Należy ono do tzw. niszowych, tj. obsługujących stosunkowo niewielu, zwłaszcza w porównaniu z organizatorami masowych wyjazdów czarterowych, klientów rocznie. Działa już niemal ćwierć wieku, specjalizuje się w organizowaniu przede wszystkim egzotycznych wycieczek. Zwłaszcza na kontynenty pozaeuropejskie, w tym na Antarktydę. Ciekawych, z dobrymi przewodnikami i wysokim standardzie, co powoduje, że nie są to imprezy tanie.
Ale klienci otrzymują za swoje pieniądze wart ich „produkt". Przede wszystkim mnóstwo doskonałych wrażeń oraz wartościowo i ciekawie spędzonych dni. Przekonywałem się o tym wielokrotnie uczestnicząc w organizowanych przez „Opal" wycieczkach. Od Indii i Nepalu, poprzez liczne inne kraje południowo-wschodniej Azji i Dalekiego Wschodu z Chinami, Tybetem, Hongkongiem i Makau, po Meksyk i inne państwa. Początkowo jako „klient z ulicy" namówiony przez kolegę, który szukał kogoś znajomego aby dzielić z nim hotelowe pokoje, a następnie już jako stały klient z przysługującymi im zniżkami.
Obserwując na przestrzeni już niemal 20 lat jak pozytywnie zmieniała się organizacja i standard imprez w których uczestniczyłem. Od stosunkowo skromnych, chociaż relatywnie tanich „objazdówek" północnych Indii i Nepalu nieklimatyzowanym autokarem, z noclegami w najwyżej 3* hotelach, po dobry standard. Np. z przejazdem, aby uczestnicy nie męczyli się, nocnym sleepingiem ze Złotego Trójkąta i Cziang Mai na północy Tajlandii do Bangkoku. Gdy w tym czasie nasz autokar jechał drogami i czekał na nas na stacji docelowej w stolicy kraju. Czy podróżowanie z wygodną zasadą: o określonej godzinie wystawiasz swój bagaż przed pokój i nie interesujesz się nim, bo wiesz, że czekać będzie na ciebie w kolejnym hotelowym pokoju w innym mieście.
Nie jest to oczywiście plecakowe „globtroterstwo" ze spaniem i jedzeniem gdzie się da, byle tanio, ale ma swoje plusy, zwłaszcza w pewnym wieku. Chociaż Opal Travel proponuje również wyprawy trekkingowe oraz udział w ekspedycjach i wyprawach. O szczegółach oferty w 2014 roku poinformował prezes firmy Szymon Sado i jego współpracownicy. Nowościami będzie m.in. parę imprez w Indonezji, wśród nich Molukki oraz Papua i Nowa Gwinea. Na tych ostatnich, dla ludzi pragnących prawdziwej przygody i egzotyki, 16-18 dniowy program, którego szczegóły są jeszcze przygotowywane, z 9-10 dniową ekspedycją przez dżunglę do plemienia Uma. Ma to być jedna z ostatnich szans poznania ich życia przed nieuchronną komercjalizacją.
Mnóstwo ciekawych ofert znajduje się na rozkładówce w firmowym katalogu na 2014 rok. Bez konkretnych dat i cen, zostaną zorganizowane o ile znajdą się chętni. Przy czym już od 4 osób. Są to propozycje wyjazdów od 7 do 28 dni od – najkrótszej – tygodniowego rejsu jachtem przez Lodowy Fiord i wśród zwierząt Cieśniny Forlandsundet w Arktyce, na Spitsbergenie Centralnym i Zachodnim. Lub też w „chłodnych" obszarach dwa rodzaje trekkingu do Annapurna Base Camp lub dookoła tego nepalskiego 8-tysięcznika. Ewentualne na „koniec świata" – do Patagonii i tamtejszych parków narodowych.
Czy dla odmiany na 21 dni w góry Ałtaju w Rosji. Lub na 28 dni – to najdłuższa proponowana wyprawa – z Dar es Salam do Johannesburga przez najpiękniejsze parki narodowe południowowschodniej Afryki. Lub zaledwie 13–dniowa z Johannesburga do Wodospadów Wiktorii w Zimbabwe. Lub 20–dniowa pod najwyższy wodospad świata w Wenezueli. Mają również w czym wybierać amatorzy zabytków. Wśród proponowanych ekspedycji i wypraw znajduje się m.in. szlak indonezyjski: Jawa – Bali – Celebes oraz przez świat Majów w Meksyku, Gwatemali i Belize.
