Tym razem grupa Logos Travel najpierw zwiedzała Santiago i Valparaiso, Patagonię z Parkiem Narodowym Torres del Paine oraz Ziemię Ognistą, gdzie nad Cieśniną Magellana - w oczekiwaniu na przelot na Antarktydę - rozegrany został pierwszy maraton przy bardzo silnym, zimnym wietrze. Marek Śliwka zajął w nim 4. miejsce, a pobiegły w nim także dwie zawodniczki z Polski: Ewa Chojnowska i Joanna Świątek, które ukończyły ten trudny bieg. Po kilku dniach i trzech próbach przedostania się samolotem na Antarktydę, wreszcie pogoda poprawiła się na tyle, że samolot wylądował na lodowym kontynencie. Po nocy spędzonej we własnoręcznie rozstawionych namiotach wczesnym rankiem biegacze wyruszyli na siedmiokilometrowej długości pętlę, którą trzeba było przebiec sześć razy, w bardzo trudnych warunkach meteorologicznych, przy silnym i zimnym wietrze. Zawodnicy biegli podczas zmieniającej się jak w kalejdoskopie pogody, pośród fok, pingwinów i zniewalających krajobrazów. Tym razem Marek Śliwka - po emocjonującym finiszu - zajął drugie miejsce, za młodszym o połowę 24-letnim zawodowym biegaczu z USA. Podczas tego biegu niepełnosprawna kobieta pokonała trasę tego ekstremalnie trudnego biegu na wózku, które to osiągnięcie wpisane zostało do światowej Księgi Rekordów Guinnessa.
{gallery}20322{/gallery}
Już teraz zbiera się grupa na kolejny ekstremalny maraton, który odbędzie się w czerwcu br. na dalekiej kanadyjskiej północy. Na ten wyjazd zapisało się kilku turystów-biegaczy, którzy rywalizować będą w najdzikszych ostępach Ameryki Północnej, pośród Indian, bizonów i niedźwiedzi grizli...