wtorek, kwiecień 23, 2024
Follow Us
czwartek, 21 styczeń 2021 22:00

Czechy: Nové Hrády – rokokowy „Czeski Wersal” Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Czeskim Wersalem lub Małym Schönbrunnem, nazywany jest pałac Nové Hrády we wschodnich Czechach, położony w odległości 15 km od miasta Litomyšl.

Jeden z najpiękniejszych rokokowych zabytków w kraju naszych południowych sąsiadów oraz popularny cel wycieczek turystycznych, z bogatą przeszłością i ciekawą teraźniejszością.

Od osady Dom Boży

Początki dziejów tego miejsca sięgają XIII wieku. Pierwsza wzmianka o znajdującej się tu osadzie Boži Dúm (Dom Boży) z kościołem, pochodzi z roku 1293. A drewniany zameczek na wzgórzu nad nią stał już najprawdopodobniej w XIII w. Najprawdopodobniej, gdyż wiele faktów i detali dotyczących Nowych Zamków, jak w tłumaczeniu na język polski nazywa się ta miejscowości, budzi spory historyków. Ciekawie pisze o tym Vojtĕch Barcal w wydanej w 2018 roku, bogato ilustrowanej, 53 stronicowej broszurze „Hrad a zámek v Nových Hradech u Litomyšli”.

Z której, obok innych czeskich źródeł i obserwacji własnych, korzystałem częściowo pisząc tę relację. W ogromnych skrócie przeszłość tego kompleksu pałacowo – ogrodowego, przedstawiała się następująco. Nowy, kamienny już zamek, postawił na tutejszym wzgórzu w połowie XV wieku hetman husycki Zdenĕk III Kostka z Postupic. Pierwsza wzmianka o tym zamku pochodzi z roku 1468. Liczba mnoga w nazwie miejscowości (Nové Hrády), użyta po raz pierwszy w roku 1563, tłumaczona jest z jednej strony rzekomym, bo jego śladów nie udało się dotychczas odszukać, zbudowaniem tu przez ród Žateckych, kolejnego zamku, renesansowego.

Rokokowy pałac

Z drugiej połączeniem określeń zamek i pałac, po czesku hrad i zámek, używanych często wymiennie. Ale i stosowaniem liczby mnogiej w odniesieniu do jednej budowli, co w języku czeskim zdarza się. Wspomniany kamienny zamek Kostków został częściowo zniszczony przez wojska szwedzkie w 1645 roku, a później rozbierany był na budulec. W 1773 r. jego ówcześni właściciele, wywodzący się z Niderlandów ród Harbuval-Chamaré, podjęli próbę odbudowy, ale szybko jej zaprzestali. Gdyż Jan Antonin z tego rodu, urodzony w 1737 roku w Legnicy na Śląsku, zmarły w 1808 r., rozpoczął w 1774 roku budowę zachowanego do naszych czasów rokokowego pałacu.

A do jego wznoszenia wykorzystywał budulec z zamku, rozbierając go niemal doszczętnie. I od tego momentu rozpoczęła się historia obecnego zabytku oraz atrakcji turystycznej. Jego projektant, architekt Josef Jäger znakomicie wykorzystał teren: łagodne zbocze wzgórza, co pozwoliło stworzyć tarasowaty kompleks architektoniczny. Z reprezentacyjnym dziedzińcem południowym oraz ogrodami na zapleczu pałacu. W roku 1777 stała już jednopiętrowa budowla z mansardą pokrytą dachem oraz częścią główną ozdobioną portalem z plastycznym herbem rodu.

Piękny zespół palacowo – ogrodowy

Nad nim zaś balkonem wspartym na dwu kolumnach toskańskich i tarasem z balustradą ozdobioną wazami, amorkami i innymi elementami zdobniczymi. Oraz dwoma skrzydłami: południowym i północnym. Większość prac rzeźbiarskich, także we wnętrzach pałacu, wykonał Jan Mĕlnicky. Natomiast stiuki Josef Procházka. Na dolnym poziomie zachodniego skrzydła pałacu razem z nim zbudowano kaplicę św. Aloisa (Alojzego). Dalsze prace budowlane wykonywano w następnych latach. W 1778 r. rozległy dziedziniec obudowano po bokach parterowymi budynkami administracyjnymi oraz z mieszkaniami dla urzędników dóbr.

Do roku 1783 zakończono też, poniżej dziedzińca, budowę reprezentacyjnej bramy głównej do pałacu, z bogato zdobionymi rzeźbami balustradami oraz rampą wjazdową. Zaś w latach 1786-1803 urządzano część północną zespołu pałacowo – parkowego. Z drugim, półokrągłym dziedzińcem oraz bramą do ogrodów z alegorycznymi rzeźbami Lata i Jesieni. Budowa kompleksu zakończyła się urządzeniem po północnej stronie pałacu ogrodu francuskiego. Potomkowie budowniczego i pierwszego właściciela pałacu byli posiadaczami jego i należących do niego dóbr do roku 1903.

Hitlerjugedn, SS, Własowcy

W II połowie XIX w nie mieszkali jednak już w nim, pałac opustoszał i zaczął podupadać. Na początku XX rozpoczęła się więc zmiana kolejnych właścicieli. Najpierw pałac i dobra kupił praski kupiec Štepán Berger i dokonał w nim odnowienia wnętrz. W dwa lata później nabył je Václav Beckinger, a w 1930 r. przemysłowiec Jiři Švanger. Po jego śmierci Cyryl Adolf Bartoň z Dobenina i podarował wnukom, Ladislavovi i Jiřimu Čerychovym. Wojenne i powojenne losy pałacu były trudne, doprowadziły do jego częściowego zniszczenia.

W 1943 r. niemieccy okupanci zajęli połowę pałacu na potrzeby Hitlerjugend. Stacjonowały w nim przejściowo wojska węgierskie, SS i sowieccy kolaboranci Własowcy. Po wojnie miejscowe władze, nie pytając o zgodę właścicieli, którzy mieszkali w nim do 1948 roku, połowę pałacu zamienili na szkołę. Państwo przejęło go w 1949 r. i była w nim szkoła, w suterenach cielętnik i hodowla byków oraz prosiąt. W połowie lat 80-tych przedszkole, następnie przychodnia lekarska. Od 1951 r. coś próbowano w nim remontować, z niewielkimi skutkami. W 1992 roku, w ramach zwrotu majątków zagrabionych przez komunistów, pałac odzyskali spadkobiercy dawnych właścicieli.

We władaniu Magdy i Petra Kučerovych

Nie mieli jednak środków na kontynuowanie podjętej, niezbędnej, ale kosztownej, kapitalnej rewaloryzacji. I w 1997 r. sprzedali pałac obecnym właścicielom Magdzie i Petrovi Kučerovym. W „międzyczasie”, w latach 1992-1996, skradziono z pałacu część ruchomości. Nowi właściciele rozpoczęli kompleksową rewaloryzację pałacu i ogrodów, stopniowo zamieniając je w jedną z ważnych atrakcji turystycznych. Zamieszkali w nim, sami wykonują wiele prac. Gdy w nim jesteśmy, pan Piotr jeździ kosiarką po trawnikach przed pałacem i strzyże je.

Pani Magda wita nas, grupkę polskich dziennikarzy zaproszonych w okresie pandemii na podróż studyjną po tym regionie Czech, na progu głównego wejścia do pałacu. Opowiada o jego przeszłości i współczesności, później oprowadza nas po ogrodach oraz znajdujących się w nich muzeach. Pałacowych ogrodów, zadbanych, jest obecnie w sumie 10. W przyszłości ma być jeszcze więcej, gdyż zdaniem właścicieli, zgodnie z tendencjami światowymi, to właśnie one mogą na trochę dłużej zatrzymać zwiedzających. Nawet na cały dzień, a może i z noclegiem.

