Witek jako ważna persona, szef firmy inżynierskiej realizującej budowę sieci rurociągów i zbiorników na ropę naftową, uratował nam wówczas tyłki, za co jestem mu wdzięczny do dziś.
Witold Szirin Michałowski – podróżnik, niezależny publicysta i pisarz, jest z wykształcenia inżynierem, wysokiej klasy specjalistą od spawania elementów rakietowych i lotniczych, absolwentem Politechniki Warszawskiej (1962). Zajmował się budową rurociągów w kraju (rurociąg Przyjaźń) i za granicą w Iranie, Nigerii i Kanadzie.
W 1967 roku kierował pierwszą Polską Wyprawą w Góry Mongolskiego Ałtaju, której plonem była książka „Wyprawa do Pięciu Bogów" oraz „Testament barona" o oficerze carskim, krwawym baronie Romanie Ungernie, jego walkach z bolszewikami oraz skarbie ukrytym gdzieś w mongolskich górach. Jako przewodnik, członek Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich zaangażował się czynnie w ratowanie Bieszczadów przed barbarzyńcami, którzy chcieli zniszczyć ten unikalny w skali europejskiej fragment dzikiego, górskiego – napisał dwie książki „Hajże na Bieszczady" oraz wspólnie z Januszem Rygielskim „Spór o Bieszczady", narażając się ówczesnej władzy.
Narażał się jej zresztą permanentnie. W 1983 roku wydał w Montrealu, poza zasięgiem peerelowskiej cenzury, książkę „Tajemnica Ossendowskiego" - pisarza niezwykle popularnego przed wojną, skazanego na zapomnienie przez komunistycznych władców powojennej Polski w odwecie za jego przedwojenną książkę „Lenin", w której - w nienajlepszym najłagodniej mówiąc świetle - przedstawnił wodza rewolucji. Michałowski zgromadził największą kolekcję polskich i zagranicznych wydań książek Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego oraz związanych z nim dokumentów i pamiątek. Urządził pięć wystaw popularyzujących twórczość Ossendowskiego i wydał kilka książek przywracających polskiemu czytelnikowi niesłusznie zapomnianą postać tego wielkiego pisarza.
Kolejne książki Witolda Michałowskiego to „Tuaregowie i caterpillary", o pracy inżyniera w nigeryjskim przemyśle naftowym ¨C niektóre jej rozdziały wytrzymują porównanie ze słynnym „Hebanem" Ryszarda Kapuścińskiego, a także „Najemnicy wolności" i „Szin-Kun".
W roku 1992 założył Fundację Odysseum – Ośrodek Dokumentacji Dokonań Polaków w Świecie. Przekrętom przy budowie Rurociągu Jamalskiego i tematyce uzależnienia energetycznego naszego kraju od dostaw gazu z Rosji poświęcił w sumie pięć książek: rozpoczynając od „Tranzytowego przekrętu stulecia" i „Skoku na rurę". W ostatnich latach XX stulecia był obserwatorem wyborów w Czeczenii oraz korespondentem wojennym w tym kraju, gdzie spotykał się z czeczeńskimi przywódcami Szamilem Basajewem, Asłanem Maschadowem i Zemlichanem Jandarbijewem. Czynnie zaangażował się w obronę Czeczenów przed rosyjskim ludobójstwem. W 2000 roku ukazała się jego książka „Płonący Kaukaz". Jest założycielem i redaktorem naczelnym wychodzącego od 18 lat kwartalnika „Rurociągi".
Podczas kilku podróży do Azji Środkowej dotarł m.in. do wrót legndarnej Agharty, co opisał w książce „Wysłańcy innego nieba" (2002). Kolejne książki tego niewątpliwie kontrowersyjnego, ale doskonale władającego piórem podróżnika to „Wielkie safari Antoniego O." (2004) o wspomnianym już Antonim Ossendowskim, „Teki Sarmatów" - zbiór biograficznych szkiców postaci mało zananych, ale niezwykle ważnych dla naszej tożsamości narodowej; Mikołaja Szulca, Kazimierza Gzowskiego, znanego nam już Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego, Kamila Giżyckiego, Apoloniusza Zarychtę, Janusza Rygielskiego oraz wybitnego specjalistę od spawania prof. Stefana Bryłę. Następną książką była „Rzecz o Hejdarze Alijewie", potem „Tajne służby w rurach", „Rurociągi pod specjalnym nadzorem", „Ałtajskie tropy" i wreszcie ¡K... „Niezwykłe safari Witolda M.".
Retrospekcyjna książka „Niezwykłe safari Witolda M.", ukazało się w 40-lecie pracy literackiej Witolda Michałowskiego. Zawarł w niej zbiór ciekawych, a często fascynujących opowieści o egzotycznych miejscach na kuli ziemskiej, do których niełatwo dotrzeć. Autor zabiera nas na budowę rurociągów w Nigerii, gdzie ma szereg dramatycznych przygód i do Kanady, gdzie szuka śladów po Casimirze Gzowskim i Mikołaju Szulcu posiadaczu pierwszego polskiego patentu w Ameryce, do chińskiego uzdrowiciela, w dziewicze góry Mongolii i na karnawałowe szaleństwa w Rio de Janeiro.
{gallery}12340{/gallery}
Dla mnie najbardziej dramatyczny jest tekst o Imamie Kaukazu, gdzie natrafiamy na opis okrutnych aktów terroru jakich dopuszczają się żołnierze rosyjskiej armii i bezpieki na ludności w ogarniętej wojną Czeczenii. W innym miejscu autor opowiada o krwawym baronie Ungernie i zapomnianym już dziś pisarzu Antonim Ferdynandzie Ossendowskim, o skarbach ukrytym w fortach twierdzy Przemyśl oraz bieszczadzkich przygodach i tajemnicach i wreszcie o dotarciu do legendarnych wrót prowadzących do Agharty – podziemnej krainy wiecznej szczęśliwości. Autor zgromadził w tu najciekawsze reportaże ze swoich podróży. Warto przeczytać tę fascynującą ksiażkę.
Witold Michałowski. Niezwykłe Safari Witolda M. Wydawnictwo LTW. 264 str.
{jumi [*6]}