Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 11 styczeń 2010 20:15

Chebika i Tamerza – górskie oazy Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Skorpiony na pustyni Skorpiony na pustyni AB
Trzy godziny zaledwie trwa lot z Warszawy do Tunisu stolicy Tunezji. Wiekszość turystów przybywajacych z Europy spędza czas wylegując się na plaży i zażywając kąpieli słonecznych lub pływając w morzu. Ja chciałbym zaproponowac wypad w zupełnie innym kierunku, czyli na pustynie.
Chciałbym Was zabrać w okolice gorącej i piaszczystej, a zarazem największej na świecie pustyni świata - Sahary. A konkretnie do leżących przy granicy z Algierią, górskich oaz: Chebiki i Tamerzy. Odcięte od reszty świata postrzępionymi szczytami górskiego łańcucha Dżabal el-Negueb oazy, robią niesamowite wrażenie na docierających do nich podróżnikach.

Te dwie oazy górskie, podobnie jak oazy pustynne uzależnione są od dopływu drogocennej wody. Zarówno Tamerza, jak i Chebika położone są w pobliżu strumieni, które spływają ze skał. Wiekszość rzek w tej okolicy płynie w wąwozach i w niewielkich wyżłobieniach skalnych. Woda ta, już od setek lat, wykorzystywana jest do nawadniania i uprawiania gajów palmowych. Jak twierdzą wtajemniczeni, najlepsze daktyle w całej Tunezji pochodzą właśnie z tych górskich oaz.

Chebika to prawdopodobnie antyczne Ad Speculum rzymskiego limes, miejsce skąd legioniści z sąsiadujących posterunków mogli za pomocą zwierciadła wymieniać pomiędzy sobą ważne informacje. Tamerza zaś, to zapewne starożytna osada Ad Turres, zawieszona na szczycie olbrzymiego kanionu i górująca nad rozległą równiną rozciągającą się, aż do największego słonego jeziora Tunezji, zwanego Wielkim Szottem (Chott el-Jerid). W Tamerzy zostal niedawno wybudowany luksusowy hotel z pięknym widokiem na starą wieś. Co ważne, można się do niej dostać nie tylko autokarem, czy dżipem ale także komunikacją publiczną. Opuszczając zielone oazy i udając się na gorące piaski pustyni, mozna napotkać wiele gatunków pustynnych stworzeń, w tym też najbardziej jadowite skorpiony z rodziny pajęczaków. Ci groźni mieszkańcy pustyni, dzięki grubej warstwie skóry pokrywającej ciało, są praktycznie odporni na upał i długotrwały brak wody. 

Głównym towarem eksponowanym na przydrożnych straganach, są słynne „róże pustyni". Zbierane z mozołem na pustyni przez dzieci i arabską młodzież są niewątpliwie hitem eksportowym Tunezji. Nie ma chyba turysty, który nie zaopatrzyłby się w większą ilość tych ozdob, celem sprezentowania ich swojej dalszej i bliższej rodzinie. Popularnym prezentem, kupowanym też w dużej ilości przez gości, są wyjątkowo smaczne tutaj daktyle. Ciekawą  propozycją turystyczną oferowaną w pustynnych osadach są przejażdżki samochodami terenowymi po okolicach saharyjskich oaz. Jak widzicie Państwo Tunezja, wbrew utartym stereotypom, to nie tylko gorące plaże i nadmorskie hotele.

TUNEZJA – leży na północy Afryki, na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Na zachodzie sąsiaduje z Algierią, na południu z Libią. Dużą część terenu zajmuje największa na świecie pustynia – Sahara. Powierzchnia Tunezji -164.000 km2, liczba mieszkańców – 9.5 mln, stolica – Tunis, religia państwowa - islam, języki urzędowe – arabski i francuski, waluta – dinar tunezyjski. Do Tunezji należy również wyspa Djerba, która od lądu oddalona jest o 7 km. Plaże są piaszczyste.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL