Coraz mniej umów terminowych

Zdaniem Pracodawców RP to dobry sygnał, który pokazuje, że tak naprawdę umowy terminowe zostały w naszym kraju zdemonizowane, a skala zjawiska jest dużo mniejsza, niż to przedstawiają związki zawodowe. Pozytywne jest również to, że systematycznie wzrasta liczba umów o pracę na czas nieokreślony. Obecnie umów bezterminowych jest o 272 tys. więcej niż w 2010 r. – Zatem bezsprzecznie umowy na czas nieokreślony są podstawową formą świadczenia pracy w naszym kraju – mówią eksperci Pracodawców RP.

W debacie dotyczącej umów terminowych padają argumenty mówiące o tym, że Polska jest liderem w UE pod względem liczby umów tego rodzaju. Tymczasem statystyki te uwzględniają wszystkie umowy czasowe, w tym również umowy na okres próbny czy zastępstwo oraz umowy cywilnoprawne. Ponadto w poszczególnych państwach UE takie kontrakty są różnorodnie rozumiane i funkcjonują na odmiennych zasadach.

Pracodawcy RP oczywiście deklarują gotowość do rozmów na temat umów terminowych w ramach zespołu Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. –Uważamy jednak, że najwyższy czas podjąć dyskusję dotyczącą umów bezterminowych w celu wypracowania rozwiązań, które spowodują, że w przyszłości takich umów będzie jeszcze więcej niż obecnie. Warto też dążyć do ograniczenia istniejących obostrzeń, co stanowiłoby zachętę do zawierania stałych kontraktów – dodają eksperci. Informację o spadku liczby umów na czas określony opublikował „Dziennik Gazeta Prawna”.

{jumi [*9]}