To, jak już wspomniałem, propozycje dla amatorów takiej turystyki, o ile znajdą się. Bardzo bogate są natomiast ujęte w katalogu propozycje wycieczek ze szczegółowymi datami, programami i cenami. W Azji to przede wszystkim kilka propozycji poznawania Indonezji. Przy czym już od 2 osób. Poza wymienionymi miejscami, także m.in. Sulawesi i Wakatobi w 16 dni, Borneo, Sumba, Flores, Rinca, Komodo i Bali w 18 dni i kilka innych. Tradycyjnie, już chyba od samego początku istnienia Opala, ja w każdym razie byłem na jednej z tych tras z nim w 1985 roku, kilka programów proponuje poznawanie Indii.
Samych, lub łączonych z Nepalem lub także z wypoczynkiem na Goa. Poza „klasycznymi" trasami Złotego Trójkąta, czy po południowych lub centralnych Indiach, można wybrać się w chyba najbardziej egzotyczne ich rejony: do Dardżylingu i Sikkimu oraz sąsiedniego królestwa Bhutan. Stosunkowo uboga w porównaniu z poprzednimi latami jest oferta wycieczkowa do Chin. Tylko 10–dniowa „objazdówka" po ich klasycznej części. Podobnie, ale w 16 dni, po Laosie z Wietnamem. Program azjatycki jest jednak w sumie najbogatszy. Są w nim również wycieczki do Tajlandii, na Tajwan i do Japonii, do Malezji z Borneo, Brunei i Filipinami, na Sri Lankę, do Birmy i Kambodży itp.
A także na Zakaukazie: do Armenii, Gruzji i Azerbejdżanu, na 16 dni do Mongolii, oraz tegoroczne nowości: na 11 dni do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Omanu lub na 16 dni do Jemenu, Omanu, ZEA, Kataru, Bahrajnu i Kuwejtu. W Afryce Opal Travel proponuje ciekawy objazd Etiopii, dwa programy po Republice Południowej Afryki, Namibię, Kenię z Tanzanią oraz wyspę Madagaskar. Godne uwagi są propozycje poznawania poszczególnych regionów Nowego Świata. W Ameryce północnej i środkowej 5 tras po USA, w tym jedna po Alasce, czy jedna – to tegoroczna nowość – 18–dniowa po Kanadzie.
Oraz do Panamy, Kostaryki i Nikaragui, lub w wariancie rozszerzonym także do Gwatemali, Hondurasu, Belize i Meksyku. Czy wypoczynek w Meksyku: w Acapulco lub Cancun, ewentualnie łączony z Kubą. A także sama Kuba. W Ameryce południowej można z Opalem poznawać chyba wszystkie kraje. Z tym, że w Paragwaju tylko ciekawe miejsca na jego granicach z Brazylią. No i najdalsze, licząc z Polski, zakątki naszego globu: Australię z Nową Zelandią, 17–dniową wyprawą na Antarktydę przez Argentynę, Południowe Szetlandy i inne wyspy tamtego regionu oraz – to kolejna tegoroczna nowość – 23–dniowa wycieczka po wyspach Południowego Pacyfiku.
{gallery}16375{/gallery}
Propozycji poznawania z Opalem Europy jest niewiele. „Od zawsze" stanowiła ona raczej margines działalności biura. Aktualnie proponuje ono 7–dniowe wycieczki do Irlandii oraz tegoroczną nowość: Północ i północny wschód Rosji. A konkretnie Sankt Petersburg i położone na północ od niego Wyborg, Wałaam, Ruskaelę, Pietrozawodsk, a także wyspy: Sołowieckie, Zajeczą oraz Wilcze z przeprawą przez tajgę. W sumie oferta biura jest więc bogata, obejmuje większość najatrakcyjniejszych turystycznie regionów świata.
Chociaż i „białych plam" też jest sporo. Ale ich wypełnienie zależy od zainteresowania klientów. Jak nas zapewnił prezes Szymon Sado, jego firma jest w stanie zorganizować wyjazdy praktycznie w dowolne miejsce, z programem według zamówienia. I to już od 2 osób. Na ile oferta katalogowa i pozakatalogowa zainteresuje turystów będących w stanie wyjechać na proponowane trasy i zapłacić na to, pokaże czas. Na moje pytanie jak wypadł w Opal Travel rok 2013 usłyszałem, że z usług biura skorzystało około 2 tys. klientów, z czego ok. 50-60% biznesowych.
Był to znaczny spadek w porównaniu w poprzednimi, najlepszymi latami. Jest to, dodam od siebie, zrozumiałe, bo oferta jest ekskluzywna, a więc nie tania. A mamy ciągle kryzys oraz oszczędności na takie wydatki narzucone sobie zarówno przez część klientów indywidualnych, jak i firmy. Według zapowiedzi gospodarczych rok 2014 ma być jednak lepszy, także w turystyce. Czy przełoży się to na znaczący wzrost liczby klientów naszego pierwszego w br. gościa? Szczegóły jego oferty znaleźć można na: www.opaltravel.pl.