Co warto zobaczyć?

A więc – to już mój domysł – zachęcić ich do skorzystania z pałacowej restauracji czy kawiarni. Po północnej stronie pałacu uwagę zwracają rosnące na działkach otoczonych dekoracyjnymi roślinami warzywa i jarzyny na potrzeby właśnie pałacowej restauracji: sałata, buraki i wiele innych. Wygląda to bardzo interesująco. W ogrodach za północną, ozdobną bramą, znajduje się zielony labirynt i niewielki, również otoczony roślinnością, barokowy amfiteatr. A w dawnej oranżerii ciekawe muzeum angielskich kapeluszy damskich.

O nim, a także o pierwszym w Czechach Muzeum motorowerów i motocykli w dwupiętrowym, XVIII – wiecznym spichlerzu, wkrótce napiszę osobno. W ogrodach pałacowych jest też wybieg dla koni, jeleni i danieli, a na szczycie wzgórza skromne pozostałości średniowiecznego zamku. W parku angielski warta zobaczenia jest, prowadząca do ruin zamku Droga Krzyżowa z roku 1767. Jest też Rosarium – Ogród Różany, fontanny, cieki wodne, altana i domek ogrodnika oraz inne obiekty. Pałac od roku 2001 dostępny jest dla zwiedzających od czerwca do sierpnia codziennie, a we wrześniu tylko w soboty i niedziele.

Depozyty muzealne i kościelne

W pozostałych miesiącach jest niedostępny. Koszty jego utrzymania, zwłaszcza ogrzewania, znacznie przekroczyłyby wpływy z biletów przy niewielkim ruchu turystycznym. Po części muzealnej pałacu oprowadza w ciągu 45 minutowych programów, także nas, przewodnik. Sale, schody, przejścia, są pięknie odnowione i wyposażone. Częściowo w meble i inne ruchomości należące do właścicieli, jak i wypożyczone z Muzeum Sztuki i Przemysłu (Umĕleckoprůmyslové muzeum) w Pradze. Natomiast wyposażenie pałacowej kaplicy pochodzi ze zbiorów biskupstwa w Hradcu Králove.

Główną pałacową ekspozycją są meble i wyposażenie pokoi na przestrzeni wieków, od połowy XVIII do początku XX w. A więc od baroku, przez rokoko, empire, mieszczański Biedermeier po secesję. Oglądamy też prywatne pokoje byłych właścicieli. Największą atrakcję natomiast stanowi wielka sala rokokowa, z możliwością wyjścia z niej na balkon oraz obejrzenia z niego głównego dziedzińca i okolic. W zespole pałacowym (zagospodarowano także dawną wozownię i stajnię) jest też hotel, restauracja i kawiarnia.

Koncerty, śluby, wesela

W tej ostatniej organizowane są też wystawy okolicznościowe. Natomiast w wielkiej Sali rokokowej koncerty, m.in. w ramach Festiwali Operowych im. Bedrzycha Smetany w Litomyszli. A także imprezy na zamówienie, m.in. romantyczne śluby w pałacowej kaplicy i zielonym barokowym amfiteatrze, wesela, bankiety i inne uroczystości. W przyszłości już cały, zrewaloryzowany zamek, ma stać się także regionalnym ośrodkiem kultury i turystycznym. W sumie jest to miejsce bardzo atrakcyjne i warte zobaczenia. Więcej na jego temat można przeczytać na: http://www.nove-hrady.cz


Autor uczestniczył w wyjeździe prasowym do Czech Wschodnich na zaproszenie przedstawicielstwa w Polsce Czech Tourism oraz organizacji turystycznych w Litomyszli i Pardubicach, w ramach projektu Dziedzictwo Kulturowe i Przyrodnicze Dla Rozwoju Pogranicza Polsko – Czeskiego „Wspólne dziedzictwo”. 

a