Taki obraz Szwajcarii promowany jest, jako temat główny, nadchodzącego lata. Pomysł, dodam, świetny, gdyż nie wszyscy potencjalni zagraniczni turyści, także polscy, zainteresowani są wyjazdami w Alpy tylko w zimie, aby uprawiać tam „białe szaleństwo". Wielu chciałoby poznać też tamtejszą kulturę, zabytki, zwyczaje oraz zobaczyć fantastyczne widoki tych samych gór i hal w zieleni oraz kwiatach. Dzięki tej tematyce promocji będą mogli bliżej poznać ten kraj także od tej strony, co wielu zachęci na pewno do wyjazdu, aby uczestniczyć w przynajmniej niektórych zapowiadanych, niezwykle ciekawych imprezach.
Ich przedsmak my – dziennikarze zaproszeni na kolejne Spotkanie ze Szwajcarią dla mediów – mogliśmy poznać w Warszawie. Nowości na Lato 2013, atrakcje i hity programowe oraz bezpłatne publikacje przedstawiły: Adriana Czupryn – szefowa przedstawicielstwa Switzerland Tourismus w Polsce oraz reprezentantki dwu szczególnie popularnych u nas – i dbających o swoją promocję – kantonów: Gryzonii (Graubünden) Franziska Reisser i Wallis – Daphnée Germanier.
Adriana mówiła – pokazując je na ekranie na ciekawych zdjęciach – o żywych tradycjach Helwetów, tamtejszej kulturze pasterskiej, rzemieślniczej i mieszczańskiej. O tym, że „Szwajcaria jest bardziej szwajcarska niż się sądzi" oraz pełna żywych tradycji. Przy czym gościnni gospodarze, a już szczególnie branża turystyczna, robią wszystko, aby wakacje spędzane u nich były dla gości rzeczywiście udane. A jest tam co oglądać oraz atrakcyjnie i zdrowo, także aktywnie, spędzać czas również od wiosny do jesieni. Przykładowo wymieniając malowidła na drewnie jako ozdoby domów i symbol posiadania, czy szlaki wędrowne, np. w dolinie Intyamon lub w okolicach Fryburga.
Z wielu innych propozycji wspomnę wymienione w trakcie prezentacji „Urok zielonej czarownicy", czyli wizytę u producenta absyntu i w kopalni asfaltu w Travers. Z takimi niecodziennymi atrakcjami jak degustacja szynki gotowanej w asfalcie i z deserem z absyntu, czy – szczególnie polecane miłośnikom zwierząt oraz, oczywiście, dzieciom – wizyty u hodowcy psów rasy bernardyn na Przełęczy św. Bernarda i spacery z tymi psami. Inna propozycja: wizyta w serowarniach pracujących tradycyjnie, jak za dawnych czasów, zapoznawanie się ze szwajcarskim rzemiosłem i jego wyrobami, tradycjami średniowiecznych miast, lub/i powrotami do natury.
Przy czym wiele faktów, jakie przedstawiono na tym spotkaniu, było mało lub nawet wcześniej praktycznie nieznanych, np. możliwość korzystania z 39. małych prywatnych kolejek linowych przeznaczonych do transportu towarów, ale przewożących również po 4 osoby z bagażami, obsługiwanych przez gospodarzy – ich właścicieli. Z uwagą: gdyby nie zaufanie do szwajcarskiej precyzji i rzetelności, patrząc na nie z zewnątrz, ryzykowną byłaby jazda taką kolejką. Ale są one w pełni bezpieczne i podlegają systematycznej kontroli technicznej. Inną ciekawostką okazała się lista 10. najciekawszych tradycji ugruntowanych w życiu codziennym Szwajcarów, wybranych przez ekspertów Switzerland Tourismus oraz w głosowaniu przez fanów na Facebooku.
Należą do nich: 1. Sery alpejskie, których produkcję można zobaczyć np. w Chalet Lioson d'Enbas. 2. Muzyka folkowa – koncerty zespołów z regionu Appenzell w górskim schronisku Bollenwees. 3. Róg alpejski (Alpenhorn) w Nandez, na którym można również samemu zadąć. 4. Uroczysty spęd z pastwisk przystrojonego bydła w Charmey. 5. Sianokosy w Rophalen na zboczach stromych gór. 6. Jodłowanie, którego można nauczyć się w KlangWelt w Toggenburgu. 7. Modlitwa pasterska (Betruf) na hali Musenalp. 8. Machanie flagami w Brunnen. 9. Tradycyjne zapasy (Schwinget) w Kemmeriboden. 10. Szwajcarski sport Hornussen w Hergiswil.
Bogate są jednak również i inne atrakcje. Duchy przeszłości w malowniczych górskich wioskach, np. Grimentz w regionie Wallis; Guarda w Engandynie z tradycyjnymi wzorami Sgraffiti; Diemtigen w Oberlandzie Berneńskim. Odkrywanie nowego świata w naturalnych górskich dolinach z których „każda jest osobnym mikrokosmosem", np. Safiental, Valle Onsernone z kasztanowymi lasami po horyzont, czy Lötschental z budzącymi grozę postaciami w karnawałowych, drewnianych maskach. Różnorodność tradycyjnej architektury ludowej – od rustykalnych domów z kamienia w kantonie Ticino, poprzez wspaniałe domy wiejskie w Emmental, ulice z gospodarstwami rolnymi w Eggiwil, domy na kamienistych zboczach w Valle di Muggio – po tradycyjne chaty górskie w Val Ferret.
A przecież Szwajcaria proponuje także wędrówki śladami bohaterów i mitów czy podróże niezwykłymi środkami transportu, np. najbardziej stromą zębatą kolejką w Europie, romantycznymi parowcami, jedyną w świecie kolejką typu cabrio, parskającą parową kolejką zębatą Brienzer Rothorn, statkami w stylu belle-epoque po Jeziorze Genewskim, o słynnych kolejach panoramicznych nie wspominając. Odkrywanie historycznych serc – starówek zabytkowych miast. W Bazylei np. m.in. cotygodniowy program „Habemus Papam" z niezwykłymi historiami na temat papieży, antypapieży, nieudanych reform i roli, jaką w tym odgrywało sto szwajcarskie miasto. Berna, Lozanny czy najstarszego w kraju – Chur. Zobaczenie jak powstaje tradycyjne rękodzieło, np. drobne hafty i w ogóle hafciarstwo w Sankt Gallen, zegarki w La Chaux-de-Fonds czy malowidła Poya w Estavannens. To tylko przykłady, bo podobne znaleźć można w innych dziedzinach, np. górnictwa, czy szwajcarskich specjalności pod marką Swiss Made. Jeżeli dodać do tego tradycyjne święta ludowe i obyczaje świąteczne – religijne i świeckie, związane z porami roku, historią, ostatkami, rynki i jarmarki, festiwale muzyczne itp., nudzić się tam nie sposób.
Dodam, że wśród 40. zapowiadanych na tegoroczne lato najważniejszych imprez i wydarzeń w całym kraju o różnorodnej tematyce, chętnie wziąłbym udział co najmniej w kilkunastu. Zainteresowanych szczegółami odsyłam jednak na strony: www.mojaszwajcaria.pl.
{gallery}13061{/gallery}
O najważniejszych propozycjach swoich kantonów na Lato 2013 opowiedziały również ich przedstawicielki. Franziska Reissem z Gryzonii, którą część z obecnych na spotkaniu dziennikarzy, m.in. ja, znała już ze wspólnych studyjnych podróży prasowych po jej „włościach", przypomniała, że Graubünden – największy kanton Szwajcarii – ma 7.106 km² powierzchni, 193 tys. mieszkańców mówiących trzema językami: szwajcarsko-niemieckim, włoskim i retroromańskim oraz oferuje gościom 750 hoteli i innych obiektów noclegowych – od schronisk górskich po hotele 5*. A korzystają z nich setki tysięcy ludzi rocznie. W sumie z ponad 5. milionów (!!!) noclegów. Przedstawiła również konkretne, atrakcyjne propozycje wypoczynku letniego w tamtej części kraju. Zainteresowanych szczegółami odsyłam na strony: www.pl.graubuenden.ch oraz do bezpłatnego informatora drukowanego, ew. do ściągnięcia w formie pdf.
Natomiast Daphnée Germanier z Wallis mówiła o tradycjach najpopularniejszych miejscowości w tym kantonie oraz najciekawszych, przygotowywanych imprezach na nadchodzący sezon letni. W Aletsch; Saas-Fee/Saas Valley, gdzie jest najwyższa w Europie, jeżdżąca na 3,5 tys. m n.p.m. kolejka alpejska, zaś 15. sierpnia odbędzie się popularny Festiwal Farmerski; Zermatt w stóp Matterhornu 11. sierpnia zaprasza m.in. na 45. Festiwal Folklorystyczny. Leukerbad obchodzi w br. 150-lecie pierwszej podróży Thomasa Cooka do Szwajcarii. W Nendaz od 26. do 28. lipca odbędzie się Międzynarodowy Festiwal Gry na Rogach Alpejskich (Alpenhorn). To znowu tylko przykłady, a więcej informacji na www.wallis.ch.
Dodam, że podobnie jak w latach ubiegłych Szwajcaria przygotowała sporo bezpłatnych publikacji w języku polskim na temat atrakcji turystycznych kraju i jego regionów, m.in. w 150-tysięcznym nakładzie „Żywa tradycja", z informacjami na temat tegorocznych głównych tematów promocyjnych kraju i jego turystyki. „Graubünden (Gryzonia) na lato", „Wallis – lato". „Szwajcaria. Praktycznie na mapie" – z dużą mapą kraju. Ponadto o regionie Jeziora Genewskiego i Kolejach Retyckich. Wszystkie można pobrać bezpłatnie w plikach pdf, a egzemplarze drukowane zamówić i otrzymać pocztą.
{jumi [*6]}