeć w nim można m.in. ciekawe eksponaty z okresu księstw: Halickiego (1144-1199) i Halicko-Wołyńskiego (1199-1349). M. in. sarkofag ze szczątkami księcia Jarosława Osmomysła, który zmarł w roku 1187. Ciekawa jest w nim również kolekcja „Ruch opryszków", prezentująca przedmioty związane z huculskimi zbójnikami. Warto też zajrzeć do pozostałych muzeów: Geologicznego i Oświaty Przykarpacia lub do poświęconego karpackiemu zbójnikowi Ołeksie Dowbuszowi (1700-1747).
W byłym polskim teatrze im. Stanisława Moniuszki vis-à-vis synagogi Tempel, mieści się obecnie Filharmonia Obwodowa. Wieczory można spędzać również w Teatrze Muzyczno-Dramatycznym oraz w wielu, także na dobrym poziomie, lokalach gastronomicznych, klubach itp. Iwano-Frankiwśk jest ponadto świetnym punktem wypadowym do mniejszych, historycznych miejscowości: Pokucia i Huculszczyzny. Trudno się tu więc nudzić, a i gospodarze są życzliwi turystom, chociaż jest to przede wszystkim miasto przemysłowe.
Autor uczestniczył w wyjeździe studyjnym na Huculszczyznę i w Karpaty Wschodnie zorganizowanym dla Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter" przez warszawskie biuro turystyczne „Bezkresy".

a