Przebadano ponad 24 tys. żołnierzy, ponad 1700 było zarażonych - głównie pasożytami jelitowymi, jak glista ludzka, tasiemiec karłowaty, giardia (lamblia intestinalis). Po powrocie do kraju często długo trwa postawienie właściwej diagnozy, a uporczywa biegunka, gorączka niewiadomego pochodzenia, utrzymujące się zmiany skórne mogą wskazywać właśnie na chorobę pasożytniczą.
Tym, którzy podróżują dr Korzeniewski radzi się szczepić przeciw np. żółtaczce, durowi brzusznemu, meningokokom. Należy pamiętać przy tym, by szczepienie wykonać odpowiednio wcześniej, na kilka tygodni przed wyjazdem.
W podróży pić należy tylko napoje butelkowane i unikać lodu - zdarza się, że jest on robiony z zanieczyszczonej wody. Z powodu malarii warto stosować środki odstraszające owady, najlepiej unikać przebywania od zmierzchu do świtu na zewnątrz w pobliżu zbiorników wodnych, gdzie lęgną się komary. Podróżujący do Wietnamu i Tajlandii powinni się zaszczepić przeciw wściekliźnie, roznoszonej przez bezdomne psy. Nie należy rozkręcać klimatyzacji, by się szybko ochłodzić i unikać zimnych napojów; gwałtowne zmiany temperatury często powodują choroby górnych dróg oddechowych. Warto też pamiętać, że niektóre farmaceutyki - jak hormonalne środki antykoncepcyjne - mogą pod wpływem słońca wywoływać przebarwienia skóry.
Unikanie egzotycznych podróży nie gwarantuje bezpieczeństwa. Przykładem jest tzw. malaria lotniskowa - gdy przywieziony samolotem komar kłuje kogoś na lotnisku lub w jego pobliżu. Mimo że gatunki komarów żyjące w Polsce nie są dziś w stanie przenosić malarii (choć kiedyś na endemiczną malarię chorowali mieszkańcy wschodnich regionów Polski), może się to zmienić wraz z ociepleniem klimatu i rozprzestrzenianiem się przenoszących chorobę owadów - przestrzega Korzeniewski. Zagrożenia i zalecane szczepienia na: www.medycynatropikalna.pl.
Więcej na: http://www.rynekzdrowia.pl.