Wśród najczęściej wybieranych miejsc i kierunków letnich pobytów są Wiedeń, Graz i Salzburg. Polski turysta spędza w Austrii latem średnio 2,6 doby.
Optymistyczne są również pierwsze dane z sezonu letniego 2017. Polacy skorzystali w maju 2017 z 18% noclegów więcej niż w tym samym miesiącu zeszłego roku. Liczymy na to – dodała – że ta tendencja utrzyma się do końca sezonu.
Austria może się pochwalić wzrostami liczb przyjazdów również zimą. W sezonie 2016/17 turyści z Polski zarezerwowali aż 1 223 910 noclegów (+3,3%). Liczba ich pobytów w Austrii wyniosła 262 772 (+5,1%), natomiast średnia długość pobytu 4,7 doby. Dzięki takim wynikom Polska znalazła się na 7. pozycji w rankingu krajów, z których turyści najchętniej odwiedzają Austrię. Jeżeli chodzi o regiony, to Polacy niezmiennie najchętniej odwiedzali Tyrol (46,2%), Salzburg (23,5%), a także Karyntię (8,7%).
Z roku na rok zmieniają się również proporcje osób korzystających z urlopu zimowego do letniego. Już prawie 1/3 turystów wybierających na wypoczynek Austrię decyduje się spędzić w niej lato. O ile w 2012 r. proporcje te wynosiły 71,1 : 28,9%, a w 2014 r. 68,5 : 31,5%, to w roku ubiegłym już 67,3 : 32,7%
W 2017 roku Narodowe Biuro Promocji Austrii austria.info promuje kierunki, które dotychczas kojarzyły się jednoznacznie z urlopem zimowym. W tym zwłaszcza Zell am See Kaprun, Karyntię, Styrię, Górną Austrię (Dachstein-Traunsee-Attersee) czy markę Agroturystyka w Austrii, słynącą z obiektów rozsianych po całym kraju. I to one były tematem konferencji prasowej w Warszawie. Z licznymi prezentującymi je planszami oraz bezpłatnymi wydawnictwami w języku polskim. Dziennikarze otrzymali foldery: „Agroturystyka w Austrii” i „Najpiękniejsze atrakcje turystyczne Attersee – Attergau”. A także mapy: „Kompas Karyntii” z mnóstwem informacji na odwrocie o atrakcjach turystycznych tego kraju związkowego. Podobnie Styrii: „Zielone serce w pigułce”.
Ale informacje o rosnącym zainteresowaniu turystów polskich wypoczynkiem w Austrii zarówno w lecie jak i w zimie, a także promocja jej krajów związkowych, regionów i miejscowości zgodnie z przyjętym programem, stanowiły tylko część spotkania prasowego. Jak miało to miejsce już nie jeden raz w przeszłości, nadano mu oryginalną formę i treść. Zorganizowano je w Gastro Garden Bełska, w Technikum Ogrodniczym na Mokotowie. Gdzie młodzi kucharze „zapędzili” dziennikarzy do rozstawionych pod namiotami stołów kuchennych, aby sami przygotowali sobie gorący posiłek. Zimny był już gotowy. Smakowite kanapeczki ritteles z wędzonego pstrąga i salsą z ogórków małosolonych oraz z pieczonego boczku z konfiturą (!) cebulową, melasą jabłkową i świeżym majerankiem. A także sałatka z młodych ziemniaków, bobu, kaparów i pieczonych orzechów laskowych z zieloną oliwą. Do tego świetne w smaku lemoniady: arbuzowa i truskawkowa z różnymi, niekiedy kontrastującymi ze sobą smakiem dodatkami. Młodzi mistrzowie rondli i patelni, którzy byli instruktorami dziennikarek i dziennikarzy, preferują oryginalne dania, zwłaszcza oparte na ekologicznych warzywach i owocach. Ale przygotowują również dania mięsne i rybne. Po krótkim instruktażu zaproszeni specjaliści od piór – współcześnie już komputerów – mikrofonów i kamer sami, pod nadzorem kucharzy, przygotowali, z gotowych surowców i przypraw, jak to określono „menu warsztatowe”. Jedni pstrąga pieczonego w papilotach, ze świeżymi ziołami, kwiatami z ogrodu, twarożkiem, klasycznym winegretem, panierką panko i bobem.
Drudzy polędwicę wołową z grilla, z młodymi warzywami, sosem berneńskim i cydrem jabłkowym. Zaś trzecia grupa ginger punch z imbiru, kolendry, cytryny, pomarańczy oraz basil smash z truskawek, bazylii, arbuza, cytryny i cukru. Na deser, też wcześniej przygotowany przez specjalistów, były pucharki z truskawkami w syropie z bzu, z bezą i migdałowymi ciasteczkami. Była to więc kolejna, nietypowa, ciekawie pomyślana austriacka konferencja prasowa i prezentacja atrakcji turystycznych tego kraju.
