Urok pryska na przystani, a właściwie w miejscu, w którym można przycumować łódź lub wyciągnąć kajak - niezagospodarowanym, wyglądającym na opuszczone. Dalej jest jeszcze gorzej. Idąc pod górę w kierunku klasztoru mijam po prawej stronie rozsypującą się, porzuconą drewnianą chałupę. Za nią następną ruinę, w połowie zamieszkaną i parę domów murowanych w niewiele lepszym stanie. Główna ulica tej gminnej wsi prezentuje się trochę lepiej, jest też w niej trochę solidnych domów, budynków użyteczności publicznej oraz placówek handlowych. Trudno jednak uwierzyć, że niegdyś było to miasto do którego zjeżdżali królowie, książęta i papiescy legaci, a tutejsze opactwo należało do najbogatszych instytucji kościelnych na Mazowszu.
{gallery}9981{/gallery}
Opactwo z XII wieku
Dzieje Czerwińska sięgają bowiem XI wieku. Po raz pierwszy jego nazwa pojawiła się w falsyfikacie mogileńskim z 1065 roku. W połowie XII wieku powstało opactwo sprowadzonych tu z Francji kanoników regularnych. Według jednych źródeł jego fundatorem był Piotr Dunin. Według innych, np. informacji jaką przeczytałem na kilku tablicach tu na miejscu, swoje powstanie klasztor zawdzięczał biskupowi płockiemu Aleksandrowi z Malone oraz książętom: Bolesławowi Kędzierzawemu i Henrykowi Sandomierskiemu.
W roku 1155 papież Hadrian IV bullą z 18 kwietnia przyjął klasztor p.w. Najświętszej Marii Panny pod opiekę Stolicy Apostolskiej, co wyłączało ją spod władzy biskupiej. Poszczególne części tej nadwiślańskiej osady długo podlegały dwu ośrodkom władzy i miały różne prawa. Część wschodnia, biskupia, otrzymała prawa miejskie już w 1373 roku. Zachodnia, klasztorna, dopiero w 1582 r. Między tymi datami, a ściślej nawet trochę wcześniej, działo się tu sporo. Jak już wspomniałem, do Czerwińska, głównie do opactwa, przybywali książęta mazowieccy i legaci papiescy. W 1361 roku gościł tu król Kazimierz Wielki i zreformował dobra klasztorne, nadając im też prawo średzkie. Władysław Jagiełło był tu trzykrotnie. Przy czym pierwszy pobyt w 1410 roku (następne odnotowano w 1419 i 1422) związany był z bitwą grunwaldzką. To w Czerwińsku połączyło się rycerstwo małopolskie, mazowieckie, wielkopolskie i litewskie zdążające na wojnę z Krzyżakami. W dniach 2 i 3 lipca wojska przeprawiły się przez Wisłę po specjalnie w tym celu zbudowanym pod Kozienicami i spławionym w dół Wisły pierwszym w naszych dziejach moście „łyżwowym", czyli pontonowym. Po śmierci ostatniego księcia mazowieckiego Janusza III ten obszar Mazowsza wraz z resztą ziem książęcych włączony został do Korony.
Trzech królów z dynastii Wazów
Spośród innych naszych władców w Czerwińsku (w 1593 r.) przebywał Zygmunt III Waza, płynąc Wisłą do Szwecji. Oddał wówczas tutejsze opactwo biskupowi warmińskiemu, kardynałowi Andrzejowi Batoremu. Władysław IV Waza już w pierwszym roku panowania, 9 lutego 1632 r. dał to opactwo na kilka lat swojemu bratu Karolowi Ferdynandowi, był to bowiem suty kąsek. Trzeci z naszych koronowanych Wazów, Jan Kazimierz, kilkakrotnie odwiedzał tutejszy klasztor, m.in. aby przed elekcją pomodlić się pod cudownym obrazem Maryi, a następnie podziękować za wybór na króla Polski.
