Jak system opłat za przejazd autostradami publicznymi i prywatnymi samochodów ciężarowych, sprawdza się w praktyce?
30 września, ok. godz. 22, otwarto dla ruchu po budowie centralnego odcinka II linii metra, ulice Prostą, Świętokrzyska i Sokolą. Następne dopuszczenia do ruchu na Pradze zaplanowano na wieczór, 1 października. Na ul. Świętokrzyskiej wytyczono pasy i drogi rowerowe, nowe przejścia dla pieszych, miejsca parkingowe, przystanki autobusowe oraz zwężono jezdnię. Wciąż nie wiadomo, kiedy zostanie oddana do użytku sama II linia metra.
Elektroniczny system poboru opłat za autostrady z urządzeniem pokładowym (tzw. OBU) proponuje wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Jest to konsekwencją podjętej w kwietniu kierunkowej decyzji o rozpoczęciu prac nad zastąpieniem manualnego systemu poboru opłat. Nowy system ma umożliwić pobór opłat w sposób bezbramkowy, czyli bez istnienia barier w postaci miejsc poboru opłat powodujących ograniczenia w ruchu.
1 września zostanie poszerzona sieć dróg płatnych dla samochodów ciężarowych. W przyszłym tygodniu do systemu viaTOLL zostanie włączonych około 264 km tras różnych kategorii. Miesiąc później płatna sieć powiększy się o kolejne 58 km.
- Polska jest specyficznym krajem, ponieważ obowiązujący obecnie porządek prawny nie dopuszcza funkcjonowania jednego z bardziej efektywnych narzędzi ITS, jakim jest pobór opłat śródmiejskich. To rozwiązanie pozwala na aktywne kształtowanie miejskiej polityki transportowej, a nawet środowiskowej – mówi w rozmowie z Biznesalert.pl dyrektor generalny Kapsch Telematic Services Marek Cywiński.
Celem budowy autostrad jest to aby można jeździć szybciej i bezpieczniej. Oczywiście już nikt nie pamięta, że drogi finansuje się z podatku drogowego, który wliczony jest w każdy litr benzyny i dzięki tej amnezji za zaszczyt przejazdu autostradami trzeba płacić dodatkowo. Sposób pobierania haraczu doprowadził całą ideę do kompletnego absurdu.
Fundacja Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych CATI i firma analityczna Audytel upubliczniły raport, dotyczący automatyzacji poboru opłat za korzystanie z polskich autostrad. Z przedstawionych wyliczeń wynika, że jeśli Polska nie zrezygnuje z systemu manualnego, kojarzącego się z korkami do szlabanów, to tylko w latach 2016-2025 zostanie wygenerowanych 13,8 mld zł dodatkowych kosztów. To tyle, ile wynosi koszt budowy ok. 360 km autostrad.
Ponad miliard złotych mógłby zaoszczędzić budżet państwa, gdyby wprowadzono całkowicie elektroniczny pobór opłat na autostradach. Umożliwiłoby to też szybsze wprowadzenie opłat na nowo oddawanych odcinkach, a tym samym zmniejszyłoby wynoszące 40 mld zł zadłużenie Krajowego Funduszu Drogowego. Jeśli GDDKiA pozostanie przy manualnym systemie, same punkty poboru opłat będą kosztować od 800 mln do 1,05 mld zł – wynika z raportu Instytutu Sobieskiego.
Parkometry nie wystarczą. Jeśli polskie miasta chcą poradzić sobie z problemem efektywnego zarządzania ruchem, powinny postawić na nowoczesne, inteligentne systemy – przekonywał Krzysztof Gorzkowski z Kapsch Telematic Services podczas ubiegłotygodniowej konferencji eksperckiej „Smart Cities. Wyzwania i koncepcje rozwiązań dla mobilności miejskiej w miastach Europy uwzględniając ich historyczny aspekt kulturalny". Wydarzenie zorganizował we Wrocławiu Instytut Regionów Europy (IRE).
- Polskie miasta mogą korzystać z doświadczeń wielu europejskich miast, np. Mediolanu, Sztokholmu, czy Goeteborga, by stać się naprawdę „inteligentne", gdyż tylko takie nowoczesne rozwiązania pozwolą funkcjonować coraz większym aglomeracjom – uważa Krzysztof Gorzkowski, dyrektor marketingu i PR Kapsch Telematic Services, cytowany przez agencję ISBNews.
a
