- Jesteś tutaj:
- Start
- GDDKiA
Przegrana Bronisława Komorowskiego w I turze wyborów prezydenckich słusznie odczytywana jest jako wyraz społecznego wotum nieufności do rządzącej koalicji. Na utratę poparcia przez faworyta wszystkich sondaży wpłynęły również kontrowersyjne posunięcia związane z polskim przemysłem i infrastrukturą. Kandydujący w wyborach prezydent firmował niektóre z nich swoją twarzą.
Jak poinformował operator systemu viaTOLL, firma Kapsch Telematic Services, do końca marca br. elektroniczne myto wygenerowało prawie 4,3 mld zł wpływów, czyli średnio 3,8 mln zł dziennie.
Minister Infrastruktury i Rozwoju potwierdziła, że bramki na polskich autostradach zostaną co najmniej do 2018 r. Zdaniem specjalistów oznacza to dalsze problemy z korkami na drogach oraz straty dla budżetu państwa.
Gazeta Finansowa po raz kolejny przyznała swoje odznaczenia. Minus Tygodnia otrzymała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Urzędnicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad spowalniają zaplanowane rozszerzenie systemu poboru opłat od samochodów ciężarowych (viaTOLL) na kolejne trasy. W ten sposób pozbawia więc Krajowy Fundusz Drogowy środków na nowe inwestycje.
Jak system opłat za przejazd autostradami publicznymi i prywatnymi samochodów ciężarowych, sprawdza się w praktyce?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) planuje remont na łącznicy pomiędzy trasą S2 a trasą S8 w kierunku Bemowa, na węźle Konotopa. Na odcinku o długości ok. 100 metrów zmieniony zostanie kąt nachylenia jezdni.
Już jest nowa organizacja ruchu w czterech punktach poboru opłat na autostradach A2 i A4. Kierowcy osobówek korzystający z elektronicznego systemu viaAUTO mogą już przejeżdżać przez specjalne bramki, które pozwalają ominąć korki. Ich przepustowość jest nawet dwukrotnie wyższa niż tych z obsługą manualną. Ruch mają usprawnić także nowe oznakowania tuż przed bramkami, a także oznakowania wyprzedzające.
Dzięki lepszej współpracy branży budowlanej i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w najbliższych latach nie powinny powtórzyć się problemy z upadłościami wykonawców dużych inwestycji ‒ zapewnia GDDKiA. Zamawiający wymaga teraz regularnego opłacania podwykonawców oraz lepiej kontroluje firmy startujące w przetargach, ale za to daje możliwość zaliczkowania kosztów materiałów w razie wzrostu ich cen.
Ostatnio za dużo było narzekania – a to na błoto, jakie rozlało się na wszystkich w związku z aferą podsłuchową, a to na urzędników GDDKiA, którzy uparcie chcą zwiększyć publiczne wydatki. Jest słonecznie i wakacyjnie, więc najwyższy czas na coś optymistycznego. Instytut Jagielloński ogłosił kilka dni temu raport, poświęcony zaangażowaniu polskich instytucji finansowych we wspieranie lokalnych społeczności. Są powody do zadowolenia? Są – z roku na rok to zaangażowanie jest nie tylko bardziej widoczne, ale bardziej przemyślane i przynoszące dobre wyniki. Polak, jeśli zechce, potrafi!
a