Z ustaleń policjantów wynika, że 38-letni Robert K. złożył wniosek kredytowy, natomiast 30-letni Adam D. był pośrednikiem całej transakcji. Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Dziś sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanych. Policja
Policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą pod koniec ubiegłego tygodnia otrzymali informację, że prawdopodobnie ktoś przygotowuje się do popełnienia przestępstwa i będzie chciał dokonać oszustwa. Funkcjonariusze natychmiast zainteresowali się sprawą i ustalili wszystkie szczegóły. Okazało się, że w banku został złożony czek zagranicznej placówki bankowej opiewający na prawie milion euro. I to pod zastaw tego właśnie czeku pewien mężczyzna chciał uzyskać kredyt w wysokości 978 tysięcy euro.
Przeprowadzone czynności wykazały, że czek jest sfałszowany, a mężczyzna chce po prostu wyłudzić z banku pieniądze. W międzyczasie stróże prawa pozyskali informację, że kredytobiorca ma wspólnika, który pełni funkcję pośrednika w całym tym przedsięwzięciu.
Policjanci dokładnie zaplanowali i przygotowali działania, które miały na celu zatrzymanie mężczyzny w momencie, kiedy pojawi się w banku po to, by podpisać umowę i sfinalizować całość przedsięwzięcia. Tak też się stało, 38-letni Robert K. wpadł w banku. 30-letniego Adama D. policjanci zatrzymali kilka godzin później w domu. Nie wyklucza się kolejnych zatrzymań, ponieważ sprawa może mieć charakter rozwojowy.
Obaj mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty. Odpowiedzą za usiłowanie wspólnie i w porozumieniu wyłudzenia kredytu i sfałszowania czeku. Dziś sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych.
