Wydrukuj tę stronę
wtorek, 27 marzec 2012 00:40

Hotele drożeją przez Euro 2012

Napisane przez Kinga Wesoły / SIZ PAP
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Stadion Narodowy w Warszawie - pośredni sprawca wysokich cen hoteli w Warszawie. Stadion Narodowy w Warszawie - pośredni sprawca wysokich cen hoteli w Warszawie. fot.: AB

Jak podaje w swoim najnowszym raporcie barometr cenowy hotel.info - hotele w stolicy Polski znajdują się wśród dziesięciu najdroższych w Europie. Powodem wzrostu cen są zbliżające się Mistrzostwa Europy EURO 2012.

 

Norymberga, 21 marca 2012 r. - Z początkiem roku wzrosły ceny noclegów w wielu metropoliach na całym świecie. hotel.info (www.hotel.info), bezpłatny internetowy serwis rezerwacji hotelowych, posiadający w swojej ofercie ponad 210 000 hoteli na całym świecie, przedstawia miasta, w których goście hotelowi musieli w porównaniu z tym samym okresem w poprzednim roku głębiej sięgnąć do swoich kieszeni oraz te, w których odnotowano spadek cen.

 

Wynik:

- Ceny pokoi w Warszawie wzrosły do średniej kwoty 88,57 euro (około 370 PLN);

- Rio de Janeiro odnotowało znaczny wzrost cen w sezonie karnawałowym;

- Wyższe koszty noclegów w wielu metropoliach na całym świecie.

 

Wśród wszystkich stolic europejskich znów w Moskwie są najdroższe hotele. Jednak w porównaniu z tym samym okresem w poprzednim roku, ceny lekko spadły - o ok. 1% na 183,42 euro. Stolica Norwegii, Oslo, gdzie średnia cena wyniosła 160,76 euro, znalazła się na drugim miejscu. Wpływ na wzrost kosztów noclegów o 2,15% ma zwłaszcza wzmocnienie się norweskiej waluty w stosunku do euro. Średni wzrost cen o 4,38% w Warszawie zapewne jest już zwiastunem rozpoczynających się za kilka miesięcy Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które odbywać się będą m.in. w Polsce. Licząc w polskiej walucie, ceny wzrosły z 333,21 PLN na 370,02 PLN, czyli pokoje podrożały nawet o ponad 11,05%.

 

Aby opłacić pokój hotelowy w Sydney, goście z obszaru euro musieli w lutym bardzo głęboko sięgnąć do kieszeni. Noclegi podrożały tam średnio o 19,95%, czego przyczyną był w przeważającej mierze znacznie słabszy w porównaniu z ubiegłym rokiem kurs euro w stosunku do dolara australijskiego.

{jumi [*6]}

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL