czwartek, kwiecień 18, 2024
Follow Us
środa, 16 styczeń 2013 14:49

Boże Narodzenie na Czarnym Lądzie Wyróżniony

Napisane przez welocypedy.pl
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Pewnie dawno już za wami świąteczne uniesienia. Za nami niestety również... Ściślej, w naszym przypadku są to dwa tygodnie i niemal tysiąc kilometrów. Ale wracamy często myślami do tych chwil, które spędziliśmy w Sabou, bo były jednymi z najprzyjemniejszych, jakie tu przeżyli. A już zwłaszcza w świetle wydarzeń następnego tygodnia i kryzysu, który przyszedł po nim i trwa do dziś.

A zatem święta bez śniegu, bez plugawy na ulicach i ciemności o trzeciej... Czy nadal można poczuć ich atmosferę? Już w Bamako trafiliśmy na, uwaga! festyn bożonarodzeniowy. Był zorganizowany przez amerykańską organizację pozarządową na terenie muzeum narodowego. Niestety nie było tam ani grzanego wina, ani pieczonych kiełbasek, ani nawet kolęd, lecz wielki targ masek, figurek i innego malijskiego rękodzieła. Myśmy skorzystali o tyle, że zamiast zwykłych 2500 franków wejście do muzeum kosztowało tego dnia 1000. I chwała Bogu, bo to, cośmy zobaczyli w muzeum, z pewnością nie było warte nawet tej ceny.

W Bamako zobaczyliśmy też pierwsze dekoracje świąteczne na ulicach. Pisaliście mi w mejlach, że Krakowskie i Nowy Świat w tym roku wyjątkowo piękne. Zazdrościmy nieco, bo tu dekoracje raczej skromne. W sumie ciężko się ich nawet dopatrzeć. Może w nocy wyglądają lepiej (to właściwie ma sens, zdaje się, że te warszawskie też lepiej wyglądają nocą), ale w nocy nie włóczymy się po afrykańskich miastach i nie możemy tego zweryfikować. Oto fotki dekoracji ulicznych w Ouagadougou i Bobo-Dioulasso...

Więcej o podróży wokół Afryki dowiesz się na stronie: www.welocypedy.pl

{jumi [*6]}

 

a