piątek, marzec 29, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/10708.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/10708
wtorek, 04 grudzień 2012 15:35

Starym wagonem motorowym przez Polskę Wyróżniony

Napisane przez Jan Paweł Tryk Magazyn Turystyczny Wasze Podróże
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Starym wagonem motorowym przez Polskę fot. Roman Szymański

Kolejnictwo i jego przyległości to nie tylko obiecywane super szybkie pociągi, z eleganckimi przedziałami dla tak zwanych biznesmenów, czy też koszmarnie, wręcz powyżej granic absurdu, zaniedbane stacje i linie kolejowe oraz wagony pociągów podmiejskich i lokalnych.

To również architektura, inżynieria, tabor, organizacja ruchu, telekomunikacja i automatyka, kolejarze oraz historia, mająca istotny wpływ na rozwój lub upadek danego regionu. To też również wszelakiej maści wielbiciele kolejowych podróży, których u nas w Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów, uważa się za niegroźnych dla otoczenia psycholi.
Kolejowe podróże turystyczne najczęściej realizowane są szynowymi środkami transportu, czyli zarówno w wagonach pasażerskich, jak i towarowych, tramwajowych czy też w lokomotywach, specjalnie na taką okoliczność uruchamianych lub – choć niestety bardzo rzadko – przewidzianych w rozkładach jazdy
Organizatorów lub twórców niekonwencjonalnych, wręcz ekstremalnych podróży kolejowych można znaleźć w różnych miejscach w Polsce. Na przykład w Szczecinie, gdzie od 1991 roku grupa kolejarzy-maszynistów opiekuje się oraz obsługuje stary i zabytkowy wagon motorowy, o numerze rejestracyjnym SN61-183. Do tego namówił ich Roman Szymański, były maszynista, pomysłodawca, opiekun wagonu oraz jego nieformalny kustosz.
Historia tegoż wagonu zaczęła się w kwietniu 1972 roku, wraz z jego przybyciem z węgierskiej fabryki Ganz-Mavag Budapest do lokomotywowni w Kołobrzegu, gdzie został zarejestrowany pod numerem inwentarzowym SN61-189. W ciągu 19 lat swej służby obsługiwał pociągi pasażerskie na terenie północno-zachodniej Polski, przejechawszy w tak zwanej pracy trakcyjnej 1.335.871 kilometrów, nie przechodząc przy tym naprawy głównej.
Zresztą, tenże wagon po dzień dzisiejszy jeździ w takim stanie, posiadając oryginalne, fabryczne wyposażenie wnętrza.
W latach sześćdziesiątych oraz siedemdziesiątych XX wieku, wagony tego typu, czyli serii SN61, których zakupiono aż 250 sztuk, oprócz pracy w ruchu lokalnym, prowadziły również, w tym też w trakcji podwójnej lub potrójnej, najbardziej prestiżowe oraz najszybsze pociągi ekspresowe i pospieszne, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Na przykład pociągi ekspresowe Berolina z Warszawy do Berlina, Błękitna Fala z Warszawy do Świnoujścia, Neptun z Warszawy do Gdyni i Olsztyna. Z chwilą dotarcia w 1991 roku do Kołobrzegu trakcji elektrycznej, wszystkie wagony motorowe miejscowej lokomotywowni skreślono z inwentarza, a wagon o numerze 189 jako jedyny – mimo skreślenia – przeholowano do lokomotywowni Szczecin Port Centralny, z przeznaczeniem na zabytek. W tym samym mniej więcej czasie, z lokomotywowni Laskowice Pomorskie, przyholowano do Szczecina oryginalny wagon motorowy o numerze 183, który w swym życiorysie był zatrudniony w lokomotywowniach Olsztyn, Zajączkowo Tczewskie oraz we wspomnianych Laskowicach. Mimo złego stanu technicznego (miał między innymi uszkodzony silnik), na szczęście był jeszcze na inwentarzu PKP.

{gallery}10708{/gallery}

Po zamianie dokumentów oraz numerów inwentarzowych, lokomotywownia Szczecin Port Centralny stała się posiadaczem sprawnego wagonu motorowego SN61-183, noszącego poprzednio numer 189. Po jego wyszykowaniu, czyli przywróceniu mu sprawności technicznej, umożliwiającej jazdę z wagonami doczepnymi z prędkością 100 km/h, w dniu 5 września1993 roku odbyto próbną jazdę na trasie Szczecin – Przyjezierze Moryń – Szczecin, ze skutkiem pozytywnym. Wagon poprowadzili maszyniści Ryszard Bilski oraz Jerzy Pajor.
Od tego czasu, czyli przez 17 lat, wagon uczestniczył w 64 wyjazdach turystycznych, w tym w 11 wyjazdach wielodniowych, pokonując 29.904 kilometry w jeździe solowej, z jednym lub dwoma wagonami doczepnymi oraz w trakcji podwójnej z wagonem SN61-168 i wagonami doczepnymi. Wagon odwiedził wiele zakątków Polski, w tym między innymi: Świnoujście, Siekierki (granica państwa), Trzcińsko-Zdrój, Resko, Połczyn-Zdrój, Drezdenko, Stare Bielice, Poznań, Wolsztyn, Borne-Sulinowo, Miastko, Lębork, Gdynię, Gdańsk, Ełk, Gołdap, Nowe Kiejkuty, Klewki, Pasym, Kołobrzeg, Gierłoż, Trzebież Szczeciński, Głomno (granica państwa), Wrocław, Chojnice, Kraków, Suchą Beskidzką, Chabówkę, Rabkę-Zaryte, Skandawę (granica państwa), Gryfice oraz wiele, wiele innych, równie interesujących miejscowości.
Najbardziej wybitnymi wyjazdami w teren były imprezy Kaszuby-2002 (4 dni) oraz Mazury-2003 (7 dni), w czasie których przejechano setki kilometrów po nieczynnych już od dawna lokalnych liniach kolejowych (obecnie niestety już w większości nieistniejących), docierając do takich miejscowości, jak Bytów, Sierakowice, Miłomłyn, Sągnity, czy też wjeżdżając na tajemniczą i intrygującą linię kolejową z Węgorzewa do Gołdapi, którą rozpoczęto odbudowywać w 1957 roku (niestety tylko na małym fragmencie), a po której nigdy nie przejechał rozkładowy pociąg.
Również wybitnymi wyjazdami w teren było uczestnictwo w Paradzie Parowozów w Wolsztynie w 2007 roku oraz w Parowozjadzie-2007 w Rabce-Zaryte i w Parowozjadzie-2008 w Suchej Beskidzkiej. To właśnie w 2007 roku wagon SN61-183 poprowadził w trakcji podwójnej z wagonem SN61-168, o czym zostało wcześniej wspomniane, rozkładowy pociąg pasażerski na trasie Kraków Główny – Rabka-Zaryte.
Najbardziej trudną do zrealizowania i godną do zapamiętania był przejazd linią kolejową Worowo – Płoty. Zresztą, trudno to byłoby nazwać przejazdem. Raczej przepychaniem wagonu, zarówno w sensie przenośnym, jak i w sensie dosłownym, po mocno zarośniętym trawą, chaszczami i drzewami torze kolejowym, który dodatkowo był w niektórych miejscach zasypany ziemią i żużlem. Częstokroć w ruch szły łopaty oraz siekiery i piły, gdyż po wielu latach nieczynności tejże linii, między tokami szyn wyrosły niezłej wielkości i grubości drzewa.

{jumi [*28]}

 

a