Były to już jednak ostatnie lata przemijającej chyba na zawsze świetności Czerwińska. Wojny w połowie XVII oraz w XVIII wieku spowodowały załamanie głównego źródła zamożności miasta, handlu zbożem. Reszty dokonały zabory. Po III. miasto znalazło się w części należącej do Prus. Liczyło wówczas 290 mieszkańców. Po Kongresie Wiedeńskim (w 1815 r.) trafiło do zaboru rosyjskiego. 17 kwietnia 1810 r. arcybiskup warszawski Franciszek Skarbek podjął decyzję o kasacji klasztoru. Nie była to jednak żadna represja władz zaborczych, po prostu od paru lat nie było do niego żadnych powołań, a w przyklasztornym seminarium kształciło się... 3 alumnów. Poklasztorny kościół objął, jako proboszcz, kanonik Onufry Barcikowski, ostatni związany z Czerwińskiem w 750-letniej historii opactwa. Po jego śmierci w 1833 roku klasztorną schedę przejęły norbertanki. W niespełna 80 lat później i one opuściły dawne opactwo. Wcześniej, w 1870 roku Czerwińsk stracił prawa miejskie w ramach represji carskich za Powstanie Styczniowe. Do czasu pojawienia się tu w 1922 r. i gospodarzących nadal salezjanów, był to ponownie kościół parafialny.
Żydzi, Niemcy i krasnoarmiejcy
W latach międzywojennych resztki miasteczka na prawach wsi zamieszkiwała przede wszystkim ludność żydowska. Niemcy wymordowali około 860 jej przedstawicieli. Klasztor zajęli niemieccy okupanci pozostawiając salezjanom tylko kilka pomieszczeń i likwidując nowicjat. Zrabowali część wyposażenia kościoła oraz dokumenty z jego archiwum. Resztę zniszczyli wkraczający do Czerwińska żołnierze sowieccy, ale Sanktuarium Maryjne pozostało i jest celem pielgrzymów i turystów, ma się bowiem czym poszczycić, poza sławną przeszłością. Ten romański zespół klasztorny, przebudowywany później w stylu gotyku, renesansu i baroku, należy nie tylko do najcenniejszych zabytków związanych z książętami mazowieckimi, ale i w ogóle Mazowsza. Pochowany w nim został m.in. w 1294 roku Konrad II. Trójnawowa bazylika zbudowana została na nadwiślanej skarpie. Z przyklasztornego tarasu roztacza się piękna i rozległa panorama na oba brzegi Wisły oraz Puszczę Kampinoską.
W kościele zachowało się sporo cennych malowideł, ołtarzy i innych dzieł sztuki sakralnej. Do najcenniejszych należą romańskie freski z początku XIII w. w kaplicy Ukrzyżowania, największe z odkrytych dotychczas w Polsce. Są też w niej freski gotyckie, które przed ich odsłonięciem zakrywały romańskie. Głównym celem pielgrzymek tutaj jest cudowny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem z 1612 roku w ołtarzu głównym. W srebrnej koszulce, ukoronowany złotymi koronami papieskimi w 1970 roku.
Sanktuarium Maryjne
Przed nim modlili się królowie: Władysław IV i Jak Kazimierz. Na co dzień zasłonięty innym obrazem opuszczanym przy dźwięku fanfar aby odsłonić ten cudami słynący, co dla pielgrzymów jest dodatkowym przeżyciem. W tym barokowym, bogato złoconym ołtarzu, po bokach Maryi stoją figury dwu świętych. Współgra z nim zdobiona i złocona ambona. Godnych uwagi obrazów, rzeźb, epitafiów i detali architektonicznych jest w świątyni o wiele więcej. W głównym, rzadko otwieranym wejściu zachowała się spora część romańskiego portalu z kamiennymi kolumnami między wieżami. Na dolnych częściach tych kolumn widać ślady ostrzenia o nie rycerskich mieczy. Miało to wzmocnić ich siłę, dodać świętości i zapewnić opiekę patronki świątyni. W lewej nawie na wysokości prezbiterium można obejrzeć resztki romańskiej posadzki, zaś na ścianie wyeksponowane detale architektury z tamtej epoki oraz późniejsze tablice epitafijne. W jednej z kolumn dzielących nawę główną uwagę zwraca część dawnej romańskiej kolumny. Przed kościołem stoi późnogotycka Brama Opata Kuli, obok dzwonnicy natomiast figura Chrystusa z 1910 roku, postawiona w miejscu, w którym wg. przekazów mszę dla rycerzy zmierzających pod Grunwald odprawił 2 lipca 1410 roku płocki biskup Jakub Kurdwanowski. Na jednej z zewnętrznych ścian świątyni od strony ogrodu i tarasu znajduje się mozaika przedstawiająca św. Jana Bosko, założyciela zakonu salezjanów – obecnych mieszkańców starego klasztoru, a na jego wewnętrznych murach bardzo współczesna droga krzyżowa. Warto więc dla obejrzenia tego miejsca i obiektów przyjechać do Czerwińska.
{jumi [*6]}