niedziela, listopad 10, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/17521.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/17521
czwartek, 01 maj 2014 09:21

Puebla de los Ángeles Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Puebla de los Ángeles Fot.: Cezary Rudziński

To czwarte pod względem liczby mieszkańców – blisko 1,6 miliona – miasto kraju, położone między jego stolicą i portowym Veracruz, ma ciekawą przeszłość oraz współczesne znaczenie.

Założył je 16 kwietnia 1531 r. jako ośrodek handlowy, a zarazem umocniony punkt obronny, arcybiskup Santo Domingo Toribio Benavente. Na miejscu niezamieszkanym wcześniej, chociaż niedaleko (zaledwie 10 km) od prekolumbijskiego miejsca kultu, świętego miasta Cholula. Dziś 24-tysięcznego, słynnego z piramidy Tepanapa, największej (w IV w. jej podstawa liczyła 450, wysokość zaś 65 m.) kiedykolwiek zbudowanej przez człowieka.

Heroica Puebla de Zaragoza

Niestety, zachowały się z niej tylko fundamenty, na których stoi kościół. Według ustaleń archeologów miejsce na którym powstało Puebla, było terenem gdzie mezoamerykańskie miasta – państwa organizowały „Wojny kwiatowe". Rytualne „ustawki", których celem było zdobycie jeńców na krwawe ofiary składane bogom. Początkowo miasto to nazywane było Ciudad de los Ángeles lub Puebla de los Ángeles, w hiszpańskim skrócie Angelópolis. Po zwycięstwie 5 maja 1862 r. pod nim armii meksykańskiej pod dowództwem gen. Ignacio Zaragozy nad przeważającymi siłami Francuzów, nadano mu nazwę Heroica Puebla de Zaragoza – Bohaterska Puebla de Zaragoza.
Nadal obowiązującą, chociaż rzadko stosowaną nawet w oficjalnych dokumentach. Najczęściej używana jest w wersji Puebla de los Ángeles, a zwłaszcza po prostu Puebla.
Zbudowane jako pierwsze w Meksyku miasto kolonialne z prostą siatką ulic przecinających się pod kątem prostym, po kilku epizodach wojennych rozwijało się, szczególnie intensywnie na przełomie XIX i XX wieków, jako ośrodek handlowy, przemysłowy oraz kulturalny. Obecnie jest miastem uniwersyteckim a zarazem przemysłowym z dominującym przemysłem lekkim, spożywczym, chemicznym, metalurgicznym oraz samochodowym.
Bogatym w świątynie – ponad 70 kościołów, w tym kilka szczególnie zabytkowych oraz około tysiąca cennych budowli okresu kolonialnego. I z historycznym centrum wpisanym w 1987 roku na Listę Dziedzictwa UNESCO. Jak w większości starych meksykańskich miast powstawało ono dookoła Rynku, obecnie Placu Głównego – Plaza Prinicipal, zwanym też Zócalo. Zielonego, zadrzewionego skweru. Stoi przy nim, ale rzecz ciekawa, bokiem do placu, katedra. Druga pod względem wielkości po stołecznej w kraju i szczególnie cenna. Jedna z co najmniej czterech świątyń, które w Puebli zobaczyć trzeba.

