Wydrukuj tę stronę
wtorek, 24 listopad 2015 00:00

Tunezyjska kraina ksarów Wyróżniony

Napisała
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Tunezyjska kraina ksarów Fot.: Grzegorz Micuła

Tunezja, niewielki jak na afrykańskie warunki kraj, jest urozmaicona przyrodniczo i krajobrazowo - od zielonej północy poprzez step po pustynię. Przyjaźni ludzie, bujna śródziemnomorska roślinność, egzotyczne owoce, pyszne jedzenie, morze i szerokie plaże powodują, że przyjazd do Tunezji zostaje na długo w pamięci.

Na południe od Tamezretu - nazywanego stolicą Berberów - rozciągają się bezkresne pola wydm Wielkiego Ergu Wschodniego, zaś na zachodzie nad największym saharyjskim słonym jeziorem Szatt el-Dżerid znajdują się oazy Douz, Kebili, Tozeur i Nefta, gdzie rosną setki tysięcy palm daktylowych uprawianych na tych terenach od tysiącleci.
Asfaltowa szosa z Kebili do Tozeur prowadzi przez pokryty solą, częściowo wyschnięty Szatt el-Dżerid. Szatt w języku arabskim oznacza solną równinę. Niegdyś była to zatoka Morza Śródziemnego, dziś to położone poniżej poziomu morza słone jezioro, które woda napełnia tylko po ulewnych, zimowych deszczach. Przez resztę roku jego dno pokryte jest warstwą soli, zwykle białej, ale czasem żółtej, różowej czy niebieskawej. W upalny dzień, kiedy palące słońce nagrzewa dno szattu, tu można zobaczyć fatamorganę.

Największym miastem tunezyjskiej Sahary, z pół milionem palm daktylowych, jest Tozeur, magiczne miasto o oryginalnej, architekturze, z charakterystycznymi geometrycznymi wzorami z cegieł na fasadach. Ciekawostką Tozeur jest Muzeum Dar Cheralet przedstawiające sceny z życia bejów. Nefta, najbardziej na zachód wysunięte miasto Tunezji to drugie centrum religijne (po Kairuanie), związane z sufizmem, słynne ze wspaniałej oazy z tysiącami palm daktylowych zwanej „koszykiem Nefty", meczetami i zawijami – sanktuariami muzułmańskimi. Jest tu 24 meczety i około 100 grobowców marabutów (sufickich świętych), malutkich budynków pokrytych białą kopułą. Pod drzewami biją liczne źródła (niegdyś było ich podobno ponad 150).

W krainie Berberów
Jadąc wzdłuż wybrzeża w kierunku Matmaty mijamy Maris, gdzie podczas II wojny światowej wojska marszałka Rommla zatrzymały Brytyjczyków oraz Kabis (Gabes), stare miasto punickie i rzymskie oraz arabsko-muzułmańskie nad rozległą, pełną ryb zatoką. Stąd „drogą niewolników" możemy dojechać do Matmaty. Znajdują się tu podziemne domostwa wydrążone w miękkich skałach, co pozwalało na łatwe powiększanie metrażu w miarę potrzeby. Do wnętrza domu wchodzi się przez tunel prowadzący na dziedziniec w kształcie studni, wokół którego wykuto pokoje i pomieszczenia gospodarskie. Prawie połowa z 700 jaskiń jest nadal zamieszkana, a żyjący w nich Berberowie chwalą sobie swoje domy chłodne latem i ciepłe zimą, o czym można przekonać się samemu, ponieważ jeden z hoteli jest również wydrążony w gliniastej skale. Krajobraz Matmaty, który jest jedną z największych atrakcji tej części Tunezji, zafascynował wielkich twórców kina. Kręcono tu m.in. film „Gwiezdne Wojny" i „Poszukiwacze zaginionej arki".

W krainie ksarów
W południowej Tunezji, na skraju Sahelu, półpustynnego stepu i Sahary - na długości około 150. kilometrów rozciąga się grzbiet górski Az-Zahr. To kraina ksarów – ufortyfikowanych spichlerzy berberyjskich.
Berberowie, rdzenna ludność tych ziem musieli w X wieku ustąpić miejsca koczowniczemu plemieniu Banu Hilal, które wraz ze swymi stadami przybyło do Magrebu z Egiptu i zdewastowało tą urodzajną krainę. W Az-Zahr Berberowie opuścili urodzajne doliny i osiedli na nagich szczytach, gdzie wybudowali ufortyfikowane miasteczka. Swoje zbiory chronili właśnie w ksarach - obronnych spichlerzach, które składały się z półkoliście sklepionych cel zwanych ghurfa, o długości 4-5 metrów, podzielonych na przegrody i nisze w których przechowywano zboże, oliwę i pasze. Typowy ksar zbudowany jest z kilku poziomów ghurfa ułożonych wokół wewnętrznego dziedzińca. Wygląda on jak forteca chroniona murem sięgającym często 10. metrów wysokości. Wchodzi się doń sklepionym korytarzem zamkniętym bramą. Pierwotnie ksary umieszczano na szczytach wzgórz, później bliżej zabudowań mieszkalnych. Wiele pomieszczeń wydrążono w skałach. Te czujnie strzeżone magazyny żywności, berberyjskie ksary nazywane „pałacami pustyni",  budowane były w miejscach trudno dostępnych, natomiast późniejsze ksary arabskie budowano raczej w dolinach.


{gallery}21125{/gallery}
Najbardziej znane berberyjskie ksary to Ouled Soltane, Ezzahra, El Farch, i Al-Dżawami w pobliżu Bani Chaddaszu, stare berberyjskie miasto Ghumrasin z ruinami cytadeli, Kirimsa, którego mieszkańcy żyli w grotach wydrążonych w skale, a w pobliżu domów zbudowali zbiorczy ksar. Pozostałości sześciokondygnacyjnego niegdyś ksaru można zobaczyć także w Medenine, choć obecnie zachował się tylko duży dziedziniec, a większość gurf zamieniono na sklepy z pamiątkami. Jednym z najlepiej zachowanych jest Ksar Chenini zbudowany na szczycie wzgórza. Są tu nie tylko mieszkania i składy, ale także tłocznie oliwy, w których pracują wielbłądy. Na zachodnim szczycie wzniesienia zbudowano w końcu XII wieku olbrzymi ksar. Jedynym „normalnym" budynkiem w tym berberyjskim miasteczku (żyje tu ponoć około 3000 ludzi) jest pomalowany na biało meczet.
Miasto Tatouine stolica regionu ksarów, jest dawnym kolonialnym miastem garnizonowym i bazą Legii Cudzoziemskiej, dało nazwę planecie Luke'a Skywalkera w „Gwiezdnych Wojnach". Słynie ze specjalności kulinarnej – bardzo słodkich ciastek orzechowo-miodowych, nazywanych „rogiem gazeli". Smakują wyjątkowo z miętową herbatą z migdałami.

Tunezja - oprócz Sahary, ksarów, ciepłego, morza (ponad 1200 km długości wybrzeża) i mnóstwa zatok - ma sieć portów i miejsc do zakotwiczenia jachtów i mariny. Najpopularniejszym sposobem zwiedzania pustyni jest samochodowe safari, np. z Duz do Ksar Ghilane. Wiele osób przyjeżdża do Tunezji wyłącznie po to, żeby pograć w golfa. Tunezja jest też drugim po Francji renomowanym światowym centrum thalassoterapii.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL