poniedziałek, październik 07, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/6639.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/6639
poniedziałek, 19 marzec 2012 14:51

Tajwańscy bohaterowie i marionetki Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Teatr marionetek / Teatr marionetek / fot. Cezary Rudziński

Świątynia Bohaterów Wojennych – Martyr's Shrime w Tajpej to miejsce, które odwiedzają przede wszystkim Chińczycy, a dużym magnesem są zmiany wart honorowych nie mniej widowiskowe, niż w Hali Pamięci Czang Kai-szeka. Jest to jedno z ciekawszych miejsc w stolicy Tajwanu. A po obejrzeniu świątyni warto zobaczyć teatr marionetek... podczas smacznej kolacji. 

W niedzielne przedpołudnie w pobliżu świątyni parkowało wiele autokarów z różnych części wyspy. Przy czym stroje narodowe ich pasażerów i pasażerek, też warte były uwagi i... obiektywu. A pozowały chętnie.

Świątynia Bohaterów Wojennych, zwana niekiedy pomnikiem, znajduje się w północnej części miasta, niedaleko od dużego, zabytkowego Grand Hotelu zbudowanego w kształcie kilkupiętrowej, prostokątnej pagody. Do Martyr's Shrine prowadzi, podobnie jak do CKS Memorial Hall, brama z trzema arkami oraz wieżyczkami nakrytymi ciemnozielonymi dachami w stylu pagód. Przy bramie tej stoi pierwsza z wart honorowych. Po przeciwległej stronie dosyć rozległego placu znajduje się kompleks świątynno-memorialny, dla którego tłem są zielone wzgórza.

Jest to zespół budowli na planie prostokąta. Przez pierwszy budynek, usytuowany poprzecznie w stosunku do placu, o stosunkowo wąskim frontonie, z kilkoma schodami strzeżonymi przez białe, kamienne lwy, przechodzi się na dziedziniec wewnętrzny. Najdłuższy budynek tego kompleksu zajmujący przeciwległą pierzeję posiada wsparte na czerwonych kolumnach podcienia z prowadzącymi do nich schodami. Przy nich stoi druga warta honorowa.

{gallery}6639{/gallery}

 

Widowiskowa zmiana wart

Centralnym miejscem wnętrza budynku jest jak gdyby ołtarz, ale bez bóstw, z czterema kolumnami z szarego kamienia po bokach. Przepięknie zdobiony jest strop nad całą długością tej hali. Na jej bocznych ścianach znajdują się ogromne, wykonane z miedzianej blachy (czekanka) sceny z historycznych bitew. W zamykających prostokąt placu pawilonach bocznych, niższych i z tylko jednopoziomowymi dachami, ale również z podcieniami, są kolejne sceny, tablice w języku chińskim oraz pomieszczenia. Podczas zmiany wart żołnierze przechodzą miarowym, świetnie wyćwiczonym krokiem, przez cały plac. I to jest chyba najciekawsze w tym obiekcie dla cudzoziemców.

 

Miejsc wartych zobaczenia w Tajpej jest więcej, o ile posiada się na to odpowiednio dużo czasu. Przede wszystkim muzea: Historii – National Museum of History; Sztuki Współczesnej – Museum of Contemporary Art; Astronomiczne – Taipei Astronomical Museum, czy Morskie – Evergreen Maritime Museum, w którym na pięciu poziomach są stałe ekspozycje: Historii statków, Nowoczesnych statków z ich rodzajami, Żeglugi Tajwanu, Malarstwa marynistycznego od XVIII do XX wieku oraz Nawigacji i Odkryć.

 

Kolacja z teatrem marionetek

Na uwagę w Tajpej zasługuje też teatr marionetek. Ten rodzaj sztuki, obok słynnej, choć często tylko dla znawców, chińskiej opery, nadal jest bardzo popularny w Chinach i wśród Chińczyków.

Ma zresztą plebejskie korzenie, docierał głównie do ludzi niepiśmiennych, czyli większości dawnego społeczeństwa. Obecnie teatr marionetek prezentowany jest m.in. w dużych restauracjach, jako atrakcja w trakcie kolacji. Głównie zresztą dla zagranicznych turystów. Byłem na takiej kolacji w restauracji Mongolski Grill. Wstęp kosztował chyba tylko 20 dolarów. W dużej, wypełnionej po brzegi sali z dziesiątkami długich stołów, obowiązywała – poza napojami płatnymi ekstra – samoobsługa.

Jedzenie było pyszne, co w kuchni chińskiej jest regułą. Zresztą, gdy ktoś, tak jak ja, dorwał się do ulubionych owoców morza, sławnych pierożków, warzyw duszonych z przyprawami i innych rozkoszy podniebienia, to na spróbowanie kolejnych potraw, nie było już miejsca i sił.

Podczas kolacji odbył się spektakl w wykonaniu... marionetek. Duże, niektóre blisko metrowe marionetki odgrywały sceny typowe: historyjki o biednych i bogatych, mądrych i głupich, dobrych i złych. Oprócz postaci ludzi, uczestniczyły w nich także kukiełki koni. Czterech pociągających za linki artystów zwijało się w ukropie. W spektaklu występowało bowiem kilkadziesiąt marionetek zmieniających się jak w kalejdoskopie. Pod koniec ich animatorzy przestali ukrywać się za zasłoną. Zademonstrowali swój kunszt, pokazali cały komplet marionetek w malowniczych strojach, a nawet wyszli z niektórymi z nich na salę, aby widzowie mogli zobaczyć je z bliska i sfotografować się z nimi.

Był to bardzo udany wieczór. Tajpej, mimo niezbyt długiej historii oraz ograniczonej liczby zabytków i innych szczególnie wartych zobaczenia obiektów, okazało się bardzo interesujące. Zarówno od strony poważnej – w Świątyni Bohaterów Wojennych, jak i rozrywkowej – oglądając teatr marionetek.

{jumi [*6]}

a