Tak zachowywał się od 2013 roku i 3 lipca usłyszał zarzuty znęcania. Policjanci wnioskować będą też o nakaz opuszczenia lokalu, w którym mężczyzna mieszka razem z pokrzywdzoną.
Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań w bloku przy ul. Modzelewskiego. Oczekiwała tam pokrzywdzona kobieta, która poinformowała policjantów, że jej 38-letni syn znęca się nad nią w różny sposób. Tym razem już nie wytrzymała, bo Andrzej Ś. chwycił za nóż i groził jej, że ją zabije. Kobieta dopiero teraz zdecydowała się na zawiadomienie funkcjonariuszy, bo wcześniej się bała – szczególnie, że syn uprzedzał ją, że jak zgłosi się na Policję, to spali mieszkanie.
Policjanci zatrzymali agresywnego Andrzeja Ś. i przewieźli do komendy przy Malczewskiego. Minioną noc mężczyzna spędził w policyjnej izbie zatrzymań. Matka mężczyzny złożyła zawiadomienie o znęcaniu. Opowiedziała policjantom, że jej gehenna trwa od 2013 roku. W tym czasie jej syn wielokrotnie wyzywał ją od najgorszych, groził śmiercią, a nawet posunął się do duszenia.
Dzisiaj usłyszy zarzuty znęcania się nad niepełnosprawną matką, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności.