wtorek, kwiecień 16, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/19388.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/19388
wtorek, 18 listopad 2014 00:00

Turcja: Alanya, dawna baza piratów Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Turcja: Alanya, dawna baza piratów Fot.: Cezary Rudziński

Na dawnej granicy bizantyjskiej Pamfilii i armeńskiej Cylicji, obecnie na tureckiej Riwierze Śródziemnomorskiej, leży nieco ponad stutysięczne miasto Alanya. Wraz z okolicami jedno z najpopularniejszych miejsc wypoczynkowych w tym kraju. Miasto jako takie niezbyt ciekawe, ale z dosyć bogatą historią i wieloma zmieniającymi się na jej przestrzeni nazwami.

Otoczone od północy górami Taurus, w południowej części natomiast z resztkami średniowiecznej twierdzy na górzystym półwyspie wrzynającym się w morze oraz paroma innymi ciekawymi turystycznie miejscami.
Można tu więc nie tylko korzystać z plaż i ciepłej śródziemnomorskiej wody, chociaż w sezonie w sporym tłoku, ale także sporo zobaczyć lub spędzić czas w inny interesujący sposób. Alanyę, jako Korakesion, co znaczyło „Wystające miasto", lub po łacinie Coracesium, założyli w II w p.n.e. greccy osadnicy. Nazywane było również Kalonoros (ew. Kalon Oros) – „Przepiękną Górą". Stosunkowo szybko stało się ono bazą piratów, którzy sieli postrach wśród kapitanów statków handlowych na znacznym obszarze Mare Nostrum – Naszego Morza, jak Rzymianie nazywali Morze Śródziemne.

Jak zlikwidowano korsarzy?

Równocześnie jednak zajmowali się oni, a to już mniej znany fakt, handlem rybami na dużą skalę. Organizatorami którego byli... wielcy rzymscy właściciele ziemscy. Rabunki i straty powodowane przez korsarzy stały się jednak na tyle znaczne, że rzymski senat wyposażył wodza Gnejusza Pompejusza w flotę ze 120 tysiącami marynarzy i żołnierzy, aby zaprowadził porządek. I udało mu się to, chociaż nie bez trudu. Oczyszczanie wybrzeża od piratów rozpoczął on od zachodu, z okolic obecnej Antalii. A decydującą bitwę, w której ostatecznie rozgromił morskich rozbójników stoczył właśnie pod Coracesium w roku 67 p.n.e. Zginęło w niej podobno około 10 tys. korsarzy.
Z innych faktów dotyczących epoki antycznej warto odnotować, że miasto i tutejszy port wraz z okolicami oraz Cylicją Marek Antoniusz podarował królowej Egiptu Kleopatrze. Okoliczne lasy cedrowe stały się źródłem drewna do budowy egipskiej floty. Następnie przez kilkaset lat miasto należało do Bizancjum, ale nie zapisało się w jego dziejach niczym szczególnym. Wiadomo tylko, że w roku 1191, w drodze na wschód podczas III krucjaty, przebywali w ówczesnym Kalonoros, po łacinie Scandelore, Ryszard Lwie Serce oraz król Francji Filip II August.

Pod rządami Aleaddina Keykobada I

W VII w n.e. miasto, po najazdach arabskich, straciło znaczenie. 1221 roku zdobyli je Turcy Seldżuccy pod wodzą sułtana Aleaddina Keykobada I, który na swoją cześć przemianował je na Alaiye. Wybudował on zachowaną do naszych czasów w pobliżu portu Kizil Kule – Czerwoną Wieżę oraz znaczną część dosyć potężnej twierdzy na górzystym cyplu wrzynającym się w morze. Ze względu na bliższe położenie w stosunku do Konyi – seldżuckiej stolicy, Alaiye stało się ważniejszym portem wojennym i centrum handlowym, niż Antalia. Warto dodać, że w wiekach XIII i XIV włoscy kupcy nazywali je Candelore lub Cardelloro.

{gallery}19388{/gallery}


Na początku XIV w, po upadku sułtanatu Rum, miasto dostało się we władanie turkmeńskich emirów z Kamaranu. I pozostało w nim aż do momentu, gdy w 1571 r. przejęli je Turcy Osmańscy, którzy przybyli na te tereny pod wodzą wielkiego wezyra Ahmeda Paszy w służbie sułtana Mehmeda Zdobywcy. W tutejszej stoczni budowali liczne okręty wojenne, ale miasto było tylko jednym z licznych prowincjonalnych w późniejszym Imperium otomańskim. Obecną nazwę, Alanya, nadał mu dopiero w XX wieku prezydent Mustafa Kemal – Atatürk po upadku imperium sułtanów i powstaniu Republiki Tureckiej.

Niezwykła geneza współczesnego kurortu

Współcześnie jest to, jak już wspomniałem, przede wszystkim zatłoczony w szczycie sezonu letniego nadmorski kurort. Z ciekawą, i też raczej mało znaną genezą. Jak wiadomo, w połowie XX wieku rozwijająca się szybko gospodarczo Republika Federalna Niemiec potrzebowała rąk do pracy. Robotników – gości (Gastarbeiterów) sprowadzano m.in. z Hiszpanii i Portugalii, ale także z Turcji. Wielu z tych tureckich gastarbeiterów osiadło w Niemczech na stałe, ich liczbę szacuje się obecnie na około 4 milionów. Ale część po zakończeniu kontraktu wracała z zarobionymi pieniędzmi do ojczyzny.
Za bezcen kupowali nadmorskie, mało urodzajne tereny, budowali na nich pensjonaty oraz hotele i zapraszali do nich... swoich byłych pracodawców. Zapewniając im dobry i tani wypoczynek. Tak zaczęła się późniejsza kariera obecnej Alanyi. Nadal jest popularna wśród Niemców, którzy mają tu swój mały Vaterland. Ale także wśród Rosjan i innych obywateli Federacji Rosyjskiej przyjeżdżających tu bez wiz. No i przedstawicieli innych nacji, w tym, oczywiście i naszych rodaków. Turyści mają tu do dyspozycji, jak już wspomniałem, nie tylko możliwość biernego wypoczynku na plażach i w wodzie, ale także zwiedzania.

Średniowieczna twierdza

Przede wszystkim średniowiecznej twierdzy z malowniczymi potężnymi murami obronnymi wspinającymi się na nadmorskie wzgórze i basztami. Do twierdzy wchodzi się przez Kale Kapisi – Bramę Zamkową, która była i jest główną, z podwójnym portalem i bocznym wejściem przez basztę. Jak można na niej przeczytać, wzniesiono ją w latach 1226-1231. Przez nią przechodzi się dalej, dosyć stromo pod górę, między murami do twierdzy. Składa się ona z paru części, m.in. Średniej Twierdzy i dwuczęściowego Małego Zamku z trzema wieżami.
Roztacza się z nich piękny widok na twierdzę, przylegającą do niej wioskę oraz miasto, port i morze, a także góry Taurus. W głównej części twierdzy zachowało się trochę ruin i cystern. A także niewielki kościółek bizantyjski św. Jerzego z częściowo zachowanymi freskami. Obejrzeć też można na jej murach miejsce, z którego strącano w dół skazanych na śmierć przestępców. Drugim zachowanym średniowiecznym zabytkiem w mieście, w porcie, jest 33 metrowej wysokości Kizil Kule – Czerwona Wieża zbudowana z cegły w 1226 roku, a obok niej ruiny tureckiej łaźni.

Jaskinie i stare wioski

XIII-wieczny rodowód ma również seldżucka stocznia – Tersane z zachowanymi pięcioma sklepionymi dokami oraz basztą, która w przeszłości była składem amunicji. Sporo ciekawych eksponatów znajduje się w tutejszym Muzeum Archeologicznym. Przede wszystkim z okresy hellenistycznego: posągi, sarkofagi, inskrypcje w marmurze, monety. Cenna jest kolekcja rzadkich mozaik z II w p.n.e. Ale są także artefakty starsze – poczynając od epoki brązu, a także późniejsze – z czasów osmańskich. Wśród tych ostatnich zwłaszcza wyroby ze srebra i złota, dywany oraz stare teksty z turecką kaligrafią.
Dużym zainteresowaniem cieszą się również tutejsze jaskinie dostępne do zwiedzania. W pobliżu muzeum znajduje się Jaskinia Kapiącego Kamienia. Natomiast do trzech pozostałych: Piratów, Kochanków i Fosforyzującej wejścia są tylko od strony morza, z łodzi. Warto też wybrać się do okolicznych starych wiosek, w których zachowały się zabytki lub ich ruiny. M.in. meczet z XVI w. Süleymanyie Camii, seldżucki meczet Andizli Camii z XIII w., hammam, karawanseraj, stare domy, bramy itp. No a spragnieni górskich widoków mogą wybrać się na wycieczkę w góry Taurus.

a