{jumi [*4]}A tu właśnie nieopodal miasta Wezuwiusza leży niezwykle przyjazny turyście region Cilento. Przepiękne wybrzeże /z dziesiątkami piaszczystych plaż położonych w zatokach/, przypominające po trosze Chorwację, monumentalne góry, z tysiacami winnic, skrywających się w dolinach, zapomniane miasteczka, uwieszone jak winogrona na skałach, niezwykle gościnni ludzie i wreszcie najważniejsze – niezwykła kuchnia, której trudno posmakować w innych regionach Włoch.
MOZARELLA I KOMPUTERY
Mało kto wie, że z tego regionu pochodzi mozarella, i położone w górskich regionach gospodarstwa, mają na ich produkcję wyłączność /podobnie jak nasz oscypek/. Ten specyficzny ser produkowany jest z mleka krowiego i bawolego. I ten ostatni uważany jest za najszlachetniejszy. Kiedyś wyrobem tego „białego przysmaku" zajmowali się wyłącznie mężczyźni – Dziś robią to maszyny , a właściwie komputer. W niewielkiej miejscowości VANULLO mieści się najnowocześniejsza bodaj na świecie farma bawola /powstała w 1908 r./.
To co można tu zobaczyć /ale i posmakować / jest wręcz nie do uwierzenia. Ekologia posunięta jest tu do granic możliwości /nawet podawane leki zwierzętom pochodzą tylko z preparatów roślinnych/, a całym stadem 300 bawolic kieruje komputer /stado „obsługuje „ 8 bawołów/. Mikroczipy zamontowane w bawolich uszach powodują m.in., że bawolica musi oddać dziennie 8 litrów mleka, ale kiedy i ile... decyduje sama. Bowiem sama zjawia się zwykle trzykrotnie w ciągu dnia w specjalnej kabinie, gdzie elektronicznie jest obsługiwana – dojona. Bowiem dzięki owemu czipowi, dojarka identyfikuje Bawolicę i automatycznie dobiera wielkość urządzenia, w kilka sekund „lądując" na wymionach.
{gallery}4251{/gallery}
Automatyczne karmienie to tu norma, ale luksus „leżakowania" na specjalnych materacach ... I możliwość automatycznego masażu – to jest tylko w Vanillo możliwe. Kiedy bawolica ma ochotę na lekkie podrapanie skóry, zjawia się przy urządzeniu przypominającym automatyczną myjnię samochodową, gdzie wirujące szczotki spełniają każdą zachciankę zwierzęcia, podobnie jak elektronicznie sterowane ogromne gumowe leżyska, masujące odpowiednio „producentki mleka".
Wszystko to można zobaczyć na własne oczy, bowiem farma udostępniana jest turystom. W starej części można posmakować mozarelli, włącznie z robiony zeń lodami, kupić wyroby z bawolej skóry. Czy też obejrzeć, jak niegdyś produkowano ser.
SŁODKIE LENISTWO
Cały region CILENTO, to zagłębie rolnicze, ale zarazem turystyczna mekka. Tysiące pensjonatów i hoteli nad morzem, ale równie wiele obiektów zwanych u nas agroturystyką / z tą polską nie mającymi właściwie nic wspólnego/. Właściwie przy prawie każdej winnicy, gaju oliwnym, czy też cytrynowym sadzie, są różnego standardu domy goszczące turystów. Lokum na dobrym poziomie kosztuje ok. 140 Euro od osoby za tydzień, ze śniadaniem /ok. 240 Euro jeśli skorzystamy z obiado kolacji/. Jeśli obiekt nie leży nad morzem, gospodarze zapewniają codzienny transport na plażę. Goście przylatujący samolotem są bezpłatnie odbierani z lotniska w NEAPOLU.
Z dziesiątek ofert polecam gospodarstwo AZIENDA GRICOLA MARINO /znakomite własne wina, dobra kuchnia, uroczo położona winnica/ leżące w pobliżu znanego kurortu SANTA MARIA di CASTELLABATE / to tu Odyseusz wracając do Itaki, słyszał śpiewające syreny...dziś wiemy, że były to gardłujące delfiny/. Polecam też kilka willi i gospodarstw agroturystycznych w okolicach kolejnego kurortu MARINA di CAMEROTA. CILLENTO obok serów, słynie też z regionalnych wędlin. Tu obok znanego nam proszczuto, można posmakować salsiccia dolce, dojrzewajacą kiełbasę z anyżkiem, czy też pistacją.
A jeśli już o jedzeniu mowa, to z dziesiątek restauracji, polecam słynna w regionie ROMEO /ojciec z synami/ w BOSCO. Tu można posmakować blisko 30-ci rodzajów pasty /makaronów/, a średnio do obiadu podawanych jest 10 przystawek / wątróbka kozia na toście z fasolą/, lazania z kozim serem, makaron z bakłażanem i grzybami, kilka rodzajów grillowanych mięs, głównie baranich/. Świetne jedzenie /znamienite wędliny/ serwuje też knajpka HOTEL zi MARIANNA /u cioci Marianny/, położonej w okolicach groty GROTTE di PETROSA.
{gallery}4251a{/gallery}
GRECY, RZYMIANIE I PIRACI
Atrakcyjność tych terenów i znamienity klimat spowodowały, że tę część dzisiejszego końca „włoskiego buta" najeżdżały różne nacje, od Greków począwszy. Ale dzięki temu możemy doświadczyć osobiście „śladów" owych okupacji. W 1988 roku wpisano na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO słynne wykopaliska w PEASTUM, z dobrze zachowanymi: Świątynią HERY /540 r. p.n.e./, Świątynią ATENY /500 r. p.n.e./ zbudowane w stylu doryckim. Całość otacza liczący sobie blisko 5 kilometrów mur obronny.
Ale i bardziej współczesne zabytki godne są obejrzenia. Szczególnie miasteczka w położone w górach, gdzie czas zatrzymał się w miejscu, a na wąskich uliczkach trudno się minąć dwójce ludzi. Niezwykłe, jak pomalowane pędzlem o różnych odcieniach i kolorach farb wybrzeże krasowe, z dziesiątkami tajemniczych grot , do których dotrzeć można łodziami motorowymi. Wiele tu też niewielkich zatoczek z białymi i piaszczystymi plażami.
Jedna z nich, z wieloma jaskiniami nosi nazwę „pirackiej", bowiem jeszcze dwieście lat temu była bazą wypadową, tego dziś istniejącego „zajęcia". Wielbiciele sztuki z „wyższej półki" mogą obejrzeć w jednej z miejscowych jaskiń przedstawienie teatralne Nieboskiej komedii, ale tylko część: piekło. Natomiast dla wielbicieli przyrody jest tu tajemniczy, często przypominający środkowo-amerykańską dżunglę park narodowy NATIONAL PARK of CILENTO and VALLO di DIANO, z jedną z najsłynniejszych na świecie grot rzecznych GROTTE del BUSSENTO. Ale aby tego wszystkiego doświadczyć i posmakować, jedna podróż do CILENTO, to zbyt mało.
Więcej informacji i zamawianie usług Tel /+39/ 366 4279760, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
{jumi [*6]}