wtorek, kwiecień 23, 2024
Follow Us
środa, 04 lipiec 2012 10:09

Turecka Riwiera okrojona o połowę

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Turecka Riwiera, zarówno wybrzeże egejskie jak i śródziemnomorskie, należą do terenów najliczniej odwiedzanych w tym kraju przez polskich turystów. Czymś oczywistym było więc wydanie przewodnika poświęconego tylko tym regionom Turcji. Szkoda, że jest on jednak niepełny.

Rodacy wypoczywający na tureckich plażach otrzymali propozycje zobaczenia przy okazji czegoś ciekawego. A zabytków antycznych oraz godnych uwagi budowli islamu, nie mówiąc już o innych atrakcjach turystycznych, jest tam mnóstwo.
Niestety, w miarę czytania tego nowego przewodnika Michelina „Riwiera turecka" wydanego w serii „Udane Wakacje" odczuwałem coraz większe rozczarowanie.
Zaczyna się on nawet ciekawie. Pierwszy rozdział: „Informacje praktyczne" przynosi spory zasób wiedzy o tym, co turyście, także podróżującemu indywidualnie, jest potrzebne. A więc możemy się dowiedzieć, kiedy tam jechać, czym się dostać, jak poruszać na miejscu, gdzie spać, co i gdzie jeść, jak wypoczywać aktywnie itp. Podobnie kolejny rozdział „Zaproszenie do podróży" przedstawia ciekawie, chociaż chyba nadmiernie skrótowo, całą Turcję - jej geografię, przyrodę, historię oraz kulturę i sztukę.
Moje rozczarowanie podczas lektury następnych dwu rozdziałów: „Wybrzeże morza Egejskiego" i „Wybrzeże morza Śródziemnego" dotyczyło nie tego, co i jak zostało napisane. Informacje są bowiem na ogół rzetelne i ciekawe. Okazało się jednak, że można napisać – i wydać – przewodnik po tureckiej Riwierze pomijając... ponad jej połowę. Tak, nie przesadzam! Na wybrzeżu egejskim pominięto niemal wszystko, co znajduje się na nim bezpośrednio.
Przy czym zaczęto na północy dopiero od Assos, a Çanakkale, Muzeum Archeologiczne ze zbiorami z wykopalisk z Troi i Abydos nie zostało uwzględnione. A dalej na południe zapomniano o Ayvaliku i praktycznie całej ogromnej części tego wybrzeża aż do Efezu i Selczuku, które są zresztą trochę od niego oddalone. Opisano Pergamon, który jednak leży od niego niemal tak daleko jak Malbork od brzegu Bałtyku. Brak czegokolwiek o ciekawym przecież Izmirze, w którym znajduje się bardzo bogate Muzeum Etnograficzne, niezłe Archeologiczne, warte uwagi: Aksamitna Twierdza, dzielnica bazarów, no i centrum z antyczną agorą. Nie wspomniano o plażach oraz miejscach wypoczynkowych w okolicach tego miasta portowego i targowego.

 

Podobnie białą plamę stanowią zabytki odległych o kilkadziesiąt kilometrów Sardem. O Manisie – antycznej Magnezji, już nie wspominam. Pominięto również zupełnie Półwysep Karaburun oraz sławne kurorty Kuşadasi i Bodrum. W pierwszym z nich znajdziemy twierdzę z XIII w. na Wyspie Gołębiej, a w drugim - antyczny Halikarnas, twierdzę wenecką. Na całym wybrzeżu egejskim autorzy za szczególnie warte zobaczenia uważają Pergamon oraz Efez z Selczukiem. Ale nie ma nawet wzmianki o istnieniu w ich pobliżu sanktuarium Meryemana. Ściślej to miejsce nazywa się Meryem Ana Evi – Dom Maryi Dziewicy. Przyjechał tu nawet Jan Paweł II, aby się w tym sanktuarium pomodlić.
Autorzy przedstawiają również, jako jedne z najważniejszych na wybrzeżu, odległe od niego o około 180 kilometrów ruiny Afrodyzji. A przy okazji, z uwagą, że je także „warto zobaczyć", Pamukkale – Hierapolis.
W tej samej, drugiej kategorii atrakcji, znalazły się ruiny Assos na północy oraz Priene, Miletu i Didymy w południowej części tego wybrzeża. Moim zdaniem zwłaszcza te dwie ostatnie ruiny antycznych miast, podobnie jak Hierapolis, są nie mniej ciekawe jak Afrodyzja. Oprócz tego dodano, jako jedyny jeszcze „godny uwagi" na całym tym wybrzeżu wspomniany Selçuk. Według mnie jest to totalne nieporozumienie i dowód ignorancji! Przy czym nie sposób posądzić o nią autora „Informacji praktycznych" oraz „Zaproszenia do podróży" w tym przewodniku.
Podobnie jest w przypadku wybrzeża śródziemnomorskiego. Sądząc po uwzględnionych miejscowościach, zdaniem autorów i wydawcy zaczyna się ono na zachodzie w Zatoce Kekova i mieście Kaş, a kończy na wschodzie w Alanyi, czyli... mniej więcej w połowie tego wybrzeża. Zupełnie pominięto w zachodniej części m.in. Fethiye i Dalyan, a we wschodniej Anamur, Silifke, nie mówiąc już o odległym kilkanaście kilometrów od morza rodzinnym mieście św. Pawła – Tarsie. Na wybrzeżu śródziemnomorskim, według tego przewodnika, „koniecznie trzeba zobaczyć" tylko Termessos i Zatokę Kekova. „Warto" natomiast: Alanyę, Antalyę, Aspendos, Bey Dăglan, Myrę, Olympos i Perge. „Godne uwagi" są tylko jeszcze Kaş i Selge. A co z resztą?

Jak można było w ogóle pominąć np. wspaniałe zabytki Side położonego w połowie drogi między Antalyą i Alanyą? Wygląda to tak, jak gdyby autorzy nigdy tam nie byli. Takie przypuszczenie potwierdzałby fakt, że niektóre informacje dotyczące uwzględnionych miejscowości też budzą wątpliwości. W opisie Selçuku można przeczytać, że tamtejsza Cytadela czynna jest codziennie od 8.00 do 18.00, jej zwiedzanie zajmuje 2 godziny, a bilet kosztuje 5 TL. Natomiast w wydanym równocześnie w tym samym wydawnictwie przewodniku „Turcja. Kraina czterech mórz" możemy przeczytać, iż „obecnie cytadela jest zamknięta i brak konkretnego terminu ponownego udostępnienia dla zwiedzających".
Plusem tego przewodnika, poza informacjami o tych miejscowościach, miejscach i obiektach które zostały w nim opisane, są ciekawostki w barwnych ramkach. Znajdziemy tu krótkie informacje pod frapującymi tutułami: „Toalety w Turcji", „Od papirusu do pergaminu", „Doktór Galen", „Miasto św. Jana", „Herold Afrodyzji", „Wiekowe prowincje", „Zatopione ruiny", „Św. Mikołaj – patron dzieci", „Bellerofont i Chimera", „Smutna historia Alketasa". Szkoda tylko, że nie uwzględniono ich w indeksie.
Przewodnik ten wzbogaca 9 mapek i planów miast, kilkadziesiąt kolorowych zdjęć, a także minisłowniczek i minirozmówki polsko–tureckie. System gwiazdkowy, którymi oznaczana jest ranga i walory turystyczne poszczególnych miejscowości, stanowisk archeologicznych, zabytków, miejsc i obiektów, ułatwia wybór tego, co chce się zobaczyć. Tyle, że o istnieniu wielu wspaniałych, godnych poznania miejsc i atrakcji na tureckiej Riwierze czytelnik w ogólne nie dowie się z tego przewodnika. Jest on bowiem, jak już wspomniałem, bardzo ograniczony i daleko niepełny.
„Riwiera Turecka. Przewodnik Michelina z serii 'Udane Wakacje'", praca zbiorowa, wydawnictwo Helion, wyd. I, Gliwice 2012, str. 144, cena 19,90 zł.

{jumi [*6]}

Dodatkowe informacje

  • Wydawca: Helion
  • Język: polski
  • Gatunek: przewodnik
  • ISBN: 9788324674428
  • Recenzent: Cezary Rudziński
  • Data recenzji: 2012_07_05
  • Ocena recenzji: 4

a