Kolejowe spółki nie mają szczęścia do związkowych przywódców. Mnożą się medialne doniesienia o ich nieciekawej przeszłości, zachłanności i problemach z prawem. Mimo tego, związkowi baronowie czują się niezagrożeni. I warto o tym pisać, bo obok najgłośniejszych spraw toczą się pomniejsze, choć też bulwersujące.