sobota, kwiecień 20, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/23523.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/23523
środa, 06 kwiecień 2016 00:00

Pałace Marrakeszu Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Pałace Marrakeszu Fot.: Cezary Rudziński

Sławna medina – Stare Miasto Marrakeszu, byłej stolicy sułtanów, od której wywodzi się nazwa Maroka, otoczona jest 19 kilometrowej długości murami obronnymi z fortami i miejskimi bramami zbudowanymi w XII wieku i rozszerzonymi oraz wzmocnionymi w XVI w.

Wewnątrz nich, oprócz wspaniałych meczetów, madras – islamskich uczelni, zawiji – siedzib bractw muzułmańskich, blisko 20 suków – bazarów oraz jednego z najciekawszych, zwłaszcza wieczorami, miejsc w mieście – placu Jemaa El-Fnaa o których niedawno pisałem i, oczywiście, niezliczonych domów mieszkalnych, zakładów rzemieślniczych itp., są również pałace.

Al-Bahia

Tylko niektóre z nich dostępne są dla zwiedzających jako muzea, lub zamienione w ekskluzywne restauracje. Przy czym z zewnątrz różnią się one w sposób zasadniczy od pałaców w Europie czy innych krajach. A nawet w Maroku w przypadku pałaców królewskich. Tu, w Marrakeszu, za mniej lub bardziej wyróżniającymi się drzwiami w ścianach staromiejskich ulic, a nawet zaułków, kryją się prawdziwe perły mauretańskiej architektury. Jednym z wyjątków, jeżeli chodzi w wejście do niego, jest pałac Al-Bahia, co znaczy Faworyty, do którego prowadzi, z pobliskiego placyku, wysoka brama w około czterometrowej wysokości murach.
Zamieniony w muzeum wnętrz pałac ten należy do stosunkowo młodych zabytków Starówki. Zbudowany został dopiero pod koniec XIX w. przez dwu wielkich wezyrów. Si Ahmada Ibn Musę w służbie sułtana Sidi Muhammada Ibn Abd ar-Rahmana i jego syna Ba Ahmada w służbie sułtana Mulaja Abd al-Aziza. Pierwszy z nich wzniósł jedno skrzydło pałacu otaczające dziedziniec wyłożony marmurowymi płytami. Wewnątrz znajdowały się apartamenty tego najwyższej rangi urzędnika. Natomiast na drugim dziedzińcu były, zachowane do naszych czasów, dwie sadzawki oraz rosły drzewa i krzewy.

Mieszkał tu gen. Hubert Lyautey

Dla jego syna wzniesiono nowszą, bardziej okazałą część pałacowego zespołu ze wspaniałymi pokojami i salami wychodzącymi na zadrzewione patio. Główny dziedziniec pałacu Al-Bahia wyłożony ceramicznymi płytkami azulejos (az-zuajj) otaczają krużganki z kolumnami, a pośrodku stoją trzy fontanny. Pałac ten budowali najlepsi ówcześni rzemieślnicy kraju, a efekty ich kunsztu są zachwycające. Marmurowe ściany, łuki drzwi i inne elementy architektury ozdobione zostały misternie wykutymi arabskimi cytatami z Koranu oraz wzorami i arabeskami.
Natomiast wykonany z drewna cedrowego sufit głównej sali przyjęć pomalowany został wielobarwnymi wzorami geometrycznymi i roślinnymi tworzącymi arabeski. Przepięknie ozdobiono również salę rady oraz pałacowe apartamenty, przejścia i korytarze. Moją uwagę zwróciły także bogato zdobione intarsją drewniane drzwi oraz lampy. Zarówno metalowe lub ceramiczne ścienne, jak i zwisające z sufitów. W okresie francuskiego protektoratu w Maroku, w pałacu tym mieszkał Wysoki Komisarz, generał i późniejszy marszałek Francji, Hubert Lyautey (1854-1934). Ten, któremu nie muzułmanie „zawdzięczają", stosowany w krajach Maghrebu nadal, zakaz wstępu do meczetów.

Al-Badi, czyli „Niezrównany"

Pałac królewski – Dar el-Makhzen w Marrakeszu jest niedostępny do zwiedzania poza trzema dawnymi dziedzińcami paradnymi, a niekiedy także przypałacowym ogrodem Agdal. Oglądąć natomiast można dawny pałac sułtana Ahmada al-Mansura nazywanego Eddahbi – „Złotym" (1549-1603) z dynastii Sadytów. Ale to propozycja dla tych turystów, którzy mają dużo czasu, gdyż są to praktycznie ruiny, chociaż zachowały się w nim mury, stropy i puste komnaty. Pałac ten, nazwany Al-Badi, czyli „Niezrównany", zbudowany został po zwycięstwie nad Portugalczykami w 1578 r. i na ich koszt.

{gallery}23523{/gallery}


Przy czym prace w tej wspaniałej rezydencji z 360 komnatami trwały aż do śmierci al-Mansura. Ściany i sufity jego pałacu pokryte były włoskimi marmurami, irlandzkim granitem, indyjskim onyksem i płatkami złota oraz wspaniale ozdobione. Uważany był on za jedną z najpiękniejszych budowli świata muzułmańskiego. Przetrwał jednak niedługo. W roku 1683 sułtan Mulaj Ismail (1634-1727) z dynastii Alawitów rozkazał zdjąć dekoracje i wywieźć wszystko co cenne z tego pałacu i upiększyć nimi swoją siedzibę w sułtańskiej stolicy Meknes. Praktycznie niszcząc tę wspaniałą budowlę.

Muzeum Dar Si Saïd

Jak już wspomniałem, niektóre z marrakeskich pałaców zamieniono na muzea. Najbardziej znany i licznie odwiedzany jest, także zbudowany w końcu XIX w., pałac Dar Si Saïd. Od 1932 r. muzeum o tej nazwie, z bogatą kolekcją dywanów i kobierców, drewnianych i metalowych, przepięknie zdobionych drzwi, a także starej broni, ceramiki, strojów i marokańskiej biżuterii. Bardzo ciekawy jest też sam zespół pałacowy składający się z dwupiętrowych budynków otaczających dziedziniec z arkadowymi krużgankami. Jest w nim również andaluzyjski ogród z fontanną.
Szczególnie piękna w nim jest sala recepcyjna z cedrowym, bogato zdobionym stropem oraz ścianami pokrytymi kafelkami azulejos, zaliczana do najwspanialszych w stylu mauretańskim w kraju. Inny z XIX – wiecznych tutejszych pałaców, Dar Menebhi zbudowany przez wielkiego wezyra sułtana Mulaja Mahdiego Hasana w stylu tradycyjnego domu mauretańskiego, zamieniony został na Muzeum Marrakeszu. Otoczony gładkimi ścianami z jednym tylko wejściem z dekorowanymi drzwiami, szczyci się kolekcją monet od IX wieku, pięknie iluminowanymi egzemplarzami Koranu, m.in. chińskim z XII w. i innymi rękopisami, biżuterią, ceramiką, rzeźbionymi drewnianymi berberyjskimi drzwiami itp.

Restauracja Dar-Es-Salam

W drugim skrzydle tego pałacu-muzeum znajduje się galeria współczesnej sztuki marokańskiej. Wart zobaczenia, ale na to nie starczyło mi, niestety, czasu podczas dotychczasowych pobytów w Marrakeszu, jest również XVIII – wieczny pałac Dar al-Machzen sułtana Sidi Muhammada Ibn Abd Allaha. Może następnym razem... Niektóre stare pałace stały się ekskluzywnymi restauracjami. Spacerując po uliczkach medyny mijałem drogowskazy do kilku, m.in. Pałacu Gharnata (Palais Gharnata) zapraszający do marokańskiej restauracji z XVI wieku.
Oszołamiająca jest słynna restauracja Dar-Es-Salam w dawnym pałacu, w której jadłem obiad. Wchodzi się do niej z wąskiej uliczki przez pięknie zdobione drewniane drzwi we wnęce bajecznie udekorowanej ceramicznymi płytkami. Ginące trochę wśród sąsiadujących z nimi sklepami suku. Po przekroczeniu progu goście trafiają jednak do baśniowego wnętrza. Z korytarzami i salami pokrytymi ceramiką i malowidłami od podłogi po strop. Z mauretańskimi łukowatymi przejściami, starą, lub wyglądającą na taką, bronią sieczną i palną na ścianach. Zwisającymi ozdobnymi lampami, sofami z poduszkami, stylowymi stołami i krzesłami. No i sprawną obsługą oraz znakomitą marokańską kuchnią.


Sceneria dla Hitchcocka

To w tej restauracji Alfred Hitchcock nakręcił w 1956. film „Człowiek, który wiedział za dużo" z Jamesem Stewardem i Doris Day w rolach głównych. O czym przypomina wielki kadr z niego na jednej ze ścian. Dodam, że zanim siadłem do posiłku, sporo czasu poświęciłem na zwiedzenie tej restauracji oraz obfotografowanie tego co się dało. Korzystając, że części sal nie zdążyli jeszcze wypełnić goście – turyści, którzy mieli zamówione obiady. Innego dnia byłem w podobnie usytuowanej w medynie marokańskiej restauracji, ale chyba nie w pałacu, lecz starym domu. Również z ciekawymi wnętrzami oraz niewielkim patio z fontanną i zielenią, na którym rozstawione były stoły i krzesła.
Piszę tylko o pałacach i znajdujących się w nich muzeach lub restauracjach, które poznałem w tym fascynującym mieście i na jego Starówce. Ale zdając sobie sprawę z tego, że jeszcze sporo zostało na niej do zobaczenia. Być może uda się to podczas kolejnych tu przyjazdów. A przecież ponad milionowy Marrakesz to także rozległe, bardziej europejskie w stylu miasto poza murami starówki. Również z wartymi zobaczenia miejscami i budowlami. Jak np. nowe osiedla – jedno z nich widziałem – dla ludzi bardzo zamożnych. Z niską willową zabudową, otoczonych murami wzorowanymi na medynie, chociaż niższymi. Jest więc co tu oglądać i po co przyjeżdżać.

Autor podróżował po Maroku w grupie kilkunastu polskich dziennikarzy, członków Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter", zaproszonych przez marokańskie ministerstwo turystyki.

a