piątek, marzec 29, 2024
Follow Us
piątek, 19 październik 2012 09:50

Zamek krzyża i topora Wyróżniony

Napisane przez Grzegorz Micuła
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Zamek krzyża i topora www.krzyztopor.org.pl

Przemierzając Ziemię Sandomierską warto zatrzymać się w miejscowości Ujazd na trasie z Klimontowa do Iwanisk.
Na zboczu wznoszącym się ponad doliną Koprzywianki znajdują się okazałe ruiny potężnego zamku Krzyżtopór.

Fundatorem zamku był pochodzący z możnego rodu magnackiego wojewoda sandomierski Krzysztof Ossoliński. Budowniczym zamku był Wawrzyniec Senes. Zamek wzniesiono w latach 1621-44 z kamienia, na planie pięcioboku z bastionami na narożach. Wewnątrz fortyfikacji znajdował się pałac zbudowany na planie prostokąta z wewnętrznym dziedzińcem w kształcie elipsy.
Ta wspaniała magnacka siedziba to budowla pałacowo-obronna w typie zwanym z włoska „palazzo in fortezza" czyli pałac w fortecy. System murów kamiennych z wypełnionymi ziemią bastionami na których stały armaty chronił stojący wewnątrz pałac. Poza obrębem murów, w malowniczej dolinie rzeki Koprzywianki urządzone były ogrody.
Prowadząca do zamku brama ma arkadowy portal na którym po prawej stronie widać wielki krzyż będący manifestacją katolickiej postawy Krzysztofa Ossolińskiego, w tych czasach bowiem szerzyła się w Polsce reformacja. Z lewej strony jest kamienny Topór - rodowy herb Ossolińskich. Stąd popularna nazwa zamku Krzyżtopór.
Zamek był swoistym kalendarzem i symbolizował ponoć rok. Cztery wieże to cztery pory roku, dwanaście dużych sal symbolizowało miesiące, pięćdziesiąt dwa pokoje to suma tygodni a okien był ponoć tyle co dni w roku. Fasada ozdobiona była alegorycznymi rzeźbami stojącymi we wnękach oraz wizerunkami przodków i krewnych fundatora zamku ze stosownymi podpisami. Niektóre z nich są czytelne do dziś. W jednym z bastionów znajduje się wieża zwana cysterną w której bije źródło krystalicznej wody. Nad główną salą bankietową było ponoć akwarium i biesiadnicy mogli podziwiać pływające nad głową ryby, zaś w stajniach były marmurowe żłoby i lustra, które raczej nie służyły koniom do przeglądania się ale do rozświetlania ciemnych pomieszczeń.
Po śmierci fundatora właścicielem zamku został jego syn, Krzysztof Baldwin Ossoliński, który wkrótce poległ w bitwie z Tatarami pod Zborowem na Podolu. Jego duch w husarskiej zbroi i na koniu pojawia się ponoć na zamkowych murach. Zamek ma także swoją „Białą damę". W kilka dziesięcioleci później podczas „potopu" zamek w Ujeździe zdobyli i zrabowali Szwedzi.
Popadający w ruinę zamek był częściowo zamieszkały. Podczas Konfederacji Barskiej został spalony i od tego czasu jest tylko imponującą ruiną, jedną z największych w Europie.
W ostatni weekend maja ciszę zamkowych ruin zakłóca brzęk oręża i huk armat. Na dziedzińcu rycerze walczą na miecze i topory, strzelają z łuku i kuszy. Wokół zamku galopują kawalerzyści atakując piechotę, która odpowiada im salwami z muszkietów. Na koniec odbywa się szturm Szwedów na zamek, podziwiany przez setki widzów.
Warto wybrać się na spacer malowniczą doliną rzeczki Koprzywianki Odwiedzić pełen zabytków Opatów i Klimontów z barokową kolegiatą oraz pozostałości zamku w Ossolinie, rodowej siedzibie Ossolińskich.

{jumi [*6]}

a