niedziela, grudzień 03, 2023
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/18973.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/18973
piątek, 03 październik 2014 16:56

Goście Globtrotera: Pałac Nieznanice Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Goście Globtrotera: Pałac Nieznanice Fot.: Cezary Rudziński

Gośćmi Globtrotera, na wyjątkowo trzecim we wrześniu spotkaniu w tym cyklu, był pałac w Nieznanicach i jego właścicielka, Elżbieta Lubert oraz współpracujące z nią jej dzieci: Beata Fornalik i Naile Fornalik.

– Pałac ten – zaczęła swoją szalenie ciekawą i emocjonalną prezentację Elżbieta Lubert – to dorobek mojego życia. Dom, a zarazem przedsiębiorstwo rodzinne. Widoczna na wieży sowa jest symbolem wieczności. Pałac – kontynuowała – nie jest co prawda ani bardzo luksusowy, ani szczególnie cennym zabytkiem, chociaż wpisanym na ich listę. Ale jest miejscem z duszą. Przypomniała jego historię oraz swoją drogę życiową do niego.
Majątek w Nieznanicach ma odnotowaną w kronikach historię sięgająca XVI wieku. Posiadłość ta przechodziła przez ręce wielu rodzin, aż w drugiej połowie XIX wieku kupił ją Leo Wuensche z Goerlitz dla swego syna Aureliusza. A ten na progu i początku I wojny światowej zbudował w niej swoją nową siedzibę. Modernistyczną budowlę z elementami pseudo renesansu. Rodzina ta dobrze gospodarowała na tej ziemi uprawiając głównie nasiona buraków pastewnych oraz budując, a następnie prowadząc obok fabrykę cykorii. Była ceniona przez okoliczną ludność, szczególnie za pomoc partyzantom w okresie II wojny światowej.
W 1946 r. ostatni właściciel Nieznanic, Witold Kornhafer został wysiedlony, a majątek przejął skarb państwa tworząc w nim PGR, a następnie stację Hodowli Roślin Nieznanice. W pałacu mieściła się jej siedziba, przedszkole, stołówka i świetlica z ... pierwszym telewizorem w tych stronach. W 1989 r. cała nieruchomość wpisana została do rejestru zabytków ówczesnego województwa częstochowskiego. W dwa lata później, ze względu na wysokie koszty utrzymania pałacu, wydzielona została, obejmująca go i zabytkowy park ze stawem, 3,5 hektarowa działka i sprzedana na licytacji.
Nabyła ją rodzina z Krakowa, która nie mogąc spłacać rat kredytu, wystawiła pałac z parkiem na sprzedaż. Nowymi właścicielami zostało małżeństwo polsko-francuskie Elżbieta Lubert i Gerard Weydemann. P. Elżbieta opisała swoją drogę do Nieznanic. Przedwojenna warszawianka, powojenna absolwentka japonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, po raz pierwszy wyjechała do Francji w 1959 roku. W sumie spędziła tam 33 lata pracując przez kilkanaście w branży kosmetycznej, następnie prowadząc z mężem na francuskiej wsi małą oberżę. A w latach 80. zarządzała przez 8 lat hotelem z XIX w. i restauracją w pobliżu Arles.
Była też, i jest nadal globtroterką, która była już na 5 kontynentach, a jeszcze w tym roku wybiera się na safari do Afryki. Bardzo interesująco opowiedziała też o decyzji przeniesienia się do ojczyzny, poszukiwaniach odpowiedniego obiektu, na który byłoby ją z mężem stać oraz decyzję o kupieniu pałacu w Nieznanicach. A następnie historię odnawiana go oraz dostosowywania do nowej roli.
– Budynek był – wspominała – zapuszczony, okna zakratowane, drzwi z blokadami, a park zdewastowany. Ale zachowała się autentyczna stolarka i wnętrza z bardzo wygodnymi schodami oraz ładnym holem z antresolą.
Wewnątrz było dużo światła, a z czasem pojawiło sporo roślin. Sala kominkowa ze starym piecem kaflowym itp. Mimo braku doświadczenia w remontowaniu zabytków, nowi właściciele jakoś dali radę sukcesywnie doprowadzić pałac i park oraz staw do należytego stanu. Początkowo nie myśleli o części hotelowej, ograniczając się tylko do restauracji. Okazało się jednak, że tylko na gastronomii nie da się zarobić na życie i renowację. Goście chcieli też nocować, więc stopniowo przekazywano im kolejne pokoje. Dostosowywanie pałacu do nowej roli podzielono na dwa etapy. Część parterową przeznaczoną na restaurację otwarto w czerwcu 1998 roku, a hotelową stopniowo do 2002 roku.
Następnie przeprowadzając renowację całego obiektu i jego otoczenia. W 2010 roku zbudowano w parku skromny, ale o powierzchni 1000 m² pawilon hotelowy i część SPA. Zajęła się nimi mieszkająca we Francji i pracująca w profilaktyce zdrowia córka Beata, która zdecydowała się przenieść do Nieznanic. I ona, także z doświadczeniem podróżniczym i mieszkaniem w kilku krajach, zaprezentowała uczestnikom spotkania tamtejsze Deva SPA, którym zajmuje się szczególnie, robiąc także masaże. Odpowiada także za cały pawilon hotelowy z pokojami w stylu różnych krajów z kilku kontynentów. Oraz ogrody – jest m.in. japoński – i park.

{gallery}18973{/gallery}
– Sensem mojego życia – powiedziała – są dobre kontakty z ludźmi oraz poszukiwanie dobrostanu dla siebie i innych. Obecnie w pałacu znajdującym się w odległości 20 km od Częstochowy i podobnej od Radomska, są restauracje serwujące kuchnie: francuską i śródziemnomorską, polską dworską oraz wegetariańską, makrobiotyczną i dietetyczną. Sporo nieznanickich smakołyków, a także przetworów i nalewek nasi goście przywieźli na spotkanie. Jego uczestnicy mogli więc po prezentacji degustować je i docenić ich wspaniały smak. W nieznanickim pałacu jest do dyspozycji gości 16 przestronnych pokoi łącznie o 35 łóżkach.
Przy czym nie mają one numerów, lecz noszą imiona kobiece. Łącznie zaś z pawilonem jest 30 pokoi dla około 65 osób. Ponadto dwie sale restauracyjne na 120 osób w układzie bankietowym, dwie sale konferencyjne na 30 i 60 osób, park z zarybionym stawem, oczkiem wodnym i wiatą na grill. W obiekcie organizowane są konferencje i szkolenia, wesele, przyjęcia i inne imprezy. Mile widziani są tam jednak również goście indywidualni lub rodziny, które mają zapewniony znakomity wypoczynek. A jeszcze tej jesieni rozpocznie się dobudowa do istniejącego w parku pawilonu sali wielofunkcyjnej o powierzchni 100 m². Na co po raz pierwszy udało się uzyskać dofinansowanie z funduszy unijnych.
Znajdą się w niej m.in. pomieszczenia sali gimnastycznej oraz do jogi i medytacji. Już obecnie natomiast goście mogą korzystać z takich rozrywek na świeżym powietrzu, jak paintball, chodzenie po linach lub ogniu, zabawy w stylu góralskim, integracyjne w parku itp. W tym ostatnim organizowano nawet uroczystości kościelne. Nieznanice pomyślane są jako oaza dla ciała i duszy. W Deva SPA można korzystać z masaży: klasycznego, ayurwedycznego z ciepłym olejem, ciepłymi kamieniami, bańkami chińskimi, Lomi Lomi, Ka Be Ma oraz twarzy Stress Free. A także z jacuzzi, sauny fińskiej oraz zabiegów Body Detox. Polegają one na moczeniu stóp w misie z energetyczną wkładką wytwarzającą strumień elektronów i pole bioenergetyczne, co oczyszcza ciało z toksyn.
W terapii stosuje się również muzykę. Pałac w Nieznanicach może być też znakomitym miejscem wypadowym na zwiedzanie zabytków bliższej i dalszej okolicy. – W pobliżu znajduje się przecież Częstochowa – podkreśliła p. Elżbieta. Pół godziny jazdy jest do Szlaku Orlich Gniazd. Niedaleko też zaczyna się Szlak Miejsc Sakralnych. A na pobliskiej Warcie organizowane są spływy kajakowe. Mimo iż pałac Nieznanice w nowej roli działa stosunkowo krótko, już zdobył kilka nagród i wyróżnień. M.in. w 2008 r. Nagrodę im. Eugeniusza Kwiatkowskiego za przedsiębiorczość w dziedzinie usług. Więcej o tym pałacu i jego ofercie znaleźć można na: www.nieznanice.pl.

a