Renesansowa katedra

Katedrę w stylu renesansu – tutejszej jego odmianie herreresco oraz wczesnego baroku budowano niemal sto lat, od 1550 do 1649 roku, kiedy konsekrował ją tutejszy biskup Juan de Palafox. Ma ona 5 naw i 14 kaplic bocznych, dwie bliźniacze, najwyższe (69 m) w kraju wieże – dzwonnice, z góry których roztacza się piękna panorama miasta i jego okolic. Przed frontonem katedry stoją dwie wysokie kolumny zwieńczone figurami aniołów. Szczególnie cenny jest w niej ołtarz główny z 1797 roku, który zaprojektował Manuel Tolsá. Zbudowany w postaci dwu jak gdyby świątyń z kolumnami korynckimi.
Podtrzymują one kopułę wzorowaną na bazylice św. Piotra w Rzymie. A między nimi, trochę cofnięty do tyłu, jest – ołtarz Altar de los Reyes z kopułą pokrytą w 1688 roku. A więc pochodzący sprzed okresu zbudowana wspomnianych wyżej jego wysuniętych części. Z malowidłami Cristóbala de Villapando. W katedrze jest też kilka innych pięknych, bogato zdobionych ołtarzy, rzeźbione drewniane ławy choru oraz dzieł malarskich. Po przeciwległej, północnej części placu, formalnie przy alei Avenida Maximo, stoi ratusz z XIX w.

{gallery}17521{/gallery}
W odległości jednej przecznicy od Placu Głównego znajduje się zabytkowy kościół Iglesia de la Compañia. Jezuicka świątynia nazywana również kościołem Ducha Świętego – Espíritu Santo. Ma ona piękną, bogato zdobioną fasadę w barokowym stylu churriguresco z 1767 roku. A także dwie wieże, z których jedna pękła podczas trzęsienia ziemi w 1999 roku. Sąsiaduje zaś z głównym budynkiem Uniwersytetu Puebla, zabytkowym, z XVI wieku, Edificio Carolino. Ciekawostką w tym kościele jest umieszczony pod ołtarzem grób chińskiej księżniczki sprzedanej w XVII w. do Meksyku jako niewolnicy, później wyzwolonej.

Meksykańskie Chinki

Wiąże się z nią tutejszy zwyczaj noszenia przez kobiety kolorowego stroju china poblano, czyli Chinki z Puebli. Składa się on z haftowanej spódnicy, bluzki z frędzelkami oraz chusty i obowiązkowych ozdób ze srebra i złota. Trzy przecznice dalej w kierunku północno-wschodnim stoi kolejny kościół: p.w. św. Krzysztofa – Templo de San Cristóbal. Siedemnastowieczny, z dwiema wieżami, był w przeszłości częścią sierocińca. Wart zobaczenia ze względu na znajdujące się w nim rzeźby z epoki kolonialnej.
Do budowli sakralnych które w Pueblo koniecznie trzeba zobaczyć, należy też kościół św. Franciszka – Iglesia de San Francisco, zbudowany w XVI wieku w pełnym bogatych ozdób stylu plateresco. W XVIII w. dobudowano do niego wieżę, a fasadę ozdobiono płytkami ceramicznymi. Wewnątrz jest kilka ołtarzy, ale szczególną uwagę przyciąga szklana trumna ze spoczywającym w niej hiszpańskim świętym Sebastianem de Aparicio, który przybył do Meksyku w 1533 roku.
Natomiast w Iglesia de Santo Domingo de Guzman – kościele św. Dominika stojącym też w pobliżu Placu Głównego, prawdziwym skarbem jest jedna z najpiękniejszych w kraju, barokowa kaplica Różańcowa – Capilla del Rosario zbudowana w latach 1650-1690. Z przebogatą, złoconą dekoracją plastyczną, otaczającą sześć obrazów przedstawiający tajemnicę różańcową. Natomiast żeński Convento de Santa Rosa – Klasztor św. Róży zasłynął z wymyślonego w nim, chyba najbardziej słynnego w Meksyku, słynnego pikantnego sosu czekoladowego mole poblano. W gmachu dawnego klasztoru mieści się obecnie Museo de Artesanias.

Muzeum sztuki prekolumbijskiej

Posiada ono bogate i ciekawe zbiory rzemiosła ze stanu Puebla, strojów indiańskich oraz sławnej ceramiki. Wartych poznania muzeów jest tu oczywiście więcej. Przede wszystkim Museo Amparo. Mieszcząca się w budynku dawnego, XVIII-wiecznego szpitala prywatna kolekcja sztuki prekolumbijskiej uważana za najwspanialszą w kraju. Natomiast w dawnym XVII-wiecznym Convento de Santa Monica – żeńskim klasztorze św. Moniki z pięknymi ceramiczno-ceglanymi krużgankami oraz tajnymi przejściami i pomieszczeniami, dzięki którym mniszki przetrwały lata prześladowań kleru i religii po wprowadzonych w 1857 r. reformach, mieści się obecnie Muzeum Sztuki Sakralnej.
Oprócz dzieł malarskich i rzeźbiarskich o tematyce religijnej oraz sprzętu liturgicznego można w nim obejrzeć także trochę makabryczny zbiór przedmiotów i ubrań używanych przez zakonnice w celu umartwiania się. Jak już wspomniałem, w Pueblo zachowało się około tysiąca budowli z okresu kolonialnego. Znajdują się one zarówno w ścisłym centrum, jak i na jego obrzeżach. Szczególnie warte obejrzenia jest Casa del Alfeñique, XVIII-wieczna rezydencja bogato zdobiona w stylu baroku, który właśnie od niej otrzymał nazwę alfeñique.
Mieści się w niej muzeum stanu Pueblo. Obejrzeć w nim można wnętrza wyposażone w pełne przepychu meble, obrazy, stroje, a także powozy konne. Casa de los Muñecos – Dom Lalek w pobliżu Zócalo słynie z karykatur dawnych rajców miejskich. Obecnie jest on siedzibą Museo Universitario – Muzeum Uniwersyteckiego. Mając trochę czasu warto również odwiedzić Museo José Luis Bello y Zetina. Bogaty XIX – wieczny przemysłowiec o tym nazwisku zgromadził w swoim domu bogatą kolekcję mebli europejskich, wyrobów metalowych np. zamków i kluczy, srebrnych i złotych zegarów kieszonkowych.

Dzielnica artystów

A także szczególnie wysoko ceniony zbiór barwnej ceramiki typu talavera z trzech (XVI-XVIII) wieków. Na uwagę zasługuje również Museo de la Revolución mieszczące się w dawnym domu rodziny Serdanów. To w nim rozpoczęła się meksykańska rewolucja lat 1910-1917. Do zobaczenia w Puebli jest oczywiście o wiele więcej. Wspomnę o innych, ciekawych zabytkowych domach, Barrio del Artusa – Dzielnicy Artystów w odległości trzech przecznic od Zócalo oraz sąsiadującym z nią Teatro Principal – Teatrem Miejskim. Nie tylko historyczne znaczenie ma Cerro de Guadalupe.
Jest to oddalone o 2 km na płn. - wschód od centrum miasta wzgórze z parkiem na szczycie. A także dwoma zachowanymi fortami i innymi obiektami, także muzealnymi. To w tym miejscu niewielkie siły meksykańskie pod wodzą gen. Ignacio Zaragózy pokonały znacznie liczebniejszą armię francuską, która najechała Meksyk. Nie na wiele się to zdało, bo w latach 1863 – 1867 Francuzi okupowali jednak Meksyk. Ale bohaterstwo i zwycięstwo zostało docenione tak bardzo, że nawet zmieniono nazwę miasta dodając mu nowe człony.
Pueblo to ponadto, a może przede wszystkim, atrakcyjna i żywotna niemal przez całą dobę metropolia. Z ulicznymi orkiestrami i występami, licznymi atrakcjami, a także niezliczonymi restauracjami, barami i kawiarniami. Warto dodać, że miasto to uważane jest za stolicę meksykańskiej kuchni. Jest tu sporo lokali specjalizujących się w niej, słynących z poszczególnych dań czy potraw. Turyści, zwłaszcza meksykańscy, przyjeżdżają tu więc często nie tak, jak cudzoziemcy, na dzień – dwa, lecz nawet na dłuższe pobyty. Bo warto.

a