Nurkowie wyciągają oponę traktora z wody.
Ponad 45 ton śmieci i prawie 3000 worków z plastikiem, szkłem i aluminium zebranych przez niespełna 1800 wolontariuszy - to wyniki Operacji Czysta Rzeka.
Zaangażowani w sprzątnie w ponad 80 sztabach i ponad 100 lokalizacjach w całej Polsce byli zarówno dorośli, jak i dzieci, lokalni mieszkańcy oraz turyści.
2 maja odbyła się największa w Polsce akcja społecznego sprzątania rzek i ich okolic. Operacja Czysta Rzeka zaangażowała lokalne społeczności, samorządy, organizacje pozarządowe, a także turystów do posprzątania rzeki i terenów wokół.
Najmłodszy uczestnik miał zaledwie 10 miesięcy, najstarszy 87 lat. Najmniejszy sztab 3-osobowy działał w Bindudze. Najwięcej osób - 104 zarejestrowało się we Włodawie, ale najliczniej, bo ponad 200 osób, zgromadziło się do sprzątania w Kuligowie nad Bugiem. Śmieci, które zebraliśmy to głównie szklane butelki, puszki i opakowania PET, ale licznie też pojawiały się znaleziska po wędkarskie, opony, meble, części samochodowe czy zużyty sprzęt RTV i AGD. W czasie akcji udało się odkryć także dzikie wysypiska śmieci, często chowane w lasach lub przy drogach - mówi Daniel Parol, pomysłodawca i organizator akcji.