Codziennie po morzach całego świata pływa nieprzebrana liczba statków wycieczkowych o różnym standardzie. Rejs wycieczkowcem kosztuje od ok. 230 euro do 2600 i więcej za osobę. Czasem taka podróż może być naprawdę niezapomniana.
Od niedzieli, u wybrzeży Meksyku dryfuje statek "Carnival Triumph" z 3143. pasażerami i 1086. członkami załogi na pokładzie. Pożar, który wybuchł w niedzielę w maszynowni, unieruchomił silniki statku. "Carnival Triumph" wypłynął na kilkudniowy rejs z Galveston w Teksasie i miał wrócić do portu w poniedziałek. Teraz wszyscy czekają na statek ratunkowy, który ma go odholować do meksykańskiego portu Progreso, skąd pasażerowie mają w środę wrócić samolotem do USA. Jak donosi NBC jeden z pasażerów: "Na statku sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna" - nie działa klimatyzacja, brakuje wody, jedzenia i jest gorąco. Wysokie fale utrudniają akcję ratunkową. Jak widać na filmie statek miał swoich fanów:
Wprawdzie statek nadal figuruje w ofertach rejsów, ale jego kolejne dwa kursy odwołano. Carnival Triumph zbudowano w 1999 roku. Jak wynika z wpisów pasażerów oceniających statek: "Lata świetności dawno minęły!" (styczeń 2013 r.).
{jumi [*6]}