Wydrukuj tę stronę
wtorek, 23 luty 2016 00:00

Maroko: Agadir. Drugie życie miasta (2) Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Maroko: Agadir. Drugie życie miasta (2) Fot.: Cezary Rudziński

Co prawda na jego wschodnich obrzeżach, około 4 km od centrum, już w pobliżu wchodzącego w skład aglomeracji Inezgane, włoski architekt Coco Polizzi zrealizował swój pomysł „odbudowy" starego miasta i stworzył na powierzchni 4,5 ha enklawę nazwaną Medina d' Agadir.

Są tam sklepiki i warsztaty rzemieślnicze miejscowych artystów, nawiązujące do charakteru starych marokańskich dzielnic. Ale jest to tylko skansen, tutejsza „cepeliada".

Co warto zobaczyć?

Nie oznacza to jednak, że w mieście poza plażami i nadmorską infrastrukturą turystyczną nie ma niczego ciekawego do zobaczenia. Wielki biały meczet Mohammeda V jest co prawda dla „niewiernych" niedostępny, nawet tylko jego dziedziniec. Podobnie zresztą jak w całym kraju, z jednym znanym mi wyjątkiem – ogromnym meczetem Hasana II w Casablance oraz w pozostałych państwach arabskiego Maghrebu. To pozostałość po rozporządzeniach francuskich kolonizatorów, których jakoś nie są one w stanie pozbyć się.
Są jednak świetnie zagospodarowane miejski parki: Ibn Zaidoun i Olhão. A także niezwykle popularna, zwłaszcza wśród dzieci i matek z dziećmi oraz wypoczywających nad morzem turystów ze względu na świetną lokalizację przy bulwarze Hassana II, Dolina Ptaków – Valleé des Oliseaux – Birds Valley. Jest to niewielki, wąski i długi park z placami zabaw dla dzieci, sztucznym wodospadem, ale przede wszystkim z dużymi klatkami pełnymi egzotycznych ptaków. A także zwierząt zarówno rodzimych, jak i z dalekich kontynentów, np. australijskich kangurów.

Muzea i Marche Minicipal

Stanowią one wielką atrakcję nie tylko dla maluchów. Park ten ma również przepiękną roślinność z bogactwem jej gatunków. Ludziom nie mogącym żyć bez muzeów, można zaproponować wizytę w Museé Memoire d' Agadir – Muzeum Pamięci Agadiru, w którym można obejrzeć skutki trzęsienia ziemi i etapy odbudowy miasta. Ewentualnie Museé Berbère, czyli Muzeum Dziedzictwa Plemienia Amazigh. Jak u nas mawia się, na bezrybiu i rad ryba. Amatorzy zakupów oraz egzotycznych bazarów powinni natomiast odwiedzić centralny suk – rynek miejski – Marche Municipal.


{gallery}23050{/gallery}
Z zewnątrz wygląda on jak twierdza. Jego ogromny prostokąt o kilkusetmetrowej długości murach przypominających obronne, z kilkunastoma bramami wejściowymi ze wszystkich stron, wewnątrz zajmują specjalistyczne rynki. Cuchnący rybny, mięsny, owocowo – warzywny, z przyprawami, ziołami, farmaceutykami itp. A także przemysłowy, z ogromnymi stertami m.in. metalowych naczyń. No i oczywiście, najchętniej odwiedzany przez turystów, z wyrobami włókienniczymi, odzieżą, skórzanymi z obuwiem, no i niezliczonymi pamiątkami wykonanymi także z metalu, drewna i innych materiałów.

Marrakesz, Tarudant, Massa

Mimo ogromu, jest to jednak tylko namiastka prawdziwych marokańskich suków, jakie są we wszystkich zabytkowych, a bez części turystycznej także pozostałych miastach i miasteczkach. Agadir jest natomiast świetnym miejscem wypadowym na wycieczki do naprawdę ciekawych i egzotycznych miast. Przede wszystkim na północny wschód, na podnóże Atlasu, do sławnego i najliczniej odwiedzanego przez zagranicznych gości Marrakeszu. Odległego niestety od Agadiru o blisko 3 godziny jazdy, chociaż świetną szosą.
Bliżej, bo tylko około 80 km, leży „Mały Marrakesz" czyli również zabytkowe Tarudant. Oczywiście nie aż tak ciekawe jak Wielki Marrakesz, ale także warte podróży. Chociażby zbiorową taksówką, w ciągu nieco ponad godziny jazdy. Na południe od miasta polecam zobaczenie, odległego o 90 km, Tiznitu. A także, niesłusznie całkowicie pomijaną przez polskie przewodniki po Maroku, przynajmniej te, które znam, położoną bliżej berberyjską Massę. Naprawdę wartą odwiedzenia.

Warto wybrać się na północ

Na atlantyckim wybrzeżu, niespełna 20 km na północ od Agadiru na klifie i jego zboczach leży rybacka wioska i znajduje się popularne ze względu na znakomite warunki pływania, centrum surfingowe. Trochę, ponad 150 km, na północ leży przepiękna, stara, zabytkowa, ale również ze wspaniała plażą, As–Suwajra (Essaouira), o której niedawno wspominałem w relacji po ostatniej podróży po Maroku, a wkrótce napiszę obszerniej. I jeszcze znacznie dalej, już nie na jednodniowy wypad, polecałbym około 150–tysięczne portowe miasto Al-Dżadida (El Jadida).
Oczywiście również zabytkowe, z pamiątkami jeszcze po Portugalczykach, m.in. dawną fortecą i wspaniałą ogromną cysterną ze stropem wspartym na wielu kamiennych kolumnach. I, oczywiście, z zabytkami islamu oraz plażami. Jest więc dokąd wybrać się z Agadiru w trakcie wypoczynku na tutejszych plażach i co zobaczyć. A naprawdę warto!

Autor podróżował po Maroku w grupie polskich dziennikarzy, członków Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter", zaproszonych przez marokańskie ministerstwo turystyki.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL