{jumi [*4]}Na pytania odpowiadali w sierpniu przedstawiciele firm należących do branżowych i regionalnych izb gospodarczych, zrzeszonych w KIG. Ponad połowa ankietowanych twierdzi, że wprowadzenie e-myta nie przyniosło odczuwalnych skutków finansowych dla ich przedsiębiorstw. 48 proc. uważa, że nowy system jest sprawiedliwszy od winiet – przeciwną opinię wyraziło 27 proc. udzielających odpowiedzi. Zdecydowana większość uważa, że zyski budżetowe z tytułu e-myta powinny zostać przeznaczone nie tylko na budowę dróg szybkiego ruchu i autostrad, ale także na budowę i modernizację dróg krajowych. Na pytania, zadane na stronie internetowej Krajowej Izby Gospodarczej, odpowiadały osoby, które w prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej mają do czynienia z e-mytem bezpośrednio, korzystając z aut podlegających systemowi lub pośrednio. Przedsiębiorcy reprezentowali branże takie jak: transport/spedycja, usługi, handel, budownictwo, rolnictwo i inne.
Z przeprowadzonej ankiety wynika, że ponad połowa ankietowanych uważa, że wprowadzenie e-myta, w odczuwalny sposób nie odbiło się na kondycji finansowej firmy. Zdecydowana większość uważa, że zyski budżetowe z tytułu e-myta powinny zostać przeznaczone nie tylko na budowę dróg szybkiego ruchu i autostrad, ale także na budowę i modernizację dróg krajowych. Prawie połowa ankietowanych nie czuje się niewystarczająco poinformowana o e-mycie. Ponad połowa ankietowanych uważa, że urzędnicy powinni konsultować się ws. wysokości stawek e-myta z szerokim gronem przedsiębiorców, nie zaś tylko z branżą transportową. Prawie połowa ankietowanych nie wierzy, że system stawek e-myta przyczyni się do szybszej modernizacji taboru polskich firm transportowych.
{jumi [